hej hej. Niby dostałam estrofem i jest szansa na transfer, ale nic mi dzisiaj nie szło. Lekarz u którego byłam nie jest moim lekarzem prowadzącym. Mój lekarz niestety na urlopie, a ja nie chciałam opuścić kolejnego cyklu. Małomówny był, a ja milion pytań. Szczerze to nic ciekawego się nie dowiedziałam z tego co mnie interesuje, a zostawiam tam dla mnie grube pieniądze
Jedna z blizn wklęsła mi po laparo oraz jak się dziś okazało mam 4 cm torbiel krwotoczną. Czułam się źle, wszystko mnie z tej strony boli i ciągnie. Lekarz w ogóle się nie przejął. Powiedział, że powinnam wybrać się do lekarza, który mnie operował... ( a profesor, który przeprowadzał laparo powiedział, że mam się jak najszybciej udać do swojego lekarza - takie to odbijanie piłeczki
) . Torbiel mam nadzieję, że się wchłonie, ale co z tą blizną? Któraś z Was tak miała? W 9 dc endometrium 6,8 mm i od dziś estrofem 2mg 4 x dziennie. Kolejna wizyta we wtorek. Kochane macie jeszcze jakieś złote rady? Sama z siebie w tym cyklu zaczęłam łykać magne b6 forte, mama dha premium, wit d3, tardyferon fol i acard. Myślałam o tym soku z aronii, ale czy to już nie za późno?
W ogóle jakiś brak wiary mnie dopadł w to wszystko
Ale jak myślę o Kurci i innych kobietach to jakiś cień nadziei jest.