Ech dziewczyny, zwariować można. Potrzebuję pocieszenia.... Mam podane dwa zarodki średniej klasy. Nie wiem dokładnie jakiej, wiem tylko, że średnie. Czytałam tu już kilka razy, że te średnie też często się przyjmują. Czekam z niecierpliwością na betę - 18.10. Wydaje mi się, że jestem w miarę spokojna, ale skumulowało mi się kilka dodatkowych stresujących spraw. Akurat teraz gdzie potrzebuję spokoju
Powiedzcie coś dobrego o zarodkach średniej klasy...
A ile to ja sie nie naczytalam ,ze najlepszy ksiazkowy zarodek sie nie przyjąl a najslabiej rokujacy ,spisany juz na straty zaowocowal zdrowa ciazą
musisz mocno wiezyc w swoje bąbelki, wiem ze latwo mowic komus..sama ciagle panikuje mimo ,ze lekarz powiedzial ze mialam podane najlepsze ksiazkowe. Przyjal sie tylko jeden ale widac tylko pecherzyk ciazowy i dopiero w piatek sie dowiem czy jest on pusty czy nie i sama mam negatywne mysli..ale z calych sil wierze ,ze twoje zarodeczki zostana z Toba :* ja sama gdyby nie forum to zwariowala bym..w dodatku jestem pesymistką. Wole byc mile zaskoczona niz hu**** rozczarowana. Mowie sobie ,ze sie nie nastawiam ale podswiadomie taaak bardzo chce ,ze az sni mi sie po nocach ze tule dzidziusia. Pamietaj ,ze najlepsze warunki zarodki maja w maminym domku a twoje juz z toba sa wiec maja dobre warunki i teraz ladnie sie rozwijaja w tobie :*