Ja tez przylaczam sie do trzymania kciukow za invitrowe staraczki! Mam przyjaciolke, ktora wlasnie przez to przechodzi i wiem, jakie to trudne dla przyszlej mamusi... Na szczescie bardzo duzo sie ostatnio o tym mowi, jest sporo artykulow i dyskusji na ten temat. Moze dzieki temu wiecej osob bedzie w stanie to zaakceptowac. Powoli przestaje to byc tak kontrowersyjny temat, jak dawniej. Mam tez wrazenie, byc moze mylne, ze nawet Kosciol jakos sie ostatnio uspokoil w tym wzgledzie... Powodzenia kochane!
reklama
chryzantema78
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2008
- Postów
- 40
Dużo się mówi. To prawda. Jednak ilość kontrowersyjnych dyskusji na ten temat czasem mnie przeraża. Na przykład ostatnio natrafiłam coś takiego:
Smyk
Dziewczyna po wypadku zastanawia się, czy poprosić swoją siostrę o urodzenie dla niej dziecka. Jak można prosić własną siostrę o coś takiego? Mnie by to przez gardło nie przeszło, za duża przysługa jak dla mnie. Ale nie wiem sama, może jak kobieta jest zdesperowana, to i na to się zdobędzie. Co wy o tym myślicie, jak to jest? Jakoś strasznie mnie to poruszyło, nie wiem, może ja jestem jakaś przewrażliwiona...
Smyk
Dziewczyna po wypadku zastanawia się, czy poprosić swoją siostrę o urodzenie dla niej dziecka. Jak można prosić własną siostrę o coś takiego? Mnie by to przez gardło nie przeszło, za duża przysługa jak dla mnie. Ale nie wiem sama, może jak kobieta jest zdesperowana, to i na to się zdobędzie. Co wy o tym myślicie, jak to jest? Jakoś strasznie mnie to poruszyło, nie wiem, może ja jestem jakaś przewrażliwiona...
Kaprycha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 816
Dużo się mówi. To prawda. Jednak ilość kontrowersyjnych dyskusji na ten temat czasem mnie przeraża. Na przykład ostatnio natrafiłam coś takiego:
Smyk
Dziewczyna po wypadku zastanawia się, czy poprosić swoją siostrę o urodzenie dla niej dziecka. Jak można prosić własną siostrę o coś takiego? Mnie by to przez gardło nie przeszło, za duża przysługa jak dla mnie. Ale nie wiem sama, może jak kobieta jest zdesperowana, to i na to się zdobędzie. Co wy o tym myślicie, jak to jest? Jakoś strasznie mnie to poruszyło, nie wiem, może ja jestem jakaś przewrażliwiona...
Nie rozumiem dlaczego porownalas in vitro do surogatu. To totalnie 2 rozne sprawy. Ale skoro juz poruszylas ten temat, to powiem ze gdyby moja siostra byla w podobnej sytuacji do dziewczyny ze Smyka, to nie zastanawialabym sie sekundy. Dla mojej siostry zrobilabym wszystko!
sandrahaha
Nasz Kochany Sean :)
Nie rozumiem dlaczego porownalas in vitro do surogatu. To totalnie 2 rozne sprawy. Ale skoro juz poruszylas ten temat, to powiem ze gdyby moja siostra byla w podobnej sytuacji do dziewczyny ze Smyka, to nie zastanawialabym sie sekundy. Dla mojej siostry zrobilabym wszystko!
ja nie mam siostry ale mam starszego brata... i zrobilabym dla niego wszystko... gdybym miala siostre to w takim przypadku zgodzilabym sie... tak mi sie wydaje na dzien dzisiejszy... ale mam nadzieje ze nigdy nic zlego sie nie stanie nikomu z rodziny... (zeby nie zapeszyc)
czesc,podczytuje Was co jakis czas i chcialam napisac,ze trzymam mocno kciuki za in vitro-wiczki!
sa tu dziewczyny z mojego watku,ktorym kibicuje calym sercem,przesylam Wam wszystkim cala mase optymizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!popieram wasza decyzje i jestem z Wami!
pozdrawiam!
sa tu dziewczyny z mojego watku,ktorym kibicuje calym sercem,przesylam Wam wszystkim cala mase optymizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!popieram wasza decyzje i jestem z Wami!
pozdrawiam!
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Romka
Damy rade.....Sie zbliza duzymi krokami - Sierpien/wrzesien :-):-):-)
Damy rade.....Sie zbliza duzymi krokami - Sierpien/wrzesien :-):-):-)
gosia:)
z nadzieją w przyszłość
Ja tez wamm kibicuje - trzymam mocno kciuki...mam nadzieje, ze uda sie nam wszystkim niedlugo ujrzec II kreski...
I musze wam powiedziec, ze mimo ze znam angielski to czytanie o tych wszystkich metodach co wklejalyscie po angielsku jest dla mnie abstrakcja - po polsku chyba zreszta tez
I musze wam powiedziec, ze mimo ze znam angielski to czytanie o tych wszystkich metodach co wklejalyscie po angielsku jest dla mnie abstrakcja - po polsku chyba zreszta tez
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Gosia
Nie boj nic. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o II kreseczki))) A metoda jest bez znaczenia
No i Martynka do nas dolacza...Jest nas 3 wiec
Nie boj nic. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o II kreseczki))) A metoda jest bez znaczenia
No i Martynka do nas dolacza...Jest nas 3 wiec
reklama
martyna222
udało się ! :)
No ja oficjalnie mogę dołączyć!
Już po wizycie i 13.08 dostaję leki i zaczynam!
Już po wizycie i 13.08 dostaję leki i zaczynam!
Podziel się: