Kto po in vitro?

[Dzoannna]

Już są. Beta negatywna[emoji22][emoji22]
3 stymulacje, 5 transferów i w tym tylko jedna ciąża pozamaciczna...
Mamy słabe nasienie i zarodki, problemy immunologiczne, cienkie endo...
Nie wiem co dalej... to miała być ostatnia stymulacja... Ale ja nie moge sie z tym pogodzić...

Kurrrr
No nie!
Trzymaj sie i badz silna!
A myslalas o kd??

 

[Sterlicja]

Już są. Beta negatywna[emoji22][emoji22]
3 stymulacje, 5 transferów i w tym tylko jedna ciąża pozamaciczna...
Mamy słabe nasienie i zarodki, problemy immunologiczne, cienkie endo...
Nie wiem co dalej... to miała być ostatnia stymulacja... Ale ja nie moge sie z tym pogodzić...

Trzymaj się cieplo ochlon, wyłącz się i
Pogadaj z lekarzem i laboratorium, chyba jesteś w Novum?! Czy wiedzą czemu tak się dzieje, oni są bardzo pomocni

 

[Dzoannna]

Podpinam się do pytania

Mi jeden ginekolog zalecal odpoczynek na 3 miesiace ktory mial dobrze zrobic na wszystko...
Ze to wskazane aby odczekac dla regeneracji organizmu.

 

[Justyska13]

Justys, jak będziesz kontrolować tarczyce za te 10 dni to sprawdź też prolaktyne, zobaczysz w jakim tempie spada. Mi też się wydaje, że to jest wynik wtorny tzn. przysadka tak reaguje na niedoczynność tarczycy.
Moja endo mi tłumaczyła, że prolaktyna musi być w granicach normy. Owszem, jest mnóstwo ciąż w przypadku gdy prolaktyna jest za wysoka, wyniki tarczycy są dalekie od ideału itp. Natomiast jak jest problem z zajściem w ciążę to trzeba dążyć do ideału z wynikami.

Dzięki kochana a badania będę robić koło 10 grudnia prawie za miesiąc bo na razie mam do piątku odstawić euthyrox. Z prolaktyna to pytałam profesora co jeśli zdąży się cud i znajdę w ciążę to co z beomergonem? Powiedział że mogę od razu odstawic ale jeśli miałabym prolaktyne bardzo wysoka przed zajściem to są szkoły że się nie odstawia bromergonu ale to zelezy wtedy od wyników i indywidualnych przypadków. Ale tak coś mi świta że @Kurcia chyba brała co drugi dzień ale inny lek? @Kurcia jeśli cis pomieszalam to popraw mnie. I tak pomyślałam by może ewentualnie brać co 2 dzień? Hmmm???

 

[fredka84]

Ja na poczatku zapisywalam pytania na zwyklej kartce i zawsze wchodze do swojego z calym segregatorem w kotrym mam wszystkie badania skierowania recepty itd. Lekarz tak sie do tego przyzwyczail ze ostatnio zanim sie ubralam po badaniu sam sobie siegnal do segregatora i szukal czego mu trzeba Usmialam sie z nim z tego ale sam powiedzial ze maja tyle pacjentow ze czasami ulatwa sprawe. Ja tam wole swojego zawsze przypilnowac bo jest mega zakrecony Szkoda ze nie wiesz jakie sa rozmiary pecherzyka. Mojemy wedlug rozmiarow brakowalo 3 dni i to juz duzo mowilo. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Nie martw sie nic nie wskazuje na to zeby bylo puste jajo. Ja podswiadomie caly czs czulam ze cos jest nie tak.

ha ha ha, ale sobie lekarza wyszkoliłaś

 

[fredka84]

Jestem chorobliwie zorganizowana osoba. Zawsze na wizytę idę z teczka pełna badań ułożonych według dat i na wstępie streszczam lekarzowi gdzie odwracanie jesteśmy bo ma zbyt dużo pacjentek żeby zapamiętać. Kartka z pytaniami jest ale nie umiem wytłumaczyć tego jakie emocje wzbudza we mnie lekarz i wychodząc z wizyty cofam się a odp są tak zdawkowe ze ciężko jest to uznać za odp. Postaram się zawalczyć o swoje jeszcze bardziej. To moje pierwsze podejście i dużo się uczę a zwłaszcza od Was ☺

