Hej Kochana wracasz do Gry, trzymam mocno kciuki. W jakiej klinice podchodzicie? Piszesz że 3 dni będziesz czekać na betę, domyślam się że będziesz ją robić już w IE, gdzie robisz betke u GP czy masz jakieś laboratorium?Według moich obliczeń mnie transfer wypadnie 13grudnia w piatek, jeśli będzie co transferowac i punkcja wyjdzie jak zwykle w 13dniu po zakończeniu antyków, czyli przed świętami beta i 3dni czekania na wynik. Już się zastanawiam jak to przetrwać,bo od was bije taka siła, a ja.. .
Pamiętam jakby to było wczoraj jak @dżoasia testowala we wigilię i sobie myślałam jak ja bym chciała dostać taki prezent na BN, najpiękniejszy z możliwych, rok minął a marzenia dalej takie same ...
Apropo wiecie jak dzidziusie dziasi, jak ona się miewa?
reklama
Laurka2019
Fanka BB :)
Hej, no tak pora na ostatnią 3cią próbę. Dalej zostaje w Macierzysntwie w Krakowie.Hej Kochana wracasz do Gry, trzymam mocno kciuki. W jakiej klinice podchodzicie? Piszesz że 3 dni będziesz czekać na betę, domyślam się że będziesz ją robić już w IE, gdzie robisz betke u GP czy masz jakieś laboratorium?
Myślałam że uda Nam się pojechać na święta i wtedy byłoby więcej wolnego przez BH i większe możliwości z badaniem krwi, no ale niestety, wrócimy 2-3dni po transferze i tutaj będę zaś przeżywać horror z oczekiwaniem na betę. Poprzednio robiłam w Walk in Clinic w pon a wyniki były we śr.
Zobaczymy jak jaja będą rosły i kupimy dopiero bilety powrotne, może zostaniemy do choć 4dnia po transferze żeby betę zrobić która już by coś powiedziała, bo to zawieszenie na 3dni jest okropne, kortyzol napewno poza granicami..no ale co poradzisz jak taki kraj.
A Jak Twój progres? Na jakim etapie teraz jesteś?
U ktorego lekarza w Macierzynstwie podchodzicie?Hej, no tak pora na ostatnią 3cią próbę. Dalej zostaje w Macierzysntwie w Krakowie.
Myślałam że uda Nam się pojechać na święta i wtedy byłoby więcej wolnego przez BH i większe możliwości z badaniem krwi, no ale niestety, wrócimy 2-3dni po transferze i tutaj będę zaś przeżywać horror z oczekiwaniem na betę. Poprzednio robiłam w Walk in Clinic w pon a wyniki były we śr.
Zobaczymy jak jaja będą rosły i kupimy dopiero bilety powrotne, może zostaniemy do choć 4dnia po transferze żeby betę zrobić która już by coś powiedziała, bo to zawieszenie na 3dni jest okropne, kortyzol napewno poza granicami..no ale co poradzisz jak taki kraj.
A Jak Twój progres? Na jakim etapie teraz jesteś?
Laurka2019
Fanka BB :)
Dr. Przyby... ńU ktorego lekarza w Macierzynstwie podchodzicie?
Mialam rok wcześniej konsultacje u Dr. Wyr.. y, ale jego podejście do sprawy mnie nie przekonało.
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Mam dokładnie te same plastry kupilam je w aptece. Kupilam dwa opakowania bo nie wiedzialam ze a takie duze Stweirdzilam ze bede je sobie nakladac jeszcze na twarz i szyje bo duzo tego a podobno maja tez fajne zastosowanie kosmetyczne. Co do dr Pyra to mialas racje dzwonilam i koszt jest duzy a na NFZ trzeba dlugo czekac. Ja nie mam tyle czasu. Poza tym moj maz jest przeciwny bo twierdzi ze nikt nie bedzie na mnie eksperymentowal. I tak bym zrobila po swojemu ale tu chyba jest dla mnie za pozno na sprawdzanie czy sie odblokuja czy nie. Mam 35 lat, nie mam czasu do stracenia. Chyba lepeiej sie zdecyduje na laparoskopie. I tez jest mozliwosc ze przy udraznianiu moga uszkodzic te rzeski juz to czytalam. Dzieki za podpowiedź. Co do platrów fajna sprawa. Nie oczekuje cudow ale moze cos ruszy Bede probowac wszystkiego Milego podgladania bąbelkaJa miałam takie
Zobacz załącznik 1032151
Szczerze to chyba jedne z najtańszych na Allegro i rozcinalam je na pół bo sa dosyć duze i cały nie mieścił mi się na brzuchu Wiec na kuracje zuzylam 1 op i 1 szt z drugiego a cena to bodajże ze 12zl/op. Mój m się śmieje, ze wydalismy na in vitro ponad 25tys a „wystarczyły” plastry za 25zl
A Ty masz niedrożne jajowody?
