reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

A jeski chodzi o konfliktową sytuację powyżej, to ja mam dziwne deja vu...
Dżoasia ma rację, każda odreagowuje inaczej stres. Jedna se zeżre, druga poplacze, a trzecia dojedzie koleżankom na forum, po czym z wdziękiem oświadczy, że ma taki charakter i jest wrażliwa i tak przeżywa porażki.
Pewnien termin psychologiczny zapożyczony z angielska się ciśnie na usta Na b. 10 liter :)
 
reklama
No to tyle:) Ozis TRZYMAJ SIE zarodki można przenieść. A was dziewczynki prosze o troche rozsadku. Przeciez wiecie jakie to cięzkie i trudne. Nie skreslajcie nikogo bo ktos mial chwile slabosci :) Ja dzisiaj jestem bardzo szczesliwa ale wczesniej bylo strasznie. Przeproscie sie poprostu BOOOO chce dalej was czytac a takich nas czytajacych jest pewnie wiele :) Dobra karma wraca :) A ty Oziś wszystkie zle emocje zapisuj na kartce i ja spal. Ja tak robilam, pomagało. wracam do siebie, czuje sie swiety Mikołaj ktory daje wam rozgi :) hoł hoł powodzenia wszystkim. Napisze jak urodze :)
 
Po prostu troche podwyższona IO ale nie jakoś znacznie.Lekki stan antyfosolipydowy ale na grancach normy. Może też swieża głowa, bez presji. Ale napewno wiecej badan, inne leki, analiza poprzednich poronien. Dodam ze jak pokazalam lekarzowi swoja kartoteke to sie za glowe zlapal. Nie mieli takiego przypadku 8 balstocyst i 8 ciązy biochemicznych. Jak ktoś by mi wtedy powiedzial ze szastam swoimi zarodkami to przysiegam ZABILA BYM w pelni swidomie. Przeciez kazda z nas czuje to samo. Ja za kazdym transferem przedstawialam swojego przetransferowanego zarodka po kolei psom, kotom ... :) kochalam je. Za każdym razem czulam sie w ciązy. Jeszcze raz dodam ze jestem pewna ze w poprzedniej klinice zarazili mnie bakteria, z ktora walcze do tej pory a w ciazy jest to bardzo trudne. Tak sobie mysle ze pewnie przy trzeciej stymulacji pewnie zaszla bym w ciaze w tametej klinice ale za ktorym razem ? Przy mnie lekarz przeklamywal statystyki bo przeciez ciąza biochemiczna to ciąża :) Wpadlam w koncu w spirale długów, (a dodam ze przed powodzilo nam sie swietnie). Obsesyjnie szukalam czytalam w trzech jezykach bo takie znam artykuly medyczne. W połowie swojej historji rozstalismy sie z mezem bo nie potrafilam sie z tym pogodzić. Obsesyjnie minute za minutą myslalam tylko o tym co jest nie tak. Zapomnialam o mezu o swiecie :) Po prostu przestaliśmy życ. Juz nawet nie mieszkalismy razem a moj sobotni wieczor wygladal tak ze siedzialam z okularami na nosie i czytalam. Mialam staly kontakt ze swoim bylym lekarzem. Nie chcial mi nawet zrobic hsteroskopii, ale i tak sama zrobilam. Okazalo sie ze mam blizne po jakims polipie ktorego juz nie bylo. w nowej klinice od razu zastosowali metformine i sie udalo. Teraz mam problem co zrobić z pozostalymi zarodkami. Mąż do mnie wrocil i zawalczyl o mnie, ale dal mi ultimatum. Zyjemy normalnie, angazujemy sie w inne sprawy. co tydzien zabieral mnie do teatru :) Ja oczywiście obiecałam a po nocach i tak czytałam w łazience przy zgaoszonym swietle :)
W jakiej klinice sie udalo? A w jakiej bylo niepowodzenie?
 
hahah, wiesz, że ja dziś też tam byłam? I też nas pytali, czy od Paśnika :) ale facet im reklamę robi.
Nie martw się, oni wiedzą, co robią, a z tego, co mi się wydaje, to epitopy robi się u partnera. My zbadaliśmy to i to, bo są powiązane.
O prosze jaki ten swiat maly. O ktorej byliscie? My z samego rana przed 9 jakos:) bylas juz u dr Pasnika? Ja jestem na etapie robienia badan a wizyte mam w styczniu:)
 
A jeski chodzi o konfliktową sytuację powyżej, to ja mam dziwne deja vu...
Dżoasia ma rację, każda odreagowuje inaczej stres. Jedna se zeżre, druga poplacze, a trzecia dojedzie koleżankom na forum, po czym z wdziękiem oświadczy, że ma taki charakter i jest wrażliwa i tak przeżywa porażki.
Pewnien termin psychologiczny zapożyczony z angielska się ciśnie na usta Na b. 10 liter :)
Bordeline;)
 
estem aktywna i zabolała jej historia. Wiec o o co Ci kobieto chodzi!?!?!??

