reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mnie po no spie bolal brzuch i zoladek wiec bardzo szybko sobie dalam z nia spokoj. Relanium przed transferem 5 mg i pare godz pozniej .To mnie zwalalo z nog. Max 15 mg ba dobe, brakam chyba do 5 dpt.

Hm
Czyli dobrze poprosic o recepte juz wczesniej zeby zazyc przed transferem juz. A po tym mozna auto prowadzic czy nie?
 
@tina35 na mnie nospa ani relanium nie dziala. Za to spasmolina + mefacit - cud! Mefacit tylko kilka dni po transferze, potem w sytuacjach podbramkowych jak krwotok i silne bole. Spasmoline biore czesciej, jak mnie pobolewa brzuch albo plecy.
Relanium mozna nawet 2x 5mg, tak tu dziołchy braly.

Po prenatalnych u nas spoko. Z usg wszystko wyglada dobrze, na,wyniki pappy czekamy tydzien. No i dr stwierdzil ze najprawdopodobniej beda 2 ksiezniczki :) przynajmniej nie bedzie wojny o imie dla chlopaka, bo mi sie strasznie podoba Marcel a mojemu nie ;P
Grunt, zeby byly zdrowe, a czy urosna im jeszcze siusiaki czy nie - nie wazne :D

@ilmenau poprosilabym o zasmiecenie kalendarza ;)
13.03 podglądanie maluchow
23.04 II prenatalne
31.08 (NIE WIERZE, ZE TO PISZE!!!) termin porodu
:) :) :)
super że wszystko dobrze
 
@tina35 na mnie nospa ani relanium nie dziala. Za to spasmolina + mefacit - cud! Mefacit tylko kilka dni po transferze, potem w sytuacjach podbramkowych jak krwotok i silne bole. Spasmoline biore czesciej, jak mnie pobolewa brzuch albo plecy.
Relanium mozna nawet 2x 5mg, tak tu dziołchy braly.

Po prenatalnych u nas spoko. Z usg wszystko wyglada dobrze, na,wyniki pappy czekamy tydzien. No i dr stwierdzil ze najprawdopodobniej beda 2 ksiezniczki :) przynajmniej nie bedzie wojny o imie dla chlopaka, bo mi sie strasznie podoba Marcel a mojemu nie ;P
Grunt, zeby byly zdrowe, a czy urosna im jeszcze siusiaki czy nie - nie wazne :D

@ilmenau poprosilabym o zasmiecenie kalendarza ;)
13.03 podglądanie maluchow
23.04 II prenatalne
31.08 (NIE WIERZE, ZE TO PISZE!!!) termin porodu
:) :) :)
Asiu dziekuje za odpowiedz o progesteronie. Kochana bardzo sie ciesze ze malenstwa rosna. Dobrze ze wsystko przrbiega prawodlowo :-) a jak ty sie czujesz? Eeee to bedzie mega rozowo w domku :-)
 
Gratuluje!!!
A moze opowiesz swoja historie od poczatku jesli oczywiscie chcesz??
Tak ku pokrzepieniu[emoji1]
Bo w sumie juz za 6 miesiecy bedzie poród!!!
Boze kiedy ja tego doczekam;((((
Ojojoj dlugo by pisac. Jestesmy z mezem 8,5 roku po slubie i tyle samo czasu sie staralismy. Na poczatku bez spinki, wiadomo, potem z nadzieja ze sie uda, potem zaczelam liczyc na cud, ze moze jednak, a potem poszlam w koncu do lekarza - takiego zwyklego gina, ktory bardzo lubil wszelkiego rodzaju tabsy. Zmarnowalam u niego strasznie duzo czasu. Potem trafilam do mojej ukochanej gin ktora od razu zrobila droznosc, usunela polipa i dopiero wtedy wziela sie za cokolwiek. Okazalo sie ze jestem strasznie oporna na stymulacje, wiec zrobila mi drilling jajnikow. Potem byly 3 IUI. Bez efektu, wiec odeslala mnie na ifv. Z pierwszej procedury 6/6 zarodkow, 4 transfery, z tego 1cb i 2 poronienia (jedna ciaza co najmniej blizniacza), 1 raz beta nie ruszyla. 2 stymulacja to byla klapa i nie bylo nawet transferu bo zarodki padly. No i teraz trzecia procedura i z tego pierwszy transfer 2 zarodkow.
Ogolnie u mnie pcos i masa przypadlosci wszelakich z tym zwiazanych, nasienie oprocz obnizonej morfo bardzo piekne, wszystko w gornych granicach norm. Doszly moje problemy immuno i mimo solidnej obstawy lekowej byly poronienia.
Udany transfer byl po szczepieniach limfocytami, na accofilu, intralipidzie i heparynie. Do tego naprawde duzo progesteronu i rozkurczowych, po przebojach z krwotokami itp dzis mamy w koncu wg om 12+2tc , a z usg 13+2 i 13+3tc.
 
Ojojoj dlugo by pisac. Jestesmy z mezem 8,5 roku po slubie i tyle samo czasu sie staralismy. Na poczatku bez spinki, wiadomo, potem z nadzieja ze sie uda, potem zaczelam liczyc na cud, ze moze jednak, a potem poszlam w koncu do lekarza - takiego zwyklego gina, ktory bardzo lubil wszelkiego rodzaju tabsy. Zmarnowalam u niego strasznie duzo czasu. Potem trafilam do mojej ukochanej gin ktora od razu zrobila droznosc, usunela polipa i dopiero wtedy wziela sie za cokolwiek. Okazalo sie ze jestem strasznie oporna na stymulacje, wiec zrobila mi drilling jajnikow. Potem byly 3 IUI. Bez efektu, wiec odeslala mnie na ifv. Z pierwszej procedury 6/6 zarodkow, 4 transfery, z tego 1cb i 2 poronienia (jedna ciaza co najmniej blizniacza), 1 raz beta nie ruszyla. 2 stymulacja to byla klapa i nie bylo nawet transferu bo zarodki padly. No i teraz trzecia procedura i z tego pierwszy transfer 2 zarodkow.
Ogolnie u mnie pcos i masa przypadlosci wszelakich z tym zwiazanych, nasienie oprocz obnizonej morfo bardzo piekne, wszystko w gornych granicach norm. Doszly moje problemy immuno i mimo solidnej obstawy lekowej byly poronienia.
Udany transfer byl po szczepieniach limfocytami, na accofilu, intralipidzie i heparynie. Do tego naprawde duzo progesteronu i rozkurczowych, po przebojach z krwotokami itp dzis mamy w koncu wg om 12+2tc , a z usg 13+2 i 13+3tc.

Boziu ile Ty kobietko przeszłaś[emoji44]
Podziwiam Twoją walkę i Twoja psychikę bo musisz być megaaaa silna [emoji106]
Szacun i szczęśliwego finału życzę [emoji10]
 
Boziu ile Ty kobietko przeszłaś[emoji44]
Podziwiam Twoją walkę i Twoja psychikę bo musisz być megaaaa silna [emoji106]
Szacun i szczęśliwego finału życzę [emoji10]
Po pewnym czasie "dochodzi sie do wprawy" a i skora na tylku jakas taka grubsza sie staje...
W kazdym razie trzeba walczyc, nie poddawac sie bo te eidoki na usg sa cudowne, choc to dla mnie ciagle taka abstrakcja jak patrze w ten monitor od usg a potem na brzuch ;P jakby to byl sen, nie o mnie, o kims zupelnie innym...
 
Hej Bylam dziś zrobić betę I wynik 620,40 mlU/ml jest to 16 doba po transferze z zarodkami 3 dniowymi, w 10 dobie beta wynosiła 77,72 czy to jest odpowiedni wzrost ? Kiedy byscie jeszcze powtorzyły betę czy juz poczekać do 8 marca do wizyty u lekarza ?
 
@annemarie @dżoasia (czekam na relacje z usg!) @Forget-me-not... @Dgd @Biedroneczka83 @sssurykatka @ilmenau @Never give up @Kurcia Dziś kolejna dobra wiadomość -w 3 dobie mamy 6 zarodków 6-8 komórkowych ale nie dopytałam po ile komórek dokładnie miały.
Ale do 5 doby jest jeszcze czas i jutrzejsza 4 doba powie najwięcej.

