reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Lama dwie godziny u Ciebie leży się po transferze???!!!:oops::oops::oops:
I pusty pecherz?To mnie zatrzeliłas!

Ogromne gratulację synka!!!!

Elessi jak dziewczyny piszą przeziębienie często pomaga,też słyszałam o takich przypadkach :)
Ja to już mentalnie się szykuje do kolejnych badań(mysle sprawdzić tą receptywność endometrium) i transferu bo u mnie zero objawów oprócz pmsowych. Nie mam żadnych skurczy,bólu pleców czy ciągnięcia w pachwinie.Może przez moje dwie stymulacyjne porażki i zawirowania z tą wyluzowałam.
Nawet mi nie śpieszno do bety ;)

Dziękuję :)
Kochana, takie transfery się właśnie udają, ciocia surykatka ma przeczucie ;)
Kochana brak objawów to też objaw[emoji6]

@tina35 @Elessi po angielsku sie tak fajnie mowi na stan w jakim jesteście: PUPO (pregnant until proven otherwise) i tego się trzymamy dziewczyny!!!
[emoji110] [emoji110] [emoji110]
Genialne określenie ;)
 
reklama
Kochana brak objawów to też objaw[emoji6]
@tina35 @Elessi po angielsku sie tak fajnie mowi na stan w jakim jesteście: PUPO (pregnant until proven otherwise) i tego się trzymamy dziewczyny!!!
[emoji110] [emoji110] [emoji110]
Nasuwa mi się,że jestem raczej w duuuuupie :p:p:p taka pupa hahaha
Ale poważnie przy pierwszych transferach denerwowałam się z każdym dniem a teraz totalna olewka ;)
 
Dziękuję :)
Kochana, takie transfery się właśnie udają, ciocia surykatka ma przeczucie ;)
Genialne określenie ;)

Jak ciocia Surykatka będzie miała trafne przeczucie to stawiam zgrzewkę mleka czy puszkę dla Antosia ;)-wiadomo na czas po karmieniu cycem a dla mamy soczek (byłby alkohol ale w tym stanie niedopuszczalny ;) )
 
Dzięki. Wiecie, że ja tego Antka czułam, zanim zaczęliśmy się nawet naturalnie starać... To jest strasznie dziwne, bo jestem raczej racjonalistką, twardo łażę po ziemi i we wszelkie czary-mary trudno mi uwierzyć. Ale jak tylko się zaręczyliśmy (nota bene po 4 miesiącach znajomości), to czułam Antka nosem i wiedziałam, że to Antek... mimo, że slub wzięliśmy po 2 latach, a starać o dziecko zaczęliśmy po kolejnych dwóch...

Trochę mnie rozwaliła ta wiadomość wczoraj, ciąża stała się realniejsza, a ja popłakuję sobie cały czas, chyba ze szczęścia...
Piszę to by powiedzieć wszystkim staraczkom: nie poddawajcie się! Nie jestem na tym forum żadną rekordzistką, ale miałam mnóstwo chwil zwatpienia, klinika określiła nas jako bardzo łatwy przypadek, pójdzie szybko, a ja po 2 stymulacjach, 4 transferach, poronieniu i ciąży pozmacicznej, pół roku temu nie wierzyłam, że będę mogła się na forum cieszyć z ciąży. Nie wierzyłam, że będę mogła napisać, że termin porodu jest wtedy i wtedy... jak kolejne dziewczyny pisały o sukcesie, nie wierzyłam, że kiedykolwiek będę na ich miejscu. Nawet w obecną ciążę nie umiałam uwierzyć, po tym jak jeden z bliźniaków nas opuścił...Ale to jest realne, dzieje się, a ja.od wczoraj się szczypię by upewnić się, że to nie sen (znacie te superrealne sny, że jesteście w ciąży, a potem pobudka...?) I mimo, że to.mój ósmy zarodek, nadal.planuję rodzeństwo :) Najlepiej zaraz :)
Nie poddawajcie się, jest wiele róznych opcji, a walczyć zawsze warto do końca.
Ściskam każdą z Was.
Kochana tak sie ciesze i gratuluje.



