reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
@sksk to ja poprosze o ten przepis na radzenie sobie z bólem juz teraz. Bo jak mnie zlapie a Cie nie bedzie na forum to pogryze sciany [emoji14]

@Kurcia bardzo mi przykro :( Czytałam,że nie udało się :(
Walczymy dalej!
Masz mrożaczki jeszcze?

Dziewczyny wylazłam spod krzaka i pozdrawiam wszystkie!

Mam. 4 blastki. Dziekuje :*

Czy któras z Was będzie mieć transfer w styczniu :) ? Bo mnie czeka mój drugi criotransfer i raźniej byłoby się wspierać z kimś kto będzie w tym samym czasie przechodził to samo. Wiecie też może cxy zarodek klasy I/II 9 blastomerowy jest w miarę dobry?? Bo taki nam został.@Kurcia co u Ciebie?? Jak się to skończyło?? Trzymałam kciuki za Ciebie.

Dziekuje za pamiec. U mnie tyle ze jutro jade na ostateczne usg i na 99% po tabsy na wywolanie poronienia z powodu pustego jaja.
 
@sksk to ja poprosze o ten przepis na radzenie sobie z bólem juz teraz. Bo jak mnie zlapie a Cie nie bedzie na forum to pogryze sciany [emoji14]



Mam. 4 blastki. Dziekuje :*



Dziekuje za pamiec. U mnie tyle ze jutro jade na ostateczne usg i na 99% po tabsy na wywolanie poronienia z powodu pustego jaja.
Przykro mi Próbujesz dalej w niedługim czasie cxy wolisz przerwę dłuższą ?
 
Dżoasia
Jesli były poronienia w rodzinie to nie ma znaczenia ze nie jestes spokrewniona z ciotkami bo przeciez dziecko nie jest tylko ich, moze byc tak ze mężczyźni maja jakies wady genetyczne które przekazują dziecia i dlatego sa poronienia...
 
Ja jestem po transferze ktory byl we wtorek. :)

A kiedy testujesz? Ja dzisiaj robilam 1.sza weryfikacje ale tylko beta i estradiol a w piatek ten sam zestaw plus dolaczam bete, bedzie to 6dpt a wiec jak dobrze pojdzie to juz cos powinno pokazac.

Chyba sie nie poznalysmy wczesniej, jaka jest Twoja historia. Moje zarodki byly mega slabe 2x1BC, to jeszcze ze starej numeracji bo punkcja byla w 2015 roku. Mialam wtedy 9 blastek i to byly te dwa ostatnie. Jechalam na transfer glownie po to aby miec spokojna glowa, zero nadziei, po prostu aby odbebnic i miec czyste sumienie a juz w glowie planowalam gdzie sie udac po kolejna stymulacje w 2019 roku. Nie wiem jakim cudem ale w ciagu kilku godzin od odmrozenia zarodki sie tak rozkrecily ze lekarz mowil ze z 1 to wygladaja na conajmniej 5 i ogolnie sa to zarodki o kilka klas wyzsze.

Nadal podchodze do tego spokojnie bo ostatnio po roku przerwy, immunosupresji i lekach na wszystko co sie da beta nawet nie ruszyla a wiec byl to mega cios dlatego teraz spokojniutko, choc z pewnoscia nadzieja wzrosla.
 
Czy któras z Was będzie mieć transfer w styczniu :) ? Bo mnie czeka mój drugi criotransfer i raźniej byłoby się wspierać z kimś kto będzie w tym samym czasie przechodził to samo. Wiecie też może cxy zarodek klasy I/II 9 blastomerowy jest w miarę dobry?? Bo taki nam został.@Kurcia co u Ciebie?? Jak się to skończyło?? Trzymałam kciuki za Ciebie.

Kochana ja dostawalam swira przed moim 5 transferem, mialam 9 blastek w 2015 i zostaly mi najslabsze 2x1BC, zanim podeszlam dzwonilam i do lekarzy i do embriologa, kompletnie przekreslilam te dwa zarodki wlasnie ze wzgledu na ich klase bo nie rokowaly ciazy. Pojechalam na transfer (a mieszkam w Szwajcarii a wiec chcialam nie jechac bo twierdzilam ze nie ma sensu) i ja jak i lekarze bylismy w szoku, ja sie prawie poryczalam przy transferze bo okazalo sie ze z 1 w ciagu kilku godzin zarodki podgonily do 5 i ogolnie obydwa w momencie samego transferu byly kilka klas wiekszych, jakie dokladnie nie wiem ale o wiele lepsze, dlatego kochana wiesz w swoje zarodki, mimo tego ze wczesniej mialam o wiele lepsze zarodki to teraz po raz pierwszy widzialam jak juz wychodza i doslownie na ekranie bylo widac jak sie ruszaja aby jak njaszybciej zaczac dzialac. No wiadomo nie wiadomo czy sie uda ale z pewnoscia jest o wiele lepiej niz sie spodziewalam. A wiec nie patrz na klase a walcz!!
 
