reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Masz 100% racji. To ze na serduszko za szybko to wiem ale tez pęcherzyk zoltkowy mnie rozbił. Całej procedurze towarzysza ogromne emocje i czasami biorą górę. Napisałam Ci cm widziałam ale czy to faktycznie było to ci bym chciała to inna sprawa. Głupia jestem ze nie wzięłam zdjęcia ale to właśnie jest ten stres i emocje. Ehh za każdym razem przed wizyta układam sobie pytania a potem wychodzę i dupa. Dosłownie! Zapytam o polowe tego co bym chciałam. Mój lekarz uchodzi za mało rozmownego i uważa wszystko za oczywiste co powoduje ze nic nie tłumaczy i po prostu mam w głowie najgorszy scenariusz. Dziękuje Ci za odp i kopa.
Ja na poczatku zapisywalam pytania na zwyklej kartce i zawsze wchodze do swojego z calym segregatorem w kotrym mam wszystkie badania skierowania recepty itd. Lekarz tak sie do tego przyzwyczail ze ostatnio zanim sie ubralam po badaniu sam sobie siegnal do segregatora i szukal czego mu trzeba :) Usmialam sie z nim z tego ale sam powiedzial ze maja tyle pacjentow ze czasami ulatwa sprawe. Ja tam wole swojego zawsze przypilnowac bo jest mega zakrecony :) Szkoda ze nie wiesz jakie sa rozmiary pecherzyka. Mojemy wedlug rozmiarow brakowalo 3 dni i to juz duzo mowilo. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Nie martw sie nic nie wskazuje na to zeby bylo puste jajo. Ja podswiadomie caly czs czulam ze cos jest nie tak.
 
reklama
Mój lekarz to ultra nie rozmowny człowiek i ciężko z niego coś wyciągnąć a ja pojęcia do dzisiaj nie miałam ze powinien być pęcherzyk ciążowy i zoltkowy. Ja patrząc na ekran widziałam pęcherzyk ciążowy a w środku taka mała kropeczka oddalona odrobine od ściany pęcherzyka i tak jak by na niteczce. Lekarz powiedział ze pęcherzyk ciążowy jest ładny i ze pare dni powinno być serduszko i mam umówić się za tydzień. Oczywiście wydruku zdjęcia nie dostałam 🙁
To teraz niee stresuj kropusia skoro lekarz tak powiedział to tak będzie i napewno gdyby było coś niepokojącego napewno by ci powiedzial
 
Ja na poczatku zapisywalam pytania na zwyklej kartce i zawsze wchodze do swojego z calym segregatorem w kotrym mam wszystkie badania skierowania recepty itd. Lekarz tak sie do tego przyzwyczail ze ostatnio zanim sie ubralam po badaniu sam sobie siegnal do segregatora i szukal czego mu trzeba :) Usmialam sie z nim z tego ale sam powiedzial ze maja tyle pacjentow ze czasami ulatwa sprawe. Ja tam wole swojego zawsze przypilnowac bo jest mega zakrecony :) Szkoda ze nie wiesz jakie sa rozmiary pecherzyka. Mojemy wedlug rozmiarow brakowalo 3 dni i to juz duzo mowilo. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Nie martw sie nic nie wskazuje na to zeby bylo puste jajo. Ja podswiadomie caly czs czulam ze cos jest nie tak.
Mam informacje co to rozmiarów, miałam usg 16 dpt i pęcherzyk miał 0,74 cm. Jest mi niezręcznie pytać ale u Ciebie wywołało takie przeczucia ?
 
Masz 100% racji. To ze na serduszko za szybko to wiem ale tez pęcherzyk zoltkowy mnie rozbił. Całej procedurze towarzysza ogromne emocje i czasami biorą górę. Napisałam Ci cm widziałam ale czy to faktycznie było to ci bym chciała to inna sprawa. Głupia jestem ze nie wzięłam zdjęcia ale to właśnie jest ten stres i emocje. Ehh za każdym razem przed wizyta układam sobie pytania a potem wychodzę i dupa. Dosłownie! Zapytam o polowe tego co bym chciałam. Mój lekarz uchodzi za mało rozmownego i uważa wszystko za oczywiste co powoduje ze nic nie tłumaczy i po prostu mam w głowie najgorszy scenariusz. Dziękuje Ci za odp i kopa.
A listę pytań sobie zapisujesz? Bo ja od początku chodzę na wizyty z kartką, żeby w emocjach czegoś nie zapomnieć. Polecam!!! Wbrew pozorom lekarze nie patrzą na mnie jak na kosmitkę😉
 
Odnośnie szprycy dla faceta bo zapomniałam wcześniej wrzucić. Paweł bierze to
20191111_202919.jpeg
20191111_202948.jpeg
20191111_203000.jpeg
 
A odnośnie zaleceń naturopatki czy naprotechnolożki któraś z was pisała, to też doszłam do podobnej kombinacji w poprzedniej ciąży.
20191111_203137.jpeg
20191111_203211.jpeg
20191112_165855.jpeg
 
A listę pytań sobie zapisujesz? Bo ja od początku chodzę na wizyty z kartką, żeby w emocjach czegoś nie zapomnieć. Polecam!!! Wbrew pozorom lekarze nie patrzą na mnie jak na kosmitkę😉
Jestem chorobliwie zorganizowana osoba. Zawsze na wizytę idę z teczka pełna badań ułożonych według dat i na wstępie streszczam lekarzowi gdzie odwracanie jesteśmy bo ma zbyt dużo pacjentek żeby zapamiętać. Kartka z pytaniami jest ale nie umiem wytłumaczyć tego jakie emocje wzbudza we mnie lekarz i wychodząc z wizyty cofam się a odp są tak zdawkowe ze ciężko jest to uznać za odp. Postaram się zawalczyć o swoje jeszcze bardziej. To moje pierwsze podejście i dużo się uczę a zwłaszcza od Was ☺️
 
reklama
Już są. Beta negatywna[emoji22][emoji22]
3 stymulacje, 5 transferów i w tym tylko jedna ciąża pozamaciczna...
Mamy słabe nasienie i zarodki, problemy immunologiczne, cienkie endo...
Nie wiem co dalej... to miała być ostatnia stymulacja... Ale ja nie moge sie z tym pogodzić...
Przykro mi... Wszystkie przechodzimy długą i trudną drogę i tak bardzo nam zależy, że kiedy dowiadujemy się o porażce to nie wierzymy, nie dociera do nas, że znowu się nie udało. Trzymam za Ciebie kciuki żebyś jeszcze znalazła w sobie tą siłę by dalej walczyć.
 
Do góry