Dziewczyny a jak Wasi lekarze odnosza sie do opryszczki w czasie okolotransferowym? Biore leki hevir.an i hascov.ir. wargowa juz kiedys mialam widc to nie jest pierwotne zakazenie.
Ale mam jakies babelki tez na dole, mimo ze lekarka mowi ze wogole nie wygladaja jak opryszczka to jednak sie troche obawiam. Nie mialam jak sie zarazic typem2 opryszczki, ale moze typ1 sie fam jednak jakos przeniósł? Sama nie wiem i mam metlik.
 
Dzięki. Wiecie, że ja tego Antka czułam, zanim zaczęliśmy się nawet naturalnie starać... To jest strasznie dziwne, bo jestem raczej racjonalistką, twardo łażę po ziemi i we wszelkie czary-mary trudno mi uwierzyć. Ale jak tylko się zaręczyliśmy (nota bene po 4 miesiącach znajomości), to czułam Antka nosem i wiedziałam, że to Antek... mimo, że slub wzięliśmy po 2 latach, a starać o dziecko zaczęliśmy po kolejnych dwóch...

Trochę mnie rozwaliła ta wiadomość wczoraj, ciąża stała się realniejsza, a ja popłakuję sobie cały czas, chyba ze szczęścia...
Piszę to by powiedzieć wszystkim staraczkom: nie poddawajcie się! Nie jestem na tym forum żadną rekordzistką, ale miałam mnóstwo chwil zwatpienia, klinika określiła nas jako bardzo łatwy przypadek, pójdzie szybko, a ja po 2 stymulacjach, 4 transferach, poronieniu i ciąży pozmacicznej, pół roku temu nie wierzyłam, że będę mogła się na forum cieszyć z ciąży. Nie wierzyłam, że będę mogła napisać, że termin porodu jest wtedy i wtedy... jak kolejne dziewczyny pisały o sukcesie, nie wierzyłam, że kiedykolwiek będę na ich miejscu. Nawet w obecną ciążę nie umiałam uwierzyć, po tym jak jeden z bliźniaków nas opuścił...Ale to jest realne, dzieje się, a ja.od wczoraj się szczypię by upewnić się, że to nie sen (znacie te superrealne sny, że jesteście w ciąży, a potem pobudka...?) I mimo, że to.mój ósmy zarodek, nadal.planuję rodzeństwo :) Najlepiej zaraz :)
Nie poddawajcie się, jest wiele róznych opcji, a walczyć zawsze warto do końca.
Ściskam każdą z Was.

To musisz na mnie trochę zaczekać ;) I wiesz ja też czuje,że będę mieć chłopca już od kilku lat,nawet imię było wybrane ale ,że u mnie idzie to bardzo opornie kuzynka zgarnęła dla syna.
Jedna chciała wcześniej dla swojego ale powiedziałam,że nie może bo mój syn będzie tak miał na imię hahah.A jak się ciągnęło i ciągnęło druga kuzynka nie wiedzą,że mi się podoba i jest dla mnie "zarezerowane" dała to imię i ta pierwsza mi to wypomina hahaha. ;)
Nad imieniem będę musiała pomyśleć :)
Kiedyś człowiek planował w którym miesiącu chciałby urodzić,jaka płeć a teraz liczy się tylko aby było i było zdrowe.

Historia z happy endem dodaje nam staraczkom sił i nadziei,że też się kiedyś uda.
To musi być niesamowite uczucie i cieszę się ogromnie razem z Tobą (z łezką w oku).
 
Kochana tak sie ciesze i gratuluje.



Dziewczyny a jak Wasi lekarze odnosza sie do opryszczki w czasie okolotransferowym? Biore leki hevir.an i hascov.ir. wargowa juz kiedys mialam widc to nie jest pierwotne zakazenie.
Ale mam jakies babelki tez na dole, mimo ze lekarka mowi ze wogole nie wygladaja jak opryszczka to jednak sie troche obawiam. Nie mialam jak sie zarazic typem2 opryszczki, ale moze typ1 sie fam jednak jakos przeniósł? Sama nie wiem i mam metlik.
Kurcia, mi sie wydaje ze nawet jesli to ta opryszczka to juz to stadium nie jest jakies niebezpieczne.
 
Kochana tak sie ciesze i gratuluje.



Dziewczyny a jak Wasi lekarze odnosza sie do opryszczki w czasie okolotransferowym? Biore leki hevir.an i hascov.ir. wargowa juz kiedys mialam widc to nie jest pierwotne zakazenie.
Ale mam jakies babelki tez na dole, mimo ze lekarka mowi ze wogole nie wygladaja jak opryszczka to jednak sie troche obawiam. Nie mialam jak sie zarazic typem2 opryszczki, ale moze typ1 sie fam jednak jakos przeniósł? Sama nie wiem i mam metlik.
Kurcze tutaj Kurcia nie doradzę bo nigdy nie miałam opryszczki ale dziewczyny na pewno poratują.
Maści nie pomagają tam na dole?
 
Dziewczyny jeśli znacie lub mieliście styczność z tymi lekarzami to bardzo proszę o podpowiedz i jakieś opinie o nich. Siedzę już chyba dwa tygodnie na internecie i czytam o tym in vitro, o klinikach, badaniach itp . Nie chcemy z mężem podjąć jakiejś decyzji pochopnie a poza tym oboje pracujemy.... z resztą pewnie jak każdy... Zdecydowaliśmy , że będziemy leczyć się w Vitrolive w Szczecinie tylko teraz kwestia wybrania lekarza... czytałam wiele opinii negatywnych i pozytywnych o dr Kurzawie i wydaje mi się niezbyt, choć z pewnością ma duże doświadczenie, To samo zdanie (czytając opinię ) mam na temat Sienkiewicza.... kurcze tylko jakoś ogólnie nie mogę znalesc opinii w miarę nowych powiedzmy rok 2017,2018 czy 2019 nawet, wszystkie raczej od 2007 do 2015... Dużo pozytywów czytam na temat młodych lekarzy... np. Brelik podobno miły, sympatyczny, kompetentnie podchodzi do pacjentów , odpowiada na smsy i oddzwania, dobrze diagnzuje. Bardzo podobne opinie czytam też o Ciepieli. Dlatego zastanawiamy się nad Brelikiem i Ciepielą...

W ogóle dziewczyny to powiem Wam tak... coraz częściej zauważam, że młode pokolenie lekarzy jest bardziej nastawione na dokładną pomoc pacjentom. Byłam ost u internisty , żeby sprawdził moje wstępne wyniki. Bardzo poważnie podszedł do tego kiedy powiedziałam, że będziemy mieć in vitro. Dał mi skierowania , zapowiedział ,że jeśli będę potrzebować badania krwi to nie muszę specjalnie się do niego umawiać tylko zadzwonić na recepcje i one wtedy przez niego wystawią. Dzięki takiemu podejściu do sprawy lekarzy człowiek naprawdę zaczyna pozytywnie myśleć i czuję, że na prawdę będzie dobrze i się uda :) WSZYSTKIM WAM również życzę, aby wszystko czego pragniecie się spełniło :)


Hej -ja też leczę się w V.itro.K.jest podobno świetny. S. Nie polecam -cięzko z Nim -jest moocno specyficzny i ja mimo twardej skóry chyba nie dałabym rady.Ale też dobry podobno.
C. To mój lekarz.
B. Robił mi transfer.
Obaj są spoko...choć do mojego czasem tracę cierpliwość ale jednak wychodzi na jego.
Jest jeszcze dr.Budzińs.ka ona jest też endokrynologiem. Fajna babka.

Powodzenia!!!!
 
reklama
Dziewczyny mam pytanko o estradiol.
Jestem po 5 dniach stymulacji gonalem ( na usg bylo widac ok.8 pecherzykow) i odebralam dzis wynik estradiolu. Mozecie zerknac czy jest ok?
4700 pmol/l i
estradiol jedn.tradycyjna 1285 pg/ml
Jakis strasznie duzy ten estradiol mi sie wydaje...jest ponad norme.
 
Do góry