reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Już sprawdziłam. Więc tak było u mnie w cyklu do crio:
od 2dc 3x1 estrofem + heparyna 0.4 (mutacja)
W 11 dc wizyta + progesteron i estradiol
14 dc włączona luteina 3x2
19 dc transfer - leki rozkurczowe dodatkowo
21 dc I weryfikacja: beta, prog, estradiol (podniesiony estrofem i luteina)

Tylko jeszcze jedna sprawa. Poprzedni cykl też był na sztucznym i już wiedzieliśmy kiedy endometrium jest gotowe dzięki biopsji.
dziękuję kochana :-* tak tak pamiętam że miałaś biopsje. ale widzę że estrofem tak jak ja masz. a miałaś też dopochwowo?
 
Lilianka,
Ja wiem, że to łatwo mówić, ale musisz się skupić na czymś innym, niż ciągłym myśleniu o kasie - ten stres Ci nie pomaga. A uwierz prawie wszystkie jesteśmy w tej samej sytuacji - bo invitro to ogromny dodatkowy koszt w budżecie i nie da się go rozłożyć. Ktoś tu napisał kiedyś „kupujemy sobie dziecko zamiast mercedesa” - dosadne ale prawdziwe.
Owszem myśmy mieli dofinansowanie ale w Warszawie gdzie koszta są naprawdę wysokie - z dofinansowaniem za wszystko (2 pełne stymulacje, transfery, leki, wizyty, badania) wyszło coś kolo 30 tysięcy i tez te pieniążki nie spadły z nieba.

Ja to najlepiej zareagowałam na początku jak kupowaliśmy leki do stymulacji jak zobaczyłam rachunek w aptece (przyzwyczajona do refundacji glucophage). Mówię pani za lada, ze pan doktor powiedział ze przysługuje mi z Zusu refundacja a ona do mnie ze tak to cena po refundacji. I potem sprawdziłam ceny normalne i refundowane w necie to mi szczena opadła. ;)))

Niestety trafiliśmy w zły okres i tak cud, ze PiS likwidując pełna refundację procedur utrzymał refundację leków.

Ale uwierz jak Ci się uda to przestanie się liczyć dług za invitro, to ze kombinujesz jak w małym mieszkaniu wszytko zaaranżować pod bąbla i takie tam.

Potem się będziesz martwic jak ułożyć budżet domowy z 80% pensji na macierzyńskim. ;) i tak aż dziecię Twoje skończy studia.
Cierpliwości i pogody ducha!!!!! Postaraj się skupić na czymś innym!!!

I jeszcze dodam ze pół rodziny mojego partnera siedzi za granica, a ja wyraźnie powiedziałam, ze on nie będzie wyjeżdżał i pojawiał się w domku raz na dwa tygodnie - lepiej skromniej, ale razem i tego się trzymam. ;)
Zaczełam zmieniać swoje nastawienie i przestałam myśleć tylko o kasie, bo tak jak piszesz to nie pomaga. Jeszcze rok temu w zyciu bym sie nie zdecydowala na in vitro wiedzac, ze nie mamy na to kasy. Teraz tlumacze sobie,ze sie jakos ona sie znajdzie. A Wy jestescie dla mnie "zywym" dowodem na to co piszę. ;)
 
reklama
Też mnie to bardzo zaniepokoilo, bo estradiolu nie miałam nigdy tak niskiego, beta też nie powala, zastanawiam się czy nie zrobić Jutro bety jeszcze raz

Justi, beta jest dwucyfrowa więc wszystko idzie w dobrym kierunku, zrób przyrost za dwa dni. Wystarczy, że implantacja trochę się przesunela i wszystko teraz się rozkręca. Masz gdzieś lab czynny w niedzielę?
Prog i estradiol dobry, nie martw się tym. Pewnie jeszcze bierzesz estrofem, jak go bierzesz dowcipnie to bardzo mało trafia go do krwioobiegu.

Ja uwazam,ze to chyba najtrudniejezy zawód.. praca w sluzbie zdrowia to jest bardzo ciezka praca. Nigdy nie moglabym tam pracowac, ciagle bym ryczala..

Pamietam jak tuż przed pierwszą wizyta w klinice wylądowałam w szpitalu i chcieli zrobić mi tomografie - wtedy na pytanie czy jestem w ciąży powiedziałam, że nie wiem bo się staramy. Pobrali mi krew na betę, wyszła 0 ale z wynikiem przyszła do mnie młoda lekarka i tak od słowa do słowa wyszło, że ona też się stara i mają duże problemy. Oboje pracuja w szpitalu - stres, przemęczenie, praca w nocki to wszystko rozregulowuje organizm. Mam ogromny szacunek do pracowników służby zdrowia, bo za ciężką pracę nie dostają godziwego wynagrodzenia a jeszcze wszędzie jest nagonka, że zarabiają w prywatnych gabinetach...
A co do kosztów - nie spodziewałam się, że tyle to wyniesie, ale jak patrzę na mój mały Cud to jest to warte każdej wydanej złotówki, każdego wyrzeczenia. My mieliśmy oszczędności, bo chcieliśmy kupić działkę i kiedyś budować domek, ale po co mi to wszystko jak nie mam tego najważniejszego? Wolę mieszkać w bloku do końca życia a cieszyć się macierzyństwem. Pieniądze zawsze się znajdą, czasem trzeba zrobić dłuższą przerwę, ważna jest chęć walki.
Cieszę się, że od tego roku wprowadzili u nas miejską refundację ivf - co prawda do 5k, ale zawsze coś. Ja już nie skorzystam ale ok 300 par w tym roku już tak. To też pokazuje skalę problemu i szkoda ze nasze państwo tego nie widzi.

9dpt blastocysty.
Bhcg <1.

Ból jest nie do opisania.:( Siedzę w pracy u walczę aby nie uronić żadnej łzy....
Mocno trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny

Przykro mi bardzo :( :( :(
Które to było podejście? Masz jeszcze mrozaczki?
 
Do góry