reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Jesli Ci sie należy refundacja to powinnaś ja mieć, mam znajoma co sie leczy w Rzoszowie i ma refundacje na leki do stymulacji. Ja mialam 100% płatne ale to dluga historia... Sama stymulacja wyszla mnie na dlugim protokole 3000 zł.
dzieki jesteście wszysykie wielkie.ja jesten na początku zmagan z in vitro dlatego o wielu rzeczach nie wiem.
 
reklama
To nie program tylko każda kobieta do 40 rz z amh powyżej 0.7 może mieć refundację. Limit leków jest do trzech stymulacji. Nie wiem jak prywatne kliniki to rozliczają, ja otrzymywałam receptę i zakupy leków robiłam w aptece. Zresztą z prywatnej przychodni też dostaje recepty na leki refundowane np. neoparin czy insulina, paski do glukometru.
Dziekuje :-*
 
Hej, ja tak mialam. Bardzo długo plamienie. W cyklu po nieudanym in vitro miałam bardzo niski estradiol. Z polecenia lekarza bralam Estrofem i przeszło.
U mnie bez szału - jak to lekarz powiedział... Prawy jajnik: 16, 11, 10 a lewy: 15, 10,10 czyli większe tylko2 ładnie rosną a te mniejsze prawie wcale... :( czy coś urosną to jest pytanie...
A w którym dniu najpóźniej można mieć punkcję, bo biorę leki hamujące owulację by za szybko nie pękły. Normalnie owu miałabym między 12 a 14 dc. Możliwe by punkcja była później? Ile mm może mieć największy pęcherzyk a ile najmniejszy ale taki który będzie brany pod uwagę? Sorki że tyle pytam, ale może któraś miała podobnie? :(


do punkcji musisz mieć minium 16 może jeszcze urosną najważniejsze żeby były dojrzałe dobrej jakości ja na przykład miałam 12 i były duze 16 18 19 21 23 25 26 .... po punkcji okazało się że mam tylko 2 komórki niestety 10 było pustych
 
W razie nagłej choroby lekarz może się ze mną skontaktować lub gdy dziecko skończy pełnoletność może uzyskać rok mojego urodzenia, miejsce urodzenia. Wygląd zewnętrzny czyli kolor oczu, kolor włosów i może uzyskać dostęp do badań, które wykonałam w dniu dawstwa tak mam w umowie.