Dobra - która miała mega krwiaka drzwi drzwi z młodym w macicy i się wszystko dobrze ułożyło? Uspokajać tu biedeoneczkę! ;)

Biedronko, ja miałam krwiaka tuż obok pęcherzyka, ponad połowa obwodu pecherzyka i do tego 3 razy większy niż sam pęcherzyk. Kazali mi lezeć, brać rutinoscorbin i magnez. Odstawiłam też acard i heparynę (ale to dlatego, że bralam "na wszelki wypadek", bez wskazań, a przy krwiaku to kiepsko działa). Krwiak zniknął w tydzień i co więcej, pojawił się drugi pecherzyk :)

Czemu zabieg? Normalnie okres dostałam to myślisz że coś tam jeszcze jest?

Jak jest beta, tzn że są też resztki. Kontroluj betę, może spadnie sama, jeśli nie to niestety lyzeczkowanie.

@sksk to ja poprosze o ten przepis na radzenie sobie z bólem juz teraz. Bo jak mnie zlapie a Cie nie bedzie na forum to pogryze sciany [emoji14]




Mam. 4 blastki. Dziekuje :*



Dziekuje za pamiec. U mnie tyle ze jutro jade na ostateczne usg i na 99% po tabsy na wywolanie poronienia z powodu pustego jaja.

Kurca, mój przepis - no-spa 90 mg plus pyralgin jak tylko pojawia się krwawienie, i tak co 5 godzin. Możecie mnie nazwac lekomanką, ale ja przy zwykłym okresie zdycham a co dopiero przy takim ronieniu. U mnie jak ból się rozkręci to już nic nie działa, więc biorę na samym początku.
Trzymam kciuki za łagodny przebieg i szybki ponowny start Kurczaku!

@JoannaRak a widzisz, a tak wątpiłaś w swoje turboblastki :) Musi być dobrze, mają wolę walki :)
 
reklama
A kiedy testujesz? Ja dzisiaj robilam 1.sza weryfikacje ale tylko beta i estradiol a w piatek ten sam zestaw plus dolaczam bete, bedzie to 6dpt a wiec jak dobrze pojdzie to juz cos powinno pokazac.

Chyba sie nie poznalysmy wczesniej, jaka jest Twoja historia. Moje zarodki byly mega slabe 2x1BC, to jeszcze ze starej numeracji bo punkcja byla w 2015 roku. Mialam wtedy 9 blastek i to byly te dwa ostatnie. Jechalam na transfer glownie po to aby miec spokojna glowa, zero nadziei, po prostu aby odbebnic i miec czyste sumienie a juz w glowie planowalam gdzie sie udac po kolejna stymulacje w 2019 roku. Nie wiem jakim cudem ale w ciagu kilku godzin od odmrozenia zarodki sie tak rozkrecily ze lekarz mowil ze z 1 to wygladaja na conajmniej 5 i ogolnie sa to zarodki o kilka klas wyzsze.

Nadal podchodze do tego spokojnie bo ostatnio po roku przerwy, immunosupresji i lekach na wszystko co sie da beta nawet nie ruszyla a wiec byl to mega cios dlatego teraz spokojniutko, choc z pewnoscia nadzieja wzrosla.
Moja historia jest nastepujaca. Moj mąż mial raka jadra, lekarze mówią ze nasienie już takie było wcześniej-diagnoza origospermia. To jest moja druga klinki w pierwszej klini e lekarz dawał nam nadzieje w inseminacji a drugi powiedzial ze z takimi wynikami tylko in vitro.... Pierwsza moja procedura 9 komorek pobrane bo estriadol byl wyskoki i trzeba bylo przerwac stymulacje z 9 komorek 4 dojrzale z tego jeden zarodek jest ze mna 3 dniowy. 1 się zatrzymal na 4 dobie a 2 pozostale mamy blakocysta i bede na nas czekać. Czuje ze się nie udalo... W piatek jade zrobic bete to bedzie 10 dzien po transferze.
 
Do góry