reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

KINGA a jak się czujesz jakie masz dolegliwości bo mnie to cały czas boli brzuch jak na@ a nawet bardziej bo przed normalnym okresem to takich nie miałam, boli ale tak inaczej niż zwykle.
 
reklama
Domi1233 - mnie też brzuch boli jak na @, ale nie jestem pewna czy to objaw @ czy czegoś innego. Piersi mnie też bolą ( ale to może być od leków). No, a poza tym mam czasami jadłowstręt ( ale to też może być od leków). No i to byłoby na tyle.
 
Dziewczyny czy stosowałyście się do tych wszystkich zasad:

Wyświetl temat - Co jeść i robić by zwiększyć szanse na ciążę (cz.II) |

Nie wiedziałam, że nie mogę stosować prefum, zapachowego mydła i że nie powinnam pić kawy podczas stymulacji (jestem trochę od niej uzależniona i piłam około dwóch).

Kurczę mam mega wyrzuty sumenia, chociaż wiem, że już nic nie zmienię...:-(
 
Asiex - tak, po transferze miałam zaleconą dietę wysokobiałkową, a to jest taka jak w linku co dałaś i tak stosuję. No i od jakiegoś czasu wsuwam orzechy brazylijskie i morele. No i oczywiście też witaminki łykałam - Femibion Natal już jakiś czas i mleczko pszczele ( Femibion nadal łykam). Jeżeli chodzi o kawę to też prawie odpuściłam ( prawie, bo teraz raz na parę dni pozwolę sobie na latte). Z herbatami też trzeba uważać, bo mogą być nawet mocniejsze niż kawa. Z kosmetykami uważałam przede wszystkim w dniu transferu, potem już w miarę normalnie ( bez zabiegów kosmetycznych), bo przesadzać też nie wolno.
 
asiex- nie przejmuj sie ja nie robilam nic z tych rzeczy. Tez widzialm ten post i sie zestresowalam. Ale moj m mi powiedzial, ze jesli by to naprawde milalo jakis wplyw to by lekarz nam to powiedzial. kazda klinika chce miec jak najwiecej sukcesow. Nam natomiast przytransferze powiwedzieli, ze trzeba czekac i tyle. Zabronili tylko dzwigac bardzo ciezkich rzeczy. Oczywiscie stralam sie uwazac na siebie, ale zylam normalnie. Chodzilam do pracy, zaliczylam przeziebienie, straszna migrene , gdzie nie obylo sie bez apapu ( zrezygnowalam z moich tabletek bo wiedzialam , ze za mocne)Czasami pozwalalm sobie na slaba kawe z mlekiem ( jedna mozna), polecialam do Polski na slub, uzywalam normalnie kosmetykow. I sie udalo... Ja mysle, ze nie ma reguly. Bralam tylko witaminy z kwasem foliowym.Nie krytykuje oczywiscie tych rad, nie mam takiej intencji, ale jestem przyjkladem, ze i bez tego sie udaje , wiec sie nie stresuj.
 
Kinga - teraz to robię tak jak Ty, łykam te same witaminki, wcinam orzechy i morele, ale nie wiedziałam konieczności stosowania bezzapachowych kosmetyków i używałam tych co zawsze:-( ale jestem na siebie wściekła
 
Trzcinka masz rację, nie ma sensu stresować się tym, bo stres teraz najbardziej może mi zaszkodzić:-) najważniejszy jest pełen relaks, a co ma być to będzie.

Cały czas czuję moje jajniki...
 
I oczywiscie trzymam kciuki, za kazda ktora teraz czeka na test!!!!

Milagros
- sily zycze i sukcesu kolejnym razem. Przytulam.


Domi- trzymam kciuki za dalczy przyrost bety i gratuluje!

Wczoraj zaczelam ogldac ten dokument o in vitro w TV2, niestety musialam isc do pracy. Uryczlam sie na nim jak glupia ( chyba hormony), jak widzialam rozaczrowanie tych ludzi, gdy sie nie udawalo. Ale poszperalam w necie po powrocie i doszuklam , ze w koncu wszyscy zostali rodzicami. A ci co czekali najdluzej blizniakow!To dowod, ze kazdej sie uda. Niestety czasami trzeba dluzej poczekac.
 
reklama
Zycze zeby sie udalo. A co do jajnikow, mnie tez dlugo jeden bolal po stymulacji.Okazalo sie , ze mialam tam torbiel po tych wszyskich zastrzykach. Nie ma to jednak wplywu na ciaze, i jakos od 2 tygodniu juz mnie nic nie boli.

Pozdrawiam wszystkie i niestety zaczynam szykowac sie do pracy :(
 
Do góry