A jeśli musisz już wiedzieć moja pierwsza myśl z rana to co zrobić żeby w końcu przestać żygać śluzem bo już krew powoli wycieka z przełyku. I martwię się ze jak ten żołądek szaleje to czy nie ma wpływu na krwiaka.
I w dupie mam obecnie czy zjem kanapkę na chlebie razowym czy białym bo do 12 i tak nie jestem w stanie niczego zjeść.
I przykro mi - nie wpadaj w samozachwyt bo Twoje wypowiedzi dobrze na mnie nie wpływają i nie wiem czy na kogo więcej.

Rzadko jestem chamem ale dzisiaj będę - odczep się!!![/QUOTE]
To ty chyba popadasz w samozachwyt bo nie pisze tutaj tylko o tobie. Nigdy nie byłam
A jeski chodzi o konfliktową sytuację powyżej, to ja mam dziwne deja vu...
Dżoasia ma rację, każda odreagowuje inaczej stres. Jedna se zeżre, druga poplacze, a trzecia dojedzie koleżankom na forum, po czym z wdziękiem oświadczy, że ma taki charakter i jest wrażliwa i tak przeżywa porażki.
Pewnien termin psychologiczny zapożyczony z angielska się ciśnie na usta Na b. 10 liter :)
A ty jesteś lekarzem że stawiasz mi takie opinie.
 
Wygrała pani kuchenkę mikrofalową !!! ;)

A wiecie co mi ciążowa aplikacja dzis napisała? Zainstalowałam sobie himommy, bo codziennie dostajesz jakieś ciekawostki o dziecku. A to, że zaczynaja się rozwijać mięśnie, a to, że żebra są cieniutkie jak niteczki...
No to dziś (wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że jedno z bliźniąt które nosiłam obumarło - przyp. aut.):
"Jeśli jest nas dwójka, to możliwe, ze już się o tym dowiesz na bad usg! A to byłaby niespodzianka!"

...wykasować? :)
 
Co tam bylo takiego slabiutkiego?
Gratuluje ciazy i spokoju zycze.
Porostu pisząc coś nie zawsze to wyjdzie tak jak byś to wypowiedziała.Ozis nie zrozumiała tego tak jak chciałaś jej przekazać.
Wiecie co mi się wydaje że takie nerwowki biorą się z tego że każda jest na innym etapie.Jedna narzeka że wymiotuje co jest zupełnie normalne A druga nawet do tego etapu jeszcze nie doszła.Ja czasami jak narzekam na to że synek mi nie da obiadu ugotować wchodzę tu i czytam wasze posty moment mi przechodzi bo kiedyś byłam na miejscu straczek i za takie narzekanie dałabym zabić.A wy wszystkie które dalej walczycie pewnie byście pomyślały" glupia Ale ma problemy"tak to już jest.Ja wiem jedno każda z nas z tego forum oddalaby serce żeby być w ciąży i ujrzeć różową pupę.
 
A jeski chodzi o konfliktową sytuację powyżej, to ja mam dziwne deja vu...
Dżoasia ma rację, każda odreagowuje inaczej stres. Jedna se zeżre, druga poplacze, a trzecia dojedzie koleżankom na forum, po czym z wdziękiem oświadczy, że ma taki charakter i jest wrażliwa i tak przeżywa porażki.
Pewnien termin psychologiczny zapożyczony z angielska się ciśnie na usta Na b. 10 liter :)
Chyba wiem o jakie deja vu Ci chodzi ;)
Kochana jak się czujesz ? Wiem że to głupie pytanie , ale weszlas mi starsznie do głowy...
Razem z mężem to przeżywamy...
Znaczy się ja a on mnie słucha pokornie
 
reklama
Wygrała pani kuchenkę mikrofalową !!! ;)

A wiecie co mi ciążowa aplikacja dzis napisała? Zainstalowałam sobie himommy, bo codziennie dostajesz jakieś ciekawostki o dziecku. A to, że zaczynaja się rozwijać mięśnie, a to, że żebra są cieniutkie jak niteczki...
No to dziś (wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że jedno z bliźniąt które nosiłam obumarło - przyp. aut.):
"Jeśli jest nas dwójka, to możliwe, ze już się o tym dowiesz na bad usg! A to byłaby niespodzianka!"

...wykasować? :)
Szczerze mowiac po kazdej stymulacji, tonie progesteronu i estradiolu sama czasami wątpiłam czy tego nie mam. Po prostu siebie nie poznawalam. Smutne to ze malo ktora klinika proponuje ci opieke terapeuty czy chocby informuje ze jest taka opcja. A tak bardzo jest to przy leczeniu potrzebne.
 
Do góry