Dziewczyny piszę tą wiadomość, bo wiem , że niektóre dziewczyny jeszcze są przed transferami , a dowiedziałam się ,że w klinikach w Czechach zaraz po transferze daja do sprawdzenia czy czasem w tym sprzęcie, którym sie wklada blastke czasem ona tam nie została. W mojej klinice Vitrolive , gdzie miałam transfery 2 razy nigdy czegoś takiego nie było. Takze sie dowiedziałam, że tam dają kobiecie zdjęcie usg jak zostala umiejscowiona blastka. Takze nigdy nie dostałam takiego usg. Dziewczyny, które miały transfery jeśli możecie wypowiedzcie sie na ten temat... Powiem wam , ze jestem trochę zniesmaczona jak moja klinika do tego podchodzi... w sob jak mialam transfer to nawet nie pokazali mi na monitorze mojej drugiej blastki... no i jeszcze ten wziernik, który spadl lekarzowi....