reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Niestety ja nie łapie się na dofinansowanie.
10 tysięcy bez dofinansowania. Potem jeszcze w ciąży wydałam kilka tysięcy na leki i dodatkowe badania. Ja nie robiłam genetyki ani nic takiego dodatkowego tylko minimum aby dostać leki refundowane. Dokładny cennik znajdziesz na stronie bociana.
A i cena za wszystko łącznie z noclegami i przejazdami:) wiadomo wyżywienia nie liczyłam.
 
To będę bardzo mocno trzymać kciuki, żeby zostały z Wami:) :) A nie wiesz czy to dużo zwiększa szansę na zagnieżdżane jak są dwa? Bo ja się cały czas zastanawiam ile transferowa, a niedługo będziemy musieli się zadeklarować.
To zwiększa szansę o połowę, ale jest „ryzyko” ciąży mnogiej, tak jak 9 lat temu u mnie. Podano dwa niezbyt super zarodki 3-dobowe (4BB) i teraz nie zamyka się im buzia (cały czas do mnie gadają) ;)
 
Doradźcie proszę. Właśnie zadzwonił doktor, mamy 4 blastki, stwierdził, że bardzo dobrej jakości. Invicta klasyfikuje tylko cyframi, czy druga i trzecia cyfra odpowiada literom (A-1, B-2 itd.)? Mamy dwie klasy 422 i po jednej 421 i 411.
Tak, litery zastąpiono cyframi wg nowych wytycznych, więc jest tak jak piszesz ;)
 
Cześć dziewczyny bardzo się cieszę, że dołączyłam do forum, mam nadzieję że znajdę tu wsparcie, jak będę mogła udzielić je innym starającym się zostać mamą. Moja droga jest dość długa próbowaliśmy wszystkiego, staramy się o dziecko od ponad 5lat. W marcu podjęłam decyzję o in vitro, bo nie możemy dłużej czekać i liczyć na naturę, ja mam prawie 34 lata, mąż 38.
Aktualnie jestem po punkcji, protokół długi, przestymulowana, pobrano mi 35 jajeczek. Transfer odroczony do następnego cyklu. Już dziś czuję się tak bardzo w ciąży, także musi się udać!
 
A wiec znowu sie udało 5dpt beta 19 ale zamiast sie cieszyc nagle opanował mnie strach ze cos znowu pójdzie nie tak :-( ale moze to takie pierwsze uczucie mam nadzieje ze zaraz mi przejdzie :-) ale tym razem moge sie tylko ta nowina podzielić z wami bo boje sie znowu tego bólu w rodzinie wiec przez minimum 3 miesiace nic nikomu nie mówię ❤️❤️❤️
 
Ale powiem wam że to jest straszne. Człowiek cały czas kombinuje skąd wziąć kasę żeby móc mieć dziecko. A w patologicznych rodzinach rodzi się jedno za drugim.
My jestesmy na poczatku drogi. Poki co dwie wizyty plus badania i wydalismy juz 3620zl. Przed stymulacja 2 tys trzeba zaplacic, leki do stymulacji podobno ok.400 zl, punkcja 5400, transfer 1800, no i mrozenie zalezne od ilosci i komorek i zarodkow, ale od 800 wzwyz.
 
Dziewczyny,
Postanowiłam napisać bo sama kiedyś chlonelam każdy taki wpis i podnosilam się na duchu, może którejś z Was da on nadzieję.

Też jestem po in vitro, kiedyś namiętnie czytałam to forum, niektóre z Was pamiętam, sama troszkę się udzielalam i zawsze mogłam liczyć na Wasze wsparcie.

U nas pierwszy transfer zakończył się sukcesem, więc dla tych które zaczynają swoją przygodę wierzcie, bo pierwszy raz również może się udać! Dla Dziewczyn, która próbują dłuższy czas- pamiętajcie że jest nadzieja i Wam też się w końcu uda!

U nas brak owulacji, PCOS, kiepskie nasienie, inseminacje były bez owocne i po 2 latach udało się dzięki in vitro. Cała ciążę nie wierzyłam i nie potrafiłam się cieszyć na 100%, bo przeraźliwie się bałam, żeby było ok. Nasze szczęście ma w tej chwili dwa miesiące[emoji4] dwa mrozaki jeszcze na nas czekaja i mam nadzieję, że również z nimi się uda, podczas przyszłych staran pewnie znowu zagoszcze u Was i mam nadzieję, że Dziewczyn które kojarzę już tutaj nie będzie ale przeniosą się na forum dla ciężarówek lub Matek[emoji39].

Ściskam Was wszystkie i trzymam kciuki za każdą z osobna, nie poddawajcie się[emoji8]
 
reklama
Cześć dziewczyny bardzo się cieszę, że dołączyłam do forum, mam nadzieję że znajdę tu wsparcie, jak będę mogła udzielić je innym starającym się zostać mamą. Moja droga jest dość długa próbowaliśmy wszystkiego, staramy się o dziecko od ponad 5lat. W marcu podjęłam decyzję o in vitro, bo nie możemy dłużej czekać i liczyć na naturę, ja mam prawie 34 lata, mąż 38.
Aktualnie jestem po punkcji, protokół długi, przestymulowana, pobrano mi 35 jajeczek. Transfer odroczony do następnego cyklu. Już dziś czuję się tak bardzo w ciąży, także musi się udać!

Ja pamiętam jak czułam się po hiperce gdy było ich 20 ale 35 :( Szok ze aż tak dużo
 
Do góry