Dziewczyny jutro mam transfer 4 dobowego zarodka(wziełam Embrioglue - @dżoasia dzięki za radę a czy AH zostawiłam embriologą-poprzednio go miałam ale nic to nie pomogło) bo mój lekarz ani dziś(3 doba)ani w środe (5 doba)nie zrobi transferu bo go fizycznie nie ma:oops: (jest tylko jutro)więc jeśli chciałam świeżaka to tylko jutro_Oczywiście są inni lekarze ale on nie chce nikomu innemu oddawać mnie w obce ręcę i ciekawa jestem czy to ze względu na kasę czy chce dla jak najlepiej i jest pewny,że zrobi to lepiej niż pozostali.

Chciałam zapytać jakie leki brałyście na skurcze?
Przy drugim transferze miałam koszmarne skurcze(chyba coś dobrego się działo)i nospa 3 x 1 forte nie podziałała a skręcało mnie z bólu!
Teraz lekarz od sb (23 lutego)kazał mi już brać nospe 3x1 forte ale czy to wystarczy?

Drugie pytanie czy jeść ananasa?
Biore 1500 glucophage na insulonoopornośc mimo ze w wyników obecnie wychodzi bardzo lekka bo Homa ma 1,2.
Przy insulino nie powinno się jeść ananasa ale za drugim transferem jak miałam skurcze go jadłam i wmówiłam sobie,ze dzięki niemu coś się działo ;)
@Dgd specjalistko w tym temacie co sądzisz?

Dziewczyny każda pewno innym przypadkiem ale te szczęsciwe przypadki ile dni od transferu leżałyście w domu?Jakieś spacery wskazane?

Kochana w 3 dobie miałam 6 zarodków w piątej 5 - będziesz miała taki sam wynik bo przecież jeden trafi do brzuchola!!! ;)
Trzymam mocno kciuki!
[emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
Ja mam insulinoopornosc i wbrew ginekologowi (w ciąży nie jest dopuszczony) za rafa diabetologa brałam do 12 tygodnia.
Odstawiłam razem z progesteronem.
Estrogen bardzo szybko odstawiłam, jakoś niedługo po transferze.
Ja nie brałam nic rozkurczowego bo się naczytałam ze nospa wcale nie jest taka super, ale nie w artykułach medycznych tylko na forach dziewczyny pisały ze lepiej nie brać.
A Ty kochana te skurcze miałaś ze względu na hiperke?
 
reklama
Po pewnym czasie "dochodzi sie do wprawy" a i skora na tylku jakas taka grubsza sie staje...
W kazdym razie trzeba walczyc, nie poddawac sie bo te eidoki na usg sa cudowne, choc to dla mnie ciagle taka abstrakcja jak patrze w ten monitor od usg a potem na brzuch ;P jakby to byl sen, nie o mnie, o kims zupelnie innym...
Oj boze dziewczyny wierzr w to ze kazda z nas po czasie stwierdzi ze to przez co przeszliśmy to byl zly sen. Ja po weekendzie u tescio mialam tak sprany mózg i tyle przykrosci ile uslyszalqm to dzis nadszedl czas na ryczenie. Oni nie wiedza o naszych problemach i ostatnia wizyta u nich uswiadomila mi ze nigdy sie nie dowiedza z ich podejściem do zycia i naszegi mało malzenstwa. Ponoc jestesmy najszczesliwszymi ludzmi pod sloncem i nikt nie ma lepiej od nas. Mamy wiele szczesia ze mamy dobra prace, ze mój maz to w czepku urodzony, ze my nie mamy problmow za to siostra mojego m ma samae problemy bo onanprzeciez jest nieszczesliwa bo sie rozwiodla (tak uwaza tesciowa a nie szwagierka) aaa szkoda gadac. Boli mnie to wszystko ale tak jak Asia mowisz skora na tylku staje sie twardsza po jakims czasie. :-*
 
Do góry