Cześć. Niestety nie znam się na klinikach w tej części Polski. Raczej o żadnej polecanej nie słyszalam. Ja jeżdżę do Warszawy do N.ovum, polecano mi jeszcze Bociana w Białymstoku, a dziewczyny tu bardzo chwalą Gynecentrum w Katowicach.
Jeśli chodzi o wyniki męża, to jak bardzo słabe były, że dopuszczano możliwośc naturalnego zajścia w ciążę? Jaka koncentracja? Ruch?
U Ciebie sprawdzano, czy jest owulacja? Czy pęcherzyk rośnie i co ważne, pęka? Poza tym istotne jest AMH I FSH w 2-3 dniu cyklu, poza tym co masz zrobione zrobiłabym jeszcze test tolerancji glukozy z testem insulinowym - ostatnio mamy tu wysyp problemów z gospodarką węglowodanową. Jeśli mąż ma słabe nasiebie, zrobiłabym też genetykę - choćby mutację w genie CFTR (odpowiedzialny za mukwiscydozę).- ma to 4 % populacji, dość często wtedy nasienie jest słabe, więc jeśli to ma, trzeba zbadać też Ciebie, bo jeśli macie oboje (mimo, że to mało prawdopodobne), to jest 25% szans na dziecko z mukowiscydozą, a to straszna choroba. Poza tym zrobiłabym też kariotypy Was obojga, ale na ten temat zdania są podzielone, czy koniecznie trzeba. Ja uważam, że warto.
No i trzeba się przygotować na naukę cierpliwości. IVF bywa czasem długą i wyboistą drogą, ale wygrywają ci, co się nie poddają
Jak masz jakieś konkretne pytania to pytaj, dziewczyny na pewno pomogą