reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Pękam z dumy!!! :D



Ja bralam Nospe max 3x1 do serduszka, magnez przez całą ciążę


@Justyska13 co u ciebie?
@Cytrynka122 jak się czujesz?
Witajcie kochane. @ilmenau dziekuje za pamięć podczytuje Was co jakiś czas więc sercem jestem z Wami, aczkolwiek nie wiem czy ono nadal jest. Są dni kiedy świeci słonko i mam chęć do życia, cieszę się obecnością męża, tym że na prawdę spędzamy że sobą wiele czasu, nawet udało się na weekend wyjechać to od 3 lat było u nas nie możliwe i to nie ze względu na ivf, ale co z tego jeśli brakuje mi jednego. Są również dni kiedy brak mi sił, wszystko widzę w czarnych barwach i zastanawiam się co dalej? Mąż robi wszystko by pokazać mi jak piękne jest życie bez dziecka, w sensie że mamy siebie, że możemy być szczęśliwi mimo wszystko. Były momenty kiedy miałam nadzieję że już jesteśmy na dobrej drodze do kolejnego podejścia aż tu nagle czar prysl i mąż dalej się blokuje i wycofuje. Z jednej strony rozumie go bo ja też się cholernie boję i boję się bardziej niż na początku. No i jakby tego było mało w pracy też nie wesoło problemy gonią problemy.

Nie wiem co dalej. Nie mam planu. Bo co plan uloze i naklaniam meza, widzę że jestem krok do przodu i widzę iskierka to za chwilę mąż cofa mnie 10 kroków do tyłu i pozbawia nadziei. Więc chyba muszę przestać planować i robić sobie nadzieję bo wtedy gorzej to przeżywam.

Biorę cały czas witaminy. W środę idę do rodzinnej wysepic skierowania n A kontrolne badania hormonów i witamin. Postaram się zapisać na NFZ do endokrynolog by trochę kasy oszczędzić, a czas mnie nie goni więc mogę czekać w kolejce.

Czasem zaczynam myśleć o adopcji ale to temat bardzo bardzo bardzo daleki nawet nie poruszam go na razie z mężem. Aczkolwiek jakiś czas temu w tv mówili o dzieciaki zostawionym w oknie życia i mój mąż powiedział tak... No widzisz ktoś oddaje dziecko to może takie weźmiemy? Ale nie sądzę że to było serio... Sprawdzał chyba moja reakcje... Ale powiedziałam mu ze ok ja nie mam oporów... Temat od razu ucichl...

@ilmenau myślę że jeszcze wszystko za szybko, stanowczo za szybko na jakieś kroki... Najgorsza jest głową która nie pozwala wyłączyć myślenia i przełączania na inny tor myślenia...

Dziękuję że myślami jesteś/jesteścieze mną. Kochane nigdy o to nie prosiłam ale dawaluscie mi zawsze dużo wsparcia, proszę Was moje drogie w miarę możliwości o pamięci w modlitwie, nigdy się nie zwiezalam tak głęboko ale teraz gdzieś w duchu chyba tylko wiara mnie trzyma że "jakoś to będzie"

Dziewczynki gratuluję wszystkim którym się udało i nosicie pod serduchem drugie serce. Tym którym się nie udało teraz trzymam kciuki za kolejny transfer. @Cytrynka122 moja droga widziałam twoja przykra wiadomość i sercem jestem z tobą, w duchu płakałam z tobą jak czytałam wiadomości twoje

Pozdrawiam wszystkich gorąco
 
reklama
A ty badalas immunologie?
Wiesz co bardzo dziwne te komentarze twoje gina z kliniki.. Jeśli zarodki są wadliwe genetycznie to i tak ich nie naprawia ani w klinice ani nigdzie a jeśli w immunologii jest coś co da się opanować to uważam że trzeba próbować.. Docent P. jest lekarzem, więc też etyka lekarską go obowiązuje, więc zaleca coś co ma pomóc. Tym bardziej że są liczne dowody na powodzenie starań po wdrożeniu jego zaleceń.. Mój lekarz też nawija mi o genetyka zarodków i nawet namawia na badanie genetyczne zarodków w klinice które kupę kasy kosztuje i na pewno się na nie nie zdecyduje.. W klinice łaski nie robią że zaakceptują zalecenia immunologa, skoro oni nie są w tym temacie fachowcami..
 
