Ja tej luteiny podjęzykowej nie mogłam znieść, potrzymałam trochę (z 15-20min) pod językiem i wtedy starałam się nie ruszać językiem, żeby mi sie to nie rozpływało po całej gębie i potem popijałam wodą i połykałam. Zeszłam z tego na własną rękę dużo szybciej niż lekarz kazał. Gorszego gówienka nie "jadłam" ;P powinni tego zabronić
Mam jeszcze 4 mroziołki, trzeba będzie po nie kiedyś wrócić
Ogólnie bardzo dobrze przechodzę ciążę, na początku tylko te krwawienia, przeboje z szyjką itp nie dawały spać, potem przez ok 3-4tyg mdłości "poranne", które u mnie były popołudniowymi
A teraz mam mały kryzys psychiczny w związku z brakiem zajęcia i nakazem zamiany siebie w inkubator. Naodpoczywałam się za wszystkie czasy, poczytałam trochę, śpię po pół dnia i nudzę się jak mops. Może to głupie powody i wiem, że jak byłam staraczką, a ktoś tak pieprzył od rzeczy to miałam ochotę trzepnąć go w czambo, ale to jednak nie jest fajne. Depresji idzie się nabawić, zwłaszcza, że ja z tych pracoholików, co w pracy po 12-16h na dobę