Widzę, że chyba mam szczęście jeśli chodzi o moją lekarkę. Chodzę na wizyty bez niczego a ona tylko chwilę popatrzy w komputer i wie o mnie wszystko, nie muszę jej prawie nic przypominać. 15 razy mnie jeszcze pyta czy wszystko zrozumiałam i czy nie mam na pewno żadnych pytań. I normalnie mogę do niej pisać smsy - zawsze odpisuje. A, i na dokładkę jest śliczna, bardzo miła i wymawia moje imię zdrobniale - lubię to

 

[Aduś16]

W Gamecie nie zdzieraja kasy. Polecam. Wszyscy lekarze mają tam tak samo pozytywne oceny

Super! Dziękuję! My już tyle kasy wydaliśmy od 2012 że sam fakt mogliby po prostu trochę się w głowę puknac w tej Invikcie... Ciągle mi trąbi lekarz o badaniu zarodków jeśli się nie uda z ostatnich mrozakow.. Kontaktu z lekarzem już zero.. To dobija człowieka szczególnie że to jest tak trudny temat.. Mój lekarz nawet odmówił mi wypisania recepty i zlecenia na immunoglobuliny. One by zwiększyly szanse gdyż mam zdiagnozowane w właśnie w Invicta wysokie NK. Oni tylko pchają w pacjenta to co sami w klinice podają.. Intralipid jedyne 700.. dwa razy wzięłam i nie pomogły a lekarz dalej ten lek wciska..

Jestem w trakcie szczepień (startowałam z 7%) tj. po trzech szczepieniach allo podskoczyło tylko do 28%. Jż miałam iśc na stymulacje ale musze sie doszczepić żeby wzrosło do 40%. Dopiero wtedy moj lekarz immunolog zajmie sie KIRami (cokolwiek to ma znaczyć). Momo że wszystko sobie w pracy ustawiłam pod invito z racji allo muszę wszystko przełozyć.
Uważasż, że dobijanie do tych 40 % nie ma sensu??
Kiedyś juz podchodziłam do całej procedury bezskutecznie. Lekarka w Gyncentrum mnie przestymulowała, potem przy wysokiej prolaktynie miałam zaraz transfer. Nie miał prawa się udać. Mrożaczek moim zdaniem był podany w złym momencie. Nie byłam do końca przebadana..Kilka lat do siebie dochodziłam.
Teraz wszystkiego sobie pilnuje.

Z tego co wiem to bez wcześniejszej ciąży docent wogole nie sprawdza allo mlr.. Ja byłam już w jednej donoszonej ciąży a u mnie i tak nie sprawdzał. Podobne informacje nt ochrony zarodka znajdzie w KIR i w cytokinach. Był u Ciebie jakiś biochem albo poronienia czy brak implantacji?

 

[bazylia128]

ha ha ha, ale sobie lekarza wyszkoliłaś

heheh no dobrze nam sie razem wspolpracuje

 

[bazylia128]

Mam informacje co to rozmiarów, miałam usg 16 dpt i pęcherzyk miał 0,74 cm. Jest mi niezręcznie pytać ale u Ciebie wywołało takie przeczucia ?

wiesz co ja jestem straszna realistka niestety. Caly czas analizowalam swoje wyniki,duzo czytalam, porownywalam do innych i juz wtedy sama doszlam do wniosku ze moj kropek nie mial szans na dalszy rozwoj. Chociaz moj lekarz dawal mi duze nadzieje i na ostatniej wizycie robiac usg caly czas tylko kiwal glowa a w oczach mial lzy. Owszem pecherzyk jeszcze rosl ale byl pusty. Sataralam sie tak na maksa realnie ocenic swoja sytuacje. No i w srodku caly czas bylam spieta, pelna obaw jakos tak juz przeczowalam intuicyjnie najgorsze Do konca sie ludzilam ale wiedzialam ze musze byc gotowa ...

 

[bazylia128]

wiesz co ja jestem straszna realistka niestety. Caly czas analizowalam swoje wyniki,duzo czytalam, porownywalam do innych i juz wtedy sama doszlam do wniosku ze moj kropek nie mial szans na dalszy rozwoj. Chociaz moj lekarz dawal mi duze nadzieje i na ostatniej wizycie robiac usg caly czas tylko kiwal glowa a w oczach mial lzy. Owszem pecherzyk jeszcze rosl ale byl pusty. Sataralam sie tak na maksa realnie ocenic swoja sytuacje. No i w srodku caly czas bylam spieta, pelna obaw jakos tak juz przeczowalam intuicyjnie najgorsze Do konca sie ludzilam ale wiedzialam ze musze byc gotowa ...

Moj pecherzyk w tym dniu mial 0,51 cm