Pękam z dumy!!! :D



Ja bralam Nospe max 3x1 do serduszka, magnez przez całą ciążę


@Justyska13 co u ciebie?
@Cytrynka122 jak się czujesz?
Witajcie kochane. @ilmenau dziekuje za pamięć podczytuje Was co jakiś czas więc sercem jestem z Wami, aczkolwiek nie wiem czy ono nadal jest. Są dni kiedy świeci słonko i mam chęć do życia, cieszę się obecnością męża, tym że na prawdę spędzamy że sobą wiele czasu, nawet udało się na weekend wyjechać to od 3 lat było u nas nie możliwe i to nie ze względu na ivf, ale co z tego jeśli brakuje mi jednego. Są również dni kiedy brak mi sił, wszystko widzę w czarnych barwach i zastanawiam się co dalej? Mąż robi wszystko by pokazać mi jak piękne jest życie bez dziecka, w sensie że mamy siebie, że możemy być szczęśliwi mimo wszystko. Były momenty kiedy miałam nadzieję że już jesteśmy na dobrej drodze do kolejnego podejścia aż tu nagle czar prysl i mąż dalej się blokuje i wycofuje. Z jednej strony rozumie go bo ja też się cholernie boję i boję się bardziej niż na początku. No i jakby tego było mało w pracy też nie wesoło problemy gonią problemy.

Nie wiem co dalej. Nie mam planu. Bo co plan uloze i naklaniam meza, widzę że jestem krok do przodu i widzę iskierka to za chwilę mąż cofa mnie 10 kroków do tyłu i pozbawia nadziei. Więc chyba muszę przestać planować i robić sobie nadzieję bo wtedy gorzej to przeżywam.

Biorę cały czas witaminy. W środę idę do rodzinnej wysepic skierowania n A kontrolne badania hormonów i witamin. Postaram się zapisać na NFZ do endokrynolog by trochę kasy oszczędzić, a czas mnie nie goni więc mogę czekać w kolejce.

Czasem zaczynam myśleć o adopcji ale to temat bardzo bardzo bardzo daleki nawet nie poruszam go na razie z mężem. Aczkolwiek jakiś czas temu w tv mówili o dzieciaki zostawionym w oknie życia i mój mąż powiedział tak... No widzisz ktoś oddaje dziecko to może takie weźmiemy? Ale nie sądzę że to było serio... Sprawdzał chyba moja reakcje... Ale powiedziałam mu ze ok ja nie mam oporów... Temat od razu ucichl...

@ilmenau myślę że jeszcze wszystko za szybko, stanowczo za szybko na jakieś kroki... Najgorsza jest głową która nie pozwala wyłączyć myślenia i przełączania na inny tor myślenia...

Dziękuję że myślami jesteś/jesteścieze mną. Kochane nigdy o to nie prosiłam ale dawaluscie mi zawsze dużo wsparcia, proszę Was moje drogie w miarę możliwości o pamięci w modlitwie, nigdy się nie zwiezalam tak głęboko ale teraz gdzieś w duchu chyba tylko wiara mnie trzyma że "jakoś to będzie"

Dziewczynki gratuluję wszystkim którym się udało i nosicie pod serduchem drugie serce. Tym którym się nie udało teraz trzymam kciuki za kolejny transfer. @Cytrynka122 moja droga widziałam twoja przykra wiadomość i sercem jestem z tobą, w duchu płakałam z tobą jak czytałam wiadomości twoje

Pozdrawiam wszystkich gorąco
 
Pękam z dumy!!! :D



Ja bralam Nospe max 3x1 do serduszka, magnez przez całą ciążę


@Justyska13 co u ciebie?
@Cytrynka122 jak się czujesz?
Witajcie kochane. @ilmenau dziekuje za pamięć podczytuje Was co jakiś czas więc sercem jestem z Wami, aczkolwiek nie wiem czy ono nadal jest. Są dni kiedy świeci słonko i mam chęć do życia, cieszę się obecnością męża, tym że na prawdę spędzamy że sobą wiele czasu, nawet udało się na weekend wyjechać to od 3 lat było u nas nie możliwe i to nie ze względu na ivf, ale co z tego jeśli brakuje mi jednego. Są również dni kiedy brak mi sił, wszystko widzę w czarnych barwach i zastanawiam się co dalej? Mąż robi wszystko by pokazać mi jak piękne jest życie bez dziecka, w sensie że mamy siebie, że możemy być szczęśliwi mimo wszystko. Były momenty kiedy miałam nadzieję że już jesteśmy na dobrej drodze do kolejnego podejścia aż tu nagle czar prysl i mąż dalej się blokuje i wycofuje. Z jednej strony rozumie go bo ja też się cholernie boję i boję się bardziej niż na początku. No i jakby tego było mało w pracy też nie wesoło problemy gonią problemy.

