Przede wszystkim ogromne gratulacje dla
@Justin87 Doczekałaś się swoich dwóch slicznych nagródek
Mi się wydaje, że po prostu u Ciebie ten cykl "spadania" trwa dłużej. Taki łagodniejszy cykl. Mi leci w kosmis po godzinie, potem gwaltowanie spada, przez co organizm hormonalnie głupieje. Oczywiście skonsultuj to z endokrynologiem lub diabetologiem, ale jak na moje oko wyniki są ok.
Ja dostawałam okres w trakcie brania luteiny. Jak miał przyjść to przyszedł bez względu na leki, ale ni jest to reguła.
Ja mam zaleconą dietę z niskim indeksem glikemicznym przez duże wyrzuty insuliny. Ale jeśli nie masz żadnych kłopotów metabolicznych to żadna dieta stosowana kilka dni cudów nie zdziała, niestety... Po 3-dniowcach bezpiecznie testować w 10 dniu po transferze. Oszczędzisz sobie nerwów.
Zgodzę się, mi też mówiono, że 2 zarodki zwiększają szansę, tak samo nacięcie.
Jeśli chodzi o intralipid, w mojej klinice też go nie uznają. Ja też mam wątpliwości, jak emulsja tłuszczowa stosowana do żywienia może pomagać w implantacji? Nie jest to udowodnione naukowo, ale przykład forum pokazuje, że wielu dziewczynom właśnie na intralipidzie się udało. Nie zaszkodzi, poza.dodatkowymi kaloriami, to czemu nie spróbować? Kliniki nie chcą tego stosowac, bo w świecie naukowym sporo by straciły stosując nieudowodnione metody. Ale zawsze można na własną rękę
Wszystkie objawy są niestety wynikiem brania leków. Nie ma opcji, by zarodek 2 dni po.implantacji dawał objawy z bety, to nasze pobożne życzenie i wsłuchiwanie się we własny organizm. Chyba, że plamienie implantacyjne
Ja jestem z N.ovum i też od dr H.S. Ona jest specyficzna, ma nieco oschłe podejście. Ale jest konkretna, gdybyś nie miała żadnych szans to pewnie by Ci podziękowała, lub skierowała do szefa. Jeśli końcówka Twojego nicka to rocznik, to jestem rok młodsza od Ciebie, przeszłam u niej 2 stymulacje i 5 transferów (8 zarodków), i po 2,5 roku walki jestem w 18 tc.
Co do tego co radzą dziewczyny - tarczycę na pewno Ci zlecili, warto dorobić jeszcze doustny test obciążenia glukozą z testem insulinowym, skoro miałaś 3 ciąże pozamaciczne to do implantacji dochodziło, więc immunologii bym nie ruszała na razie. Ile miałaś transferów? Jak z nasieniem było u poprzedniego męża?
Trzymaj się.dziewczyno, bo to jazda bez trzymanki, ale wierzę, że na każdą z nas czeka nagroda. Zostań z nami, razem łatwiej