Przed tel naczytałam się, ze faktycznie nie ma problemu na NFZ, ale u mnie tak wyglądała rozmowa. Nie wiem, jak jest teraz.
Wtedy te pieniądze i tak wydawały mi się kosmiczne, bo nie zdawałam sobie sprawy, ile mnie to pozniej i tak bedzie wszystko kosztować
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Widzisz zupełnie się zmieniło. Jeszcze 1.5 roku temu zabiegi były tylko na fundusz. Laparoskopia to jednak operacja. Jeśli tylko problem w jajowodach to ciąża po in vitro jest w miarę pewna. U mnie pomimo wieku 39 lat, ciąża za pierwszym transferem. Powodzenia.Mam dokładnie te same plastry kupilam je w aptece. Kupilam dwa opakowania bo nie wiedzialam ze a takie duze Stweirdzilam ze bede je sobie nakladac jeszcze na twarz i szyje bo duzo tego a podobno maja tez fajne zastosowanie kosmetyczne. Co do dr Pyra to mialas racje dzwonilam i koszt jest duzy a na NFZ trzeba dlugo czekac. Ja nie mam tyle czasu. Poza tym moj maz jest przeciwny bo twierdzi ze nikt nie bedzie na mnie eksperymentowal. I tak bym zrobila po swojemu ale tu chyba jest dla mnie za pozno na sprawdzanie czy sie odblokuja czy nie. Mam 35 lat, nie mam czasu do stracenia. Chyba lepeiej sie zdecyduje na laparoskopie. I tez jest mozliwosc ze przy udraznianiu moga uszkodzic te rzeski juz to czytalam. Dzieki za podpowiedź. Co do platrów fajna sprawa. Nie oczekuje cudow ale moze cos ruszy Bede probowac wszystkiego Milego podgladania bąbelka
Wiem, okropne jest to oczekiwanie na betę, przy 3 transferze krew pobrali mi we wtorek a wynik był w piątek....przy ostatnim transferze do 6dpt byłam w Pl i też zrobiłam betę tego dnia ( niestety 0,5 :-( ). Nie mamy już zarodków ani funduszy i siły na kolejną procedurę.... więc narazie przerwa, może w przyszłym roku. Planujemy powrót do Polski na stałe w ciągu 2 lat i być może wstrzymamy się do tego czasu, aby cała procedurę zrobić w Pl.... zobaczymy, narazie nie czuje się na siłach. Co raz bardziej zagłębiam się w temat adopcji, często z Mężem o tym rozmawiamy, oboje tego pragniemy,ale liczymy się z tym, że to ciężka droga...... Na pewno jeszcze raz spróbujemy ivf w innej klinice. Pierwsze ivf mieliśmy w Artemidzie, 4 zarodki, leczenie od Paśnika i nic z tegoHej, no tak pora na ostatnią 3cią próbę. Dalej zostaje w Macierzysntwie w Krakowie.
Myślałam że uda Nam się pojechać na święta i wtedy byłoby więcej wolnego przez BH i większe możliwości z badaniem krwi, no ale niestety, wrócimy 2-3dni po transferze i tutaj będę zaś przeżywać horror z oczekiwaniem na betę. Poprzednio robiłam w Walk in Clinic w pon a wyniki były we śr.
Zobaczymy jak jaja będą rosły i kupimy dopiero bilety powrotne, może zostaniemy do choć 4dnia po transferze żeby betę zrobić która już by coś powiedziała, bo to zawieszenie na 3dni jest okropne, kortyzol napewno poza granicami..no ale co poradzisz jak taki kraj.
