reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Kochana, jutro wszystkiego się dowiemy,mamy wizytę na 10.30 (byłaby transferowa, gdybyśmy podchodzili teraz, a nie za miesiąc) i okaże się, czy komóreczka się podzieliła, i czy nadaje się do zamrożenia. Siedzę jak na szpilkach. Miałam nadzieję, że zadzwonią dziś i kiedy zapytałam, czy jest taka możliwość, żebym dowiedziała się przed piątkiem, czy się dzieli ta komóreczka, to usłyszałam, że "przecież jest święto". No w sumie racja, więc czekam.
I jak tam u Ciebie sytuacja ?
 
reklama
hej hej. Niby dostałam estrofem i jest szansa na transfer, ale nic mi dzisiaj nie szło. Lekarz u którego byłam nie jest moim lekarzem prowadzącym. Mój lekarz niestety na urlopie, a ja nie chciałam opuścić kolejnego cyklu. Małomówny był, a ja milion pytań. Szczerze to nic ciekawego się nie dowiedziałam z tego co mnie interesuje, a zostawiam tam dla mnie grube pieniądze :crazy: Jedna z blizn wklęsła mi po laparo oraz jak się dziś okazało mam 4 cm torbiel krwotoczną. Czułam się źle, wszystko mnie z tej strony boli i ciągnie. Lekarz w ogóle się nie przejął. Powiedział, że powinnam wybrać się do lekarza, który mnie operował... ( a profesor, który przeprowadzał laparo powiedział, że mam się jak najszybciej udać do swojego lekarza - takie to odbijanie piłeczki :crazy: ) . Torbiel mam nadzieję, że się wchłonie, ale co z tą blizną? Któraś z Was tak miała? W 9 dc endometrium 6,8 mm i od dziś estrofem 2mg 4 x dziennie. Kolejna wizyta we wtorek. Kochane macie jeszcze jakieś złote rady? Sama z siebie w tym cyklu zaczęłam łykać magne b6 forte, mama dha premium, wit d3, tardyferon fol i acard. Myślałam o tym soku z aronii, ale czy to już nie za późno?
W ogóle jakiś brak wiary mnie dopadł w to wszystko :frown: Ale jak myślę o Kurci i innych kobietach to jakiś cień nadziei jest.
 
Hej dziewczyny :) Na tym wątku jestem nowa i może będzie to nie na temat ale może przechodziłyście przez podobny problem i jakoś mi pomożecie.
Z mężem staramy się o dziecko od ponad dwóch lat, miesiąc temu mąż zbadał nasienie i okazało się że w ejkulacie nie ma plemników tylko liczne bakterie. I tutaj zaczyna się problem, ja zawsze marzyłam o dzieciach i ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna, chciałam żeby mąż zaczął się leczyć u androloga i żebyśmy skorzystali z kliniki leczenia niepłodności, ale mąż nie chce o tym rozmawiać, stwierdził że możemy skorzystać z dawcy ale najpierw wolałbym spróbować bjopsji na którą mąż się nie zgadza.Czuję się sama z tym problemem i nie wiem co mam zrobić, dla niego problem nie istnieje twierdzi że życie toczy się dalej i bez dzieci też można żyć ale dla mnie życie straciło sens, mąż nie chce o tym rozmawiać, każdą próbę rozmowy ucina albo zmienia temat, raz po kłótni obiecał że pójdzie do lekarza ale tego nie zrobił i raczej nie zrobi ponieważ zmienił pracę i wyjeżdża na kilka tygodni wraca na jeden weekend i znowu go nie ma zresztą jakby robił to specjalnie bo miał mi dać znać kiedy wróci żebym mogła ustalić wizytę u androloga ale każdego dnia mówi że on sam nie wie kiedy będzie. Dziwi mnie jego zachowanie bo zawsze bardzo chciał mieć dzieci nawet bardziej niż ja a teraz odnoszę wrażenie że jest mu to na rękę, czuję się bardzo osamotniona z tym problemem, nawet nie mam z kim porozmawiać, mam wrażenie że zupełnie nie znam swojego męża i nie mogę na niego liczyć chociaż ja go wspierałam po odebraniu wyników. Nie wiem co mam dalej zrobić, nie potrafię pogodzić się z tym że nie będę mamą.
Być może mąż nie spodziewał się problemu a teraz musi to przetrawić. Bakterie na pewno trzeba przeleczyć a przede wszystkim udać się do lekarza.
 
Jakieś wieści ? ♥
Jestem mega padnięta- niedawno wróciliśmy z Warszawy do Krakowa - wreszcie- to był bardzo długi dzień. Okazało się , że jeden zarodeczkek ma 5 komórek i wg klasyfikacji spełnia wymagania aby zostać zakwalifikowanym do uznania go do bycia "w normie" i do zamrozenia , rzeczywiście całkiem nieźle wyglądał, nie miał zbyt wielu farfocli wokół i był całkiem równomierny- jakaś nowa iskra nadziei się zapaliła. Z drugim była skomplikowana sytuacja, bo komórka się zapłodniła, ale zmutowała (embriolog powiedziała, że to sprawka dna), podzieliła się z turbodoładowniem na bardzo dużo komórek- taka megamalina. Trochę mnie strach obleciał, bo jak mamy takie dna to niezły bigos może ono narobić. Ale generalnie jeden mrożaczek będzie. Swoją drogą zastanawia mnie, dlaczego nie chcieli mrozić zarodka w 4-5 dniu, kiedy już dna z plemnika się włączy, bo taki jak u nas 3dniowy to przecież z samonapędem jeszcze. Ciekawe co będzie po rozmrożeniu.
 
hej hej. Niby dostałam estrofem i jest szansa na transfer, ale nic mi dzisiaj nie szło. Lekarz u którego byłam nie jest moim lekarzem prowadzącym. Mój lekarz niestety na urlopie, a ja nie chciałam opuścić kolejnego cyklu. Małomówny był, a ja milion pytań. Szczerze to nic ciekawego się nie dowiedziałam z tego co mnie interesuje, a zostawiam tam dla mnie grube pieniądze :crazy: Jedna z blizn wklęsła mi po laparo oraz jak się dziś okazało mam 4 cm torbiel krwotoczną. Czułam się źle, wszystko mnie z tej strony boli i ciągnie. Lekarz w ogóle się nie przejął. Powiedział, że powinnam wybrać się do lekarza, który mnie operował... ( a profesor, który przeprowadzał laparo powiedział, że mam się jak najszybciej udać do swojego lekarza - takie to odbijanie piłeczki :crazy: ) . Torbiel mam nadzieję, że się wchłonie, ale co z tą blizną? Któraś z Was tak miała? W 9 dc endometrium 6,8 mm i od dziś estrofem 2mg 4 x dziennie. Kolejna wizyta we wtorek. Kochane macie jeszcze jakieś złote rady? Sama z siebie w tym cyklu zaczęłam łykać magne b6 forte, mama dha premium, wit d3, tardyferon fol i acard. Myślałam o tym soku z aronii, ale czy to już nie za późno?
W ogóle jakiś brak wiary mnie dopadł w to wszystko :frown: Ale jak myślę o Kurci i innych kobietach to jakiś cień nadziei jest.

Nie wiem czy to to samo ale ja też mam torbiel i udało się ivf za pierwszym razem
 
Tak [emoji8] tylko estrofem, luteina i heparyna.
A u Ciebie był pewnie dobry zarodeczek? Mój nie najgorszy 3BA i miałam podwyższone NK w endo do 80 więc Metypredem od ponad miesiąca zabija plus 2 x Intralipid brałam...Ja nie wierzę że ie udało :( :( ta beta dziś mnie odwiedza od pozytywnego myślenia mimo iż wiem że praktycznie w tym dniu nie wychodzi, tym bardziej przy mrozonym zarodku :(
 
Ostatnia edycja:
hej hej. Niby dostałam estrofem i jest szansa na transfer, ale nic mi dzisiaj nie szło. Lekarz u którego byłam nie jest moim lekarzem prowadzącym. Mój lekarz niestety na urlopie, a ja nie chciałam opuścić kolejnego cyklu. Małomówny był, a ja milion pytań. Szczerze to nic ciekawego się nie dowiedziałam z tego co mnie interesuje, a zostawiam tam dla mnie grube pieniądze :crazy: Jedna z blizn wklęsła mi po laparo oraz jak się dziś okazało mam 4 cm torbiel krwotoczną. Czułam się źle, wszystko mnie z tej strony boli i ciągnie. Lekarz w ogóle się nie przejął. Powiedział, że powinnam wybrać się do lekarza, który mnie operował... ( a profesor, który przeprowadzał laparo powiedział, że mam się jak najszybciej udać do swojego lekarza - takie to odbijanie piłeczki :crazy: ) . Torbiel mam nadzieję, że się wchłonie, ale co z tą blizną? Któraś z Was tak miała? W 9 dc endometrium 6,8 mm i od dziś estrofem 2mg 4 x dziennie. Kolejna wizyta we wtorek. Kochane macie jeszcze jakieś złote rady? Sama z siebie w tym cyklu zaczęłam łykać magne b6 forte, mama dha premium, wit d3, tardyferon fol i acard. Myślałam o tym soku z aronii, ale czy to już nie za późno?
W ogóle jakiś brak wiary mnie dopadł w to wszystko :frown: Ale jak myślę o Kurci i innych kobietach to jakiś cień nadziei jest.
No, myślę, że nawet nie taki mały ten cień nadziei :D Raczej kwestia czasu i determinacji :D Chyba wszystkie mamy takie załamki, one będą przychodzić, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi :) Dobrze mieć świadomosć, że to stan przemijający zazwyczaj i walczyć, walcztć, walczyć o swoje :)
 
A u Ciebie był pewnie dobry zarodeczek? Mój nie najgorszy 3BA i miałam podwyższone NK w endo do 80 więc Metypredem od ponad miesiąca zabija plus 2 x Intralipid brałam...Ja nie wierzę że ie udało :( :( ta beta dziś mnie odwiedza od pozytywnego myślenia mimo iż wiem że praktycznie w tym dniu nie wychodzi, tym bardziej przy różnym zarodku :(
Hmm no my mamy piękne blastusie, przyznaje. Podany został 5.1.1.

Musisz być dobrej myśli. [emoji8] Serio nie wiem po co invicta każe robić betę w 3 dpt. 2,5 lata temu miałam zrobić tylko estradiol i progesteron w 3 dpt. Człowiek tak się nie stresował.
 
reklama
Do góry