Nie wiem co dalej. Nie mam planu. Bo co plan uloze i naklaniam meza, widzę że jestem krok do przodu i widzę iskierka to za chwilę mąż cofa mnie 10 kroków do tyłu i pozbawia nadziei. Więc chyba muszę przestać planować i robić sobie nadzieję bo wtedy gorzej to przeżywam.

Biorę cały czas witaminy. W środę idę do rodzinnej wysepic skierowania n A kontrolne badania hormonów i witamin. Postaram się zapisać na NFZ do endokrynolog by trochę kasy oszczędzić, a czas mnie nie goni więc mogę czekać w kolejce.

Czasem zaczynam myśleć o adopcji ale to temat bardzo bardzo bardzo daleki nawet nie poruszam go na razie z mężem. Aczkolwiek jakiś czas temu w tv mówili o dzieciaki zostawionym w oknie życia i mój mąż powiedział tak... No widzisz ktoś oddaje dziecko to może takie weźmiemy? Ale nie sądzę że to było serio... Sprawdzał chyba moja reakcje... Ale powiedziałam mu ze ok ja nie mam oporów... Temat od razu ucichl...

@ilmenau myślę że jeszcze wszystko za szybko, stanowczo za szybko na jakieś kroki... Najgorsza jest głową która nie pozwala wyłączyć myślenia i przełączania na inny tor myślenia...

Dziękuję że myślami jesteś/jesteścieze mną. Kochane nigdy o to nie prosiłam ale dawaluscie mi zawsze dużo wsparcia, proszę Was moje drogie w miarę możliwości o pamięci w modlitwie, nigdy się nie zwiezalam tak głęboko ale teraz gdzieś w duchu chyba tylko wiara mnie trzyma że "jakoś to będzie"

Dziewczynki gratuluję wszystkim którym się udało i nosicie pod serduchem drugie serce. Tym którym się nie udało teraz trzymam kciuki za kolejny transfer. @Cytrynka122 moja droga widziałam twoja przykra wiadomość i sercem jestem z tobą, w duchu płakałam z tobą jak czytałam wiadomości twoje

Pozdrawiam wszystkich gorąco
 
Witajcie kochane. @ilmenau dziekuje za pamięć podczytuje Was co jakiś czas więc sercem jestem z Wami, aczkolwiek nie wiem czy ono nadal jest. Są dni kiedy świeci słonko i mam chęć do życia, cieszę się obecnością męża, tym że na prawdę spędzamy że sobą wiele czasu, nawet udało się na weekend wyjechać to od 3 lat było u nas nie możliwe i to nie ze względu na ivf, ale co z tego jeśli brakuje mi jednego. Są również dni kiedy brak mi sił, wszystko widzę w czarnych barwach i zastanawiam się co dalej? Mąż robi wszystko by pokazać mi jak piękne jest życie bez dziecka, w sensie że mamy siebie, że możemy być szczęśliwi mimo wszystko. Były momenty kiedy miałam nadzieję że już jesteśmy na dobrej drodze do kolejnego podejścia aż tu nagle czar prysl i mąż dalej się blokuje i wycofuje. Z jednej strony rozumie go bo ja też się cholernie boję i boję się bardziej niż na początku. No i jakby tego było mało w pracy też nie wesoło problemy gonią problemy.

Nie wiem co dalej. Nie mam planu. Bo co plan uloze i naklaniam meza, widzę że jestem krok do przodu i widzę iskierka to za chwilę mąż cofa mnie 10 kroków do tyłu i pozbawia nadziei. Więc chyba muszę przestać planować i robić sobie nadzieję bo wtedy gorzej to przeżywam.

Biorę cały czas witaminy. W środę idę do rodzinnej wysepic skierowania n A kontrolne badania hormonów i witamin. Postaram się zapisać na NFZ do endokrynolog by trochę kasy oszczędzić, a czas mnie nie goni więc mogę czekać w kolejce.

Czasem zaczynam myśleć o adopcji ale to temat bardzo bardzo bardzo daleki nawet nie poruszam go na razie z mężem. Aczkolwiek jakiś czas temu w tv mówili o dzieciaki zostawionym w oknie życia i mój mąż powiedział tak... No widzisz ktoś oddaje dziecko to może takie weźmiemy? Ale nie sądzę że to było serio... Sprawdzał chyba moja reakcje... Ale powiedziałam mu ze ok ja nie mam oporów... Temat od razu ucichl...

@ilmenau myślę że jeszcze wszystko za szybko, stanowczo za szybko na jakieś kroki... Najgorsza jest głową która nie pozwala wyłączyć myślenia i przełączania na inny tor myślenia...