A Jak Twój progres? Na jakim etapie teraz jesteś?
Tak se myślę i myślę o tych lekach branych przy in vitro.I znów pomyślałam o encortonie.Coś mi zaświtało by sprawdzić go i porównać z lekiem budezonid .Na lek budezonid jestem bardzo uczulona.Robiłam kiedyś testy alergiczne i wyszło ,że mam uczulenie silne na niego.No i tak czytam teraz i ten encorton i budezonid to są leki praktycznie podobne,działają przeciwalergicznie i są z grupy kortykosteroidów.Lekarz nie pytał ,czy jestem na coś uczulona.Czytałam,że ten encorton przenika przez łożysko,no a jak ja jestem uczulona na któryś składnik ,to mogło dojść do wady rozwojowej .Wiem,że i tak nic już nie pomoże,ale ciągle myśle,co mogło spowodować taki stan.
anielka0612
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2018
- Postów
- 690
Raczej niżej tak na podbrzusze. Ona i tak sa duze, wiec nie można za dużo nakombinowac Ja używałam od 2dc przez 11 kolejnych dni. Podobno nie można za długo, bo mogą zablokować owulacje. U mnie cykle zawsze 28 dni.Gdzie dokładnie je przykładałas? Na środku brzucha czy raczej niżej ? Jak często ? Czy ważne w jakim dniu cyklu ?
Ja właśnie tez wzielam 2 op i jak odbierałam paczkę w Żabce to mowie pani, ze to pewnie bedzie taka mała przesyłka. Jej mina jak wyszła z nia z zaplecza bezcenna tez byłam w szoku, ze to takie duze i ciężkieMam dokładnie te same plastry kupilam je w aptece. Kupilam dwa opakowania bo nie wiedzialam ze a takie duze Stweirdzilam ze bede je sobie nakladac jeszcze na twarz i szyje bo duzo tego a podobno maja tez fajne zastosowanie kosmetyczne. Co do dr Pyra to mialas racje dzwonilam i koszt jest duzy a na NFZ trzeba dlugo czekac. Ja nie mam tyle czasu. Poza tym moj maz jest przeciwny bo twierdzi ze nikt nie bedzie na mnie eksperymentowal. I tak bym zrobila po swojemu ale tu chyba jest dla mnie za pozno na sprawdzanie czy sie odblokuja czy nie. Mam 35 lat, nie mam czasu do stracenia. Chyba lepeiej sie zdecyduje na laparoskopie. I tez jest mozliwosc ze przy udraznianiu moga uszkodzic te rzeski juz to czytalam. Dzieki za podpowiedź. Co do platrów fajna sprawa. Nie oczekuje cudow ale moze cos ruszy Bede probowac wszystkiego Milego podgladania bąbelka
Czyli tez dr Pyra zaproponował Ci zabieg prywatnie? Jak widać świat już chyba schodzi na przysłowiowe psy i pieniądze stają się ważniejsze dla niektórych.
Wiadomo, ze jest to trudna decyzja, bo zawsze może byc w tylu głowy pytanie, co by było gdyby
Spróbuj może z plastrami, a ja i moja ponad 2 cm fasolka ślemy moc pozytywnych mysli, żeby i Tobie podziałały
reklama
Elessi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2017
- Postów
- 1 253
Mialam to samo tylko siedzialam i czytalam szukajac jakis wskazuwek i przyczyny.Tak se myślę i myślę o tych lekach branych przy in vitro.I znów pomyślałam o encortonie.Coś mi zaświtało by sprawdzić go i porównać z lekiem budezonid .Na lek budezonid jestem bardzo uczulona.Robiłam kiedyś testy alergiczne i wyszło ,że mam uczulenie silne na niego.No i tak czytam teraz i ten encorton i budezonid to są leki praktycznie podobne,działają przeciwalergicznie i są z grupy kortykosteroidów.Lekarz nie pytał ,czy jestem na coś uczulona.Czytałam,że ten encorton przenika przez łożysko,no a jak ja jestem uczulona na któryś składnik ,to mogło dojść do wady rozwojowej .Wiem,że i tak nic już nie pomoże,ale ciągle myśle,co mogło spowodować taki stan.
Podziel się: