reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Przy blastce wychodzącej z otoczki beta może być najwcześniej 4 dpt, przy normalnej blastce 5-6 dpt, a przy wolniej rozwijającej się 6-7 dpt nawet. 3 dpt nie ma szans, żeby coś wyszło i dlatego uważam, że to jest głupie żeby kazać w tym dniu robić betę...
Dziękuję!!! Też tak uważam i nawet zasugerowałam lekarzowi żeby dziś bety nie robić a on kazał... miałam wczoraj plamienie i lekarz stwierdził jak go zapytałam że to implantacyjne..
 
reklama
Ja jestem przed wizyta u dermatologa i wlasnie szukam czegos co by mi pomoglo na wlasna reke. Ta emulsje zoxiderm mam. Sama nie pomaga
Moze kupie ten szampon. Uzywasz go codziennie? Czy dermatolog wpomnial czym myc glowe po zaleczeniu tego?
Używałam kilku lub kilkunastu szamponów aptecznych i wszystko na nic. Naprawdę wydałam sporo kasy. Na zaczerwieniona i swędzącą skórę głowy pomógł mi szampon biosulfo Ziaja. Koszt 7 zł. Polecam. Można kupić w aptece doz lub Auchan.
 
Dziękuję!!! Też tak uważam i nawet zasugerowałam lekarzowi żeby dziś bety nie robić a on kazał... miałam wczoraj plamienie i lekarz stwierdził jak go zapytałam że to implantacyjne..

Moze byc implantacyjne, ale to nie znaczy że już będzie beta... Dopiero zagniezdzony zarodek produkuje betę. Poczekaj do kolejnej weryfikacji, a my tutaj trzymamy mocne ✊✊✊
 
Hej dziewczyny :) Na tym wątku jestem nowa i może będzie to nie na temat ale może przechodziłyście przez podobny problem i jakoś mi pomożecie.
Z mężem staramy się o dziecko od ponad dwóch lat, miesiąc temu mąż zbadał nasienie i okazało się że w ejkulacie nie ma plemników tylko liczne bakterie. I tutaj zaczyna się problem, ja zawsze marzyłam o dzieciach i ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna, chciałam żeby mąż zaczął się leczyć u androloga i żebyśmy skorzystali z kliniki leczenia niepłodności, ale mąż nie chce o tym rozmawiać, stwierdził że możemy skorzystać z dawcy ale najpierw wolałbym spróbować bjopsji na którą mąż się nie zgadza.Czuję się sama z tym problemem i nie wiem co mam zrobić, dla niego problem nie istnieje twierdzi że życie toczy się dalej i bez dzieci też można żyć ale dla mnie życie straciło sens, mąż nie chce o tym rozmawiać, każdą próbę rozmowy ucina albo zmienia temat, raz po kłótni obiecał że pójdzie do lekarza ale tego nie zrobił i raczej nie zrobi ponieważ zmienił pracę i wyjeżdża na kilka tygodni wraca na jeden weekend i znowu go nie ma zresztą jakby robił to specjalnie bo miał mi dać znać kiedy wróci żebym mogła ustalić wizytę u androloga ale każdego dnia mówi że on sam nie wie kiedy będzie. Dziwi mnie jego zachowanie bo zawsze bardzo chciał mieć dzieci nawet bardziej niż ja a teraz odnoszę wrażenie że jest mu to na rękę, czuję się bardzo osamotniona z tym problemem, nawet nie mam z kim porozmawiać, mam wrażenie że zupełnie nie znam swojego męża i nie mogę na niego liczyć chociaż ja go wspierałam po odebraniu wyników. Nie wiem co mam dalej zrobić, nie potrafię pogodzić się z tym że nie będę mamą.
 
Dziękuję!!! Też tak uważam i nawet zasugerowałam lekarzowi żeby dziś bety nie robić a on kazał... miałam wczoraj plamienie i lekarz stwierdził jak go zapytałam że to implantacyjne..
Ja też w 3 dpt miałam taką samą betę co Ty, w 6 urosła pięknie do 24 [emoji7] więc nie ma co panikować i przekreślać cyklu [emoji106] invicta nie wiem czemu ma takie głupie te weryfikację. W 6 dpt już możesz liczyć na pozytywną betę.
 
Hej dziewczyny :) Na tym wątku jestem nowa i może będzie to nie na temat ale może przechodziłyście przez podobny problem i jakoś mi pomożecie.
Z mężem staramy się o dziecko od ponad dwóch lat, miesiąc temu mąż zbadał nasienie i okazało się że w ejkulacie nie ma plemników tylko liczne bakterie. I tutaj zaczyna się problem, ja zawsze marzyłam o dzieciach i ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna, chciałam żeby mąż zaczął się leczyć u androloga i żebyśmy skorzystali z kliniki leczenia niepłodności, ale mąż nie chce o tym rozmawiać, stwierdził że możemy skorzystać z dawcy ale najpierw wolałbym spróbować bjopsji na którą mąż się nie zgadza.Czuję się sama z tym problemem i nie wiem co mam zrobić, dla niego problem nie istnieje twierdzi że życie toczy się dalej i bez dzieci też można żyć ale dla mnie życie straciło sens, mąż nie chce o tym rozmawiać, każdą próbę rozmowy ucina albo zmienia temat, raz po kłótni obiecał że pójdzie do lekarza ale tego nie zrobił i raczej nie zrobi ponieważ zmienił pracę i wyjeżdża na kilka tygodni wraca na jeden weekend i znowu go nie ma zresztą jakby robił to specjalnie bo miał mi dać znać kiedy wróci żebym mogła ustalić wizytę u androloga ale każdego dnia mówi że on sam nie wie kiedy będzie. Dziwi mnie jego zachowanie bo zawsze bardzo chciał mieć dzieci nawet bardziej niż ja a teraz odnoszę wrażenie że jest mu to na rękę, czuję się bardzo osamotniona z tym problemem, nawet nie mam z kim porozmawiać, mam wrażenie że zupełnie nie znam swojego męża i nie mogę na niego liczyć chociaż ja go wspierałam po odebraniu wyników. Nie wiem co mam dalej zrobić, nie potrafię pogodzić się z tym że nie będę mamą.
Hej kochana,dobrze trafiłaś,my jesteśmy od doradzania i pocieszania siebie wzajemnie.Nikt nie zrozumie nas lepiej ,niż my same.Możliwe,że twój mąż boi się ,że nie będzie miał plemników w biopsji,boi się biopsji,lub po prostu nie dojrzał jeszcze do tej decyzji.A czas leci.Doskonale cię rozumiem,myślę,że tylko szczera rozmowa z nim ,dlaczego nie chce zrobić tej biopsji może pomóc ci w zrozumieniu jego decyzji.Bynajmniej twój mąż ,skoro chciał dzieci,i wie ,że ty też chcesz,a nie chce zrobić nic w tym kierunku,tzn.że potrzeba dać mu mocno do zrozumienia ,że ty masz prawo też być szczęśliwa.
 
Dziewczyny, Wy tak szybko te bety robicie. Mi kazal zrobic 11dpt. Dzisz czyli dzien po kazal zrobic progesteron. Wyszedl 107.8. Wyslalam mu juz smsa i czekam na jakas odpowiedz. Ja postanowilam wczesniej nie robic bety- ciekawe czy wytrwam.
Przwd chwila dzwonili tez z kliniki. Zamrozono nam jeszcze 3 blastki 4AA;)
Ja robiłam w 6dpt :) nie wytrzymałam do 11dpt:):):)
 
Ja też w 3 dpt miałam taką samą betę co Ty, w 6 urosła pięknie do 24 [emoji7] więc nie ma co panikować i przekreślać cyklu [emoji106] invicta nie wiem czemu ma takie głupie te weryfikację. W 6 dpt już możesz liczyć na pozytywną betę.
Dziękuję kochana! A czy Ty też na sztucznym podchodzilas bez pregnylu?
 
reklama
Do góry