Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Myślę że chłopina się przejął bo to ciąża po in vitro. Zapewniam w szpitalu mają na pęczki krwawień, krwotoków, poronień, porodów przedwczesnych i lekarze dobrze wiedzą co robić. W zasadzie z początkiem ciąży oprócz podania progesteronu nie można nic zrobić, nawet najlepsza klinika na świecie nie pomoże.
Tak wiem zdaje sobie sprawę że co ma być to będzie, póki co cieszę się że nie mam żadnych bóli ani skurczy. Oby do jutra
:* Trzymamy kciuki za same dobre wiadomości! 
Przerażajace jest to ze w dobie in vitro gdzie nie jest to nowe odkrycie lekarz na IP mówi ze nie wie za wiele o ciąży po in vitro
Ciąża jest taka sama jak powiedziałaś jednak leki jakie przyjmujemy już nie i tutaj jest kwestia douczenia a lekarze pojęcia nie maja.
Bardzo mi przykro, jakie to wszystko niesprawiedliwe
Na pewno okres...U mnie nikt nie wie. Tak bardzo wyczekiwalismy ciazy ze teraz boje sie zapewszyc i nikomu nie mowie w razie gdyby coś poszło nie tak... ale 20 listopada jestem umowiona na badania prenetalne i moze na poczatku grudnia jak juz wejde w II trymestr to przyjdzir czas ze sie pochwalimyRodzice i dwie koleżanki, po prenetalnych 28.11 chcemy wszystkim ogłosić nowinę
Kochana mam te same dylematy
do kraju już raz po 4 latach tylko co prawda wróciłam bo bardzo za krajem tęsknilam.. jednak po 5 latach znów na emigracji się znalazłam i teraz znów jestem tu 4 lata i mam de ja voo... ogromnie tęsknię za moim Trójmiestem i za kilka lat bym chciała wrócić jednak teraz to nieco trudniejsze bo syn już do szkoły chodzi.. Ja osobiście myślę że nie jest aż tak źle w Polsce.. Jak wyjeżdżalam w 2006 pierwszy raz było dużo mniej perspektyw.. teraz zdecydowanie lepiej. Mnie z drugiej strony mentalność życia w Polsce przeraża..ludzie są do siebie negatywnie nastawieniu, tu mi pod tym względem jest duuuzo lepiej.. Ale serca nie potrafię oszukać i i tak wrócę..
Ja jestem na emigracji od 10 lat, zanim pojawila sie corka to bardzo chcialam wracac. Teraz sobie nie wyobrazam.
Tak, na pewnoA no widzisz... Jak czytałam jakiś regulamin refundacji IVF to tam była deklaracja o opłacaniu podatków w Trójmieście...Może same leki do stymulacji inne warunki obowiązuja.. w sumie dowiem się jak będę
ja mowie tylko o refundacji lekow, jezeli chodzi o dofinansowania do in vitro, to w wiekszosci miast, gdzie Rada Miejska podjela uchwale o pomocy, glownym warunkiem jej uzyskania jest meldunek w danym miescie oraz rozliczanie sie PITem rocznym czesto przez 2 i wiecej lat wstecz.
