Ja w końcu powiedziałam mężowi, że jak nam się nie uda po tej histeroskopii to jedziemy do Łodzi. Myślałam, że czeka mnie kłótnia, pot i łzy, a on mówi, że Ok. Szok Łatwo poszło A później mówi, że nie trzeba będzie jechać bo następnym razem się na pewno uda
Tak więc, jakby któraś z Was miała wizytę pod koniec stycznia lub na lutego do oddania, to dajcie znać. Będę się co jakiś czas przypominać
Tak więc, jakby któraś z Was miała wizytę pod koniec stycznia lub na lutego do oddania, to dajcie znać. Będę się co jakiś czas przypominać