reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

No to jestem po USG. A więc jest wszystko, pęcherzyk, zarodek i pikające światełko:)
Ale, żeby nie było za różowo, to maleństwo jest tyciunie 1,5 mm, wygląda na młodsze niż ciąża. Serduszko bije narazie słabo. Od miesiączki to 6t3d, ale obraz dawał ok. 5 tyg. Pocieszam się, że może to być efekt późnej owulacji, najwcześniej 23.11, bo 22.11 miałam pęcherzyk w USG. Za 2 tyg. powtórka i wtedy będzie pewność. Zalecenia diabetologa co do IO zostały przyjęte, ale bez entuzjazmu (metforminę mogę brać, ale będziemy pewnie jeszcze o tym rozmawiać). Dodatkowo, dostałam luteinę x 2 i neoparin 0.4 ml. I nie wiem czy to potrzebne... Wcześniej nigdy heparyny nie miałam, Paśnik nie zalecał. Gin twierdzi, że to nie zaszkodzi. Czy ktoś miał może profilaktycznie, bez wskazań? Bo ja już nie wiem kogo sluchać:rolleyes2: Bardzo, bardzo się cieszę z tego cudu, choć jestem w strachu. Ale lekarz mnie sprowadził na ziemię, żeby spokojnie do tego podchodzić, bo na tym etapie dużo ciąż się kończy. Uffff, ale emocji. A teraz będę nadrabiać Was:)
Będzie wszystko dobrze serduszko bije i będzie bić ✊✊✊❤❤❤ a co do neoparinu 0.4 to ja też bez zaleceń i lekarz dał na wszelki wypadek i dodatkowo acard narazie biorę i jest wszystko ok także słuchaj dr. I odpoczywajcie będzie dobrze pozdrawiam
 
reklama
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.
Chyba bym zeszła na zawał :szok:
 
No to jestem po USG. A więc jest wszystko, pęcherzyk, zarodek i pikające światełko:)
Ale, żeby nie było za różowo, to maleństwo jest tyciunie 1,5 mm, wygląda na młodsze niż ciąża. Serduszko bije narazie słabo. Od miesiączki to 6t3d, ale obraz dawał ok. 5 tyg. Pocieszam się, że może to być efekt późnej owulacji, najwcześniej 23.11, bo 22.11 miałam pęcherzyk w USG. Za 2 tyg. powtórka i wtedy będzie pewność. Zalecenia diabetologa co do IO zostały przyjęte, ale bez entuzjazmu (metforminę mogę brać, ale będziemy pewnie jeszcze o tym rozmawiać). Dodatkowo, dostałam luteinę x 2 i neoparin 0.4 ml. I nie wiem czy to potrzebne... Wcześniej nigdy heparyny nie miałam, Paśnik nie zalecał. Gin twierdzi, że to nie zaszkodzi. Czy ktoś miał może profilaktycznie, bez wskazań? Bo ja już nie wiem kogo sluchać:rolleyes2: Bardzo, bardzo się cieszę z tego cudu, choć jestem w strachu. Ale lekarz mnie sprowadził na ziemię, żeby spokojnie do tego podchodzić, bo na tym etapie dużo ciąż się kończy. Uffff, ale emocji. A teraz będę nadrabiać Was:)
Gratulacje, kochana :-) a że strachem chyba trzeba się zaprzyjaźnić, pewnie do końca ciazy ;-)
 
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.
Ojej! Rzeczywiście horror! Mnie przy każdej wizycie w wc serce mocniej bije. Kochana zatem słuchaj lekarza, odpoczynek, tv i książka. No ewentualnie możesz głaskać psiaki spokojnej nocki!
 
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.
Boże, biedaku, nawet sobie nie wyobrażam, co musiałaś czuć... Dobrze, że wszystko ok, uff
 
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.

Mój kochany afrykański zwierzaczku - dbaj o siebie!!!! Mocno ściskam!!! Ze musimy mieć takie krwawe przygody! [emoji53][emoji53][emoji53]
 
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.
Dobrze że tak się skończyło, ja to bym chyba umarła ... trzymaj się kochana ,dobrze że z bejbikiem wszystko dobrze ❤
 
reklama
Do góry