Dziękuję że myślami jesteś/jesteścieze mną. Kochane nigdy o to nie prosiłam ale dawaluscie mi zawsze dużo wsparcia, proszę Was moje drogie w miarę możliwości o pamięci w modlitwie, nigdy się nie zwiezalam tak głęboko ale teraz gdzieś w duchu chyba tylko wiara mnie trzyma że "jakoś to będzie"

Dziewczynki gratuluję wszystkim którym się udało i nosicie pod serduchem drugie serce. Tym którym się nie udało teraz trzymam kciuki za kolejny transfer. @Cytrynka122 moja droga widziałam twoja przykra wiadomość i sercem jestem z tobą, w duchu płakałam z tobą jak czytałam wiadomości twoje

Pozdrawiam wszystkich gorąco
Justynko rownież o tobie myślę i życzę ci jak najlepiej. Hm jako starsza koleżanka poturbowana przez życie powiem ci że kobieta potrafi dużo znieść żeby być matką ale to przychodzi etapami. Tego procesu raczej nie da się przyspieszyć a pogodzenie z niepłodnościà czasami nie jest możliwe. Absolutnie nie oceniam postawy twojego m tylko że jemu jest prościej bo natura nie obdarzyła go tz instynktem macierzyńskim. Pamiętaj na przyszłośc że ty jesteś zdrowa a problem leży po męskiej stronie. Niestety czasami takie rozbierzności w podejściu do życia powodują że jest łatwiej bez tej drugiej osoby. Zaliczyłaś porażkę w klinice w której w ciążę zachodzą płodni i bogaci a już napewno nie czynnik męski. Prawdopodobnie w dobrej klinice bylby sukces. Zobaczysz przyjdzie czas na Katowice a jeżeli nie to mam nadzieję że dokonasz w życiu wyborów takich aby później nie żałować straconych lat.
 
Justynko rownież o tobie myślę i życzę ci jak najlepiej. Hm jako starsza koleżanka poturbowana przez życie powiem ci że kobieta potrafi dużo znieść żeby być matką ale to przychodzi etapami. Tego procesu raczej nie da się przyspieszyć a pogodzenie z niepłodnościà czasami nie jest możliwe. Absolutnie nie oceniam postawy twojego m tylko że jemu jest prościej bo natura nie obdarzyła go tz instynktem macierzyńskim. Pamiętaj na przyszłośc że ty jesteś zdrowa a problem leży po męskiej stronie. Niestety czasami takie rozbierzności w podejściu do życia powodują że jest łatwiej bez tej drugiej osoby. Zaliczyłaś porażkę w klinice w której w ciążę zachodzą płodni i bogaci a już napewno nie czynnik męski. Prawdopodobnie w dobrej klinice bylby sukces. Zobaczysz przyjdzie czas na Katowice a jeżeli nie to mam nadzieję że dokonasz w życiu wyborów takich aby później nie żałować straconych lat.
Bardzo trafnie to podsumowałas @Margit2018 naprawdę ... Kobieta się tym wszystkim faszeruje żeby zostać matką i często walczy psychicznie za dwoje w związku.. sytuacji nie ułatwia próba ucieczki od problemu drugiej osoby.. @Justyska13 nie wiem ile masz lat i jak długo walczycie ale nie jest za późno abyś została matka.. Zmiana kliniki naprawdę często pomaga i pamiętam wiele przypadków potwierdzających ta teorię sprzed lat na tym forum 2012 i 2013 gdzie naprawdę wielu nam się udało! Wspieralysmy się tu dobrym slowem ale przede wszystkim nauczylysmy się na tym Forum że nie ma sytyacji beznadziejnych a limity są głównie w naszej głowie i sile determinacji.. Mogłabym przytoczyć wiele historii dziewczyn z tych forum których historie przyprawia o ciarki na plecach a mimo to kończyły się szczęśliwie ..po którejś próbie i obrocie spraw np. Zmianie kliniki..
Walcz dalej póki zegar biologiczny sprzyja. To chyba jedyny realny limit..
 
Ostatnia edycja:
W znieczuleniu ogólnym jak do punkcji wkladaja kamerke do macicy.
Widać czy są jakieś polipy, miesniaki zrosty, wady wrodzone macicy itp.
Pobieraja też zwykle wycinek z endometrium (czasem dziewczynom wychodzi stan zapalny).
Myślę że na tym etapie u Ciebie warto już zrobić. Ja robilam w Uk, ale nie ufam tamtym lekarzom i chyba bede chciala zrobić jeszcze raz w Novum.
Właśnie się nad tym zastanawiamy i pewnie się zdecydujemy. Ciekawe czy coś wyjdzie ;)
 
Życzymy cierpliwości wszystkim oczekujących na wyniki i wizyty.

