reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny a ja właśnie czekam pod gabinetem na prenatalne i umieram ze strachu...:( Niestety jest obsuwa, więc próbuję sobie zająć czymś głowę, ale słabo mi idzie. Nie myślałam wcześniej, że może byś gorszy stres niż oczekiwanie na wynik bety po in vitro;) Kurdę, chyba może.
No i grypsko mnie rozkłada. Jak nie urok to srrr...
Mimo wszystko zazdroszczę takie stresu ;) Będzie dobrze, kochana, musi być! Dawaj znać, jak będziesz po wizycie.
 
reklama
Dziewczyny a ja właśnie czekam pod gabinetem na prenatalne i umieram ze strachu...:( Niestety jest obsuwa, więc próbuję sobie zająć czymś głowę, ale słabo mi idzie. Nie myślałam wcześniej, że może byś gorszy stres niż oczekiwanie na wynik bety po in vitro;) Kurdę, chyba może.
No i grypsko mnie rozkłada. Jak nie urok to srrr...

Zobaczysz dzidzie robiącą fikolki i się uspokoisz :) zobacz jak już daleko jesteś!!!
 
Kochana, muszę dzis tu być, mam obcokrajowca za szefa który myśli że jest Bogiem w korpo, uwielbiający wyżywać się i myścić psychicznie :/ jestem głupia że tu siedzę :( Ale jak tylko na wizycie piątkowej będzie wszystko dobrze to w poniedziałek mu mówie że jestem znowu w ciaży i tym razem długo w robocie nie posiedzę, tym bardziej jak okaże się są bliźniaki.

Natalia, wierz mi nie warto. Mówię to tez jako korpoludek - korporacja zawsze sobie poradzi, a niekoniecznie podziękuje ci za twoje poświecenie. Idź do domu, powiedz ze źle się czujesz i nie chcesz zarazić polowy open space'a.
 
Mnie akurat prowadzi diabetolog. Ale wiem, że niektórzy endokrynolodzy też się tym zajmują. Najważniejsze, żeby lekarz znał się na rzeczy. Mój ginekolog od innych vitro akurat w ogóle dał ciała w tym temacie.

Ja mam całe życie małą niedowagę a i tak insulinooporność, a teraz w ciąży cukrzycą mnie dopadła. Nigdy nie jadłam za dużo słodyczy, od bardzo dawna nie używam cukru. Coś słodkiego tylko w małych ilościach i okazjonalnie (teraz od paru miesięcy 0). Chleb tylko pełnoziarnisty i nalejpej żytni. Żadnych owoców, ziemniaków, kukurydzy, pomidorów i wszystkiego, co słodkie. Polecany jest nabiał, chude mięso, woda, warzywa liściaste, grube kasze. Prolaktynę możesz sobie powtórzyć jeszcze, bo ja robiłam kilka razy i czasem wychodziła w normach, choć zawsze pod górną granicą. Czasami była wywalona w kosmos.

Jesli o pomidory chodzi to sa bardzo przy cukrzycy zalecane tak samo jak wszystkie surowe warzywa.Ja z owocow jem maliny, porzeczki, jezyny, owoce lesne wymieszane z jogurtem naturalnym. Wieczorem jablko albo mandarynke. Moja pani doktor mowi ze jesc przy cukrzycy mozna w sumie wszystko tylko trzeba wiedziec , jak. Zabierajac sobie witaminy i skladniki mineralne , a do tego bedac w ciazy robimy wiecej zlego niz dobrego.
Link do: Pomidory
Trzeba zachowac jak ze wszystkim umiar , ja omijam w sumie biale pieczywo, slodycze, makarony, tluste sosy itp. Pozwole sobie od czasu do czasu na banana czy winogrono.kwestia jedzenia o tych samych porach i 5-6 razy dziennie. Da sie dziewczyny , naprawde[emoji6]
 
reklama
Do góry