❤❤❤Trzymamy kciuki za wgryzanie się Kropków w nowe 9 miesięczne domki Mamuś❤❤❤

Już wrzesień - kobietki, to będzie nasza jesień! Ruszamy do boju po nasze szczęścia.
Czekamy na pozostałe dziewczyny i spełnienie największego marzenia każdej z nas bycia mamą :):* Trzymamy kciuki za same dobre wiadomości!

Shake it up baby, twist and shout :)
Będzie sie działo


Skontrolujcie kalendarz i uzupełnijcie pod linkiem:
Link do: Kalendarz

2019-09-10 E-lenna wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-10 Justi55 Strething ✊✊✊
2019-09-11 Netiaskitchen II weryfikacja ✊✊✊
2019-09-11 Justi55 wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-12 Goffa13 beta!!!✊✊✊
2019-09-12 Murawa beta!!!✊✊✊
2019-09-12 Linaaa Wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-14 Netiaskitchen III weryfikacja,betka!!!!✊✊✊
2019-09-16 Nataliaa93 wizyta u ginekologa
2019-09-18 Skarbulenka wizyta-podglądanie Maluszka❤❤❤
2019-09-27 AleAle27 II podglądanie Maluszka ❤❤❤
2019-09-29 Pola0702 wizyta u DR Paśnika
2019-11-17 Babeczki termin porodu
2019-11-26 Mitotaj termin porodu
2019-11-28 Vinszka termin porodu
2019-12-01 pini88 termin porodu
2019-12-03 Pala termin porodu
2019-12-20 Skarbuleńka termin porodu
2020-02-05 Konstancja27 termin porodu
2020-02-19 AleAle27 termin porodu
2020-03-22 anulka36 termin porodu

Masz problem z dopisaniem się do kalendarza? Masz zainstalowaną aplikację "Arkusze Google"?
Jeśli nie - zrób to!
Sklep Play -> wyszukaj arkusze google -> zainstaluj -> po zainstalowaniu otwórz kalendarz
 
reklama
Życzymy cierpliwości wszystkim oczekujących na wyniki i wizyty.

❤❤❤Trzymamy kciuki za wgryzanie się Kropków w nowe 9 miesięczne domki Mamuś❤❤❤

Już wrzesień - kobietki, to będzie nasza jesień! Ruszamy do boju po nasze szczęścia.
Czekamy na pozostałe dziewczyny i spełnienie największego marzenia każdej z nas bycia mamą :):* Trzymamy kciuki za same dobre wiadomości!

Shake it up baby, twist and shout :)
Będzie sie działo


Skontrolujcie kalendarz i uzupełnijcie pod linkiem:
Link do: Kalendarz

2019-09-10 E-lenna wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-10 Justi55 Strething ✊✊✊
2019-09-11 Netiaskitchen II weryfikacja ✊✊✊
2019-09-11 Justi55 wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-12 Goffa13 beta!!!✊✊✊
2019-09-12 Murawa beta!!!✊✊✊
2019-09-12 Linaaa Wizyta przed transferem ✊✊✊
2019-09-14 Netiaskitchen III weryfikacja,betka!!!!✊✊✊
2019-09-16 Nataliaa93 wizyta u ginekologa
2019-09-18 Skarbulenka wizyta-podglądanie Maluszka❤❤❤
2019-09-27 AleAle27 II podglądanie Maluszka ❤❤❤
2019-09-29 Pola0702 wizyta u DR Paśnika
2019-11-17 Babeczki termin porodu
2019-11-26 Mitotaj termin porodu
2019-11-28 Vinszka termin porodu
2019-12-01 pini88 termin porodu
2019-12-03 Pala termin porodu
2019-12-20 Skarbuleńka termin porodu
2020-02-05 Konstancja27 termin porodu
2020-02-19 AleAle27 termin porodu
2020-03-22 anulka36 termin porodu

Masz problem z dopisaniem się do kalendarza? Masz zainstalowaną aplikację "Arkusze Google"?
Jeśli nie - zrób to!
Sklep Play -> wyszukaj arkusze google -> zainstaluj -> po zainstalowaniu otwórz kalendarz


Witam Piękne Panie!!!
dzisiaj trzymamy kciuki za @E-lenna -za zielone światło Kochana i @Justi55 by Strething dał wymarzony efekt❤❤❤

Za tajne działania w krzakach też oczywiście wieeelkie kciukasy!!!!
Kobity piszta jak trzeba którąś dopisać

Miłego dzionka mimo wstrętnej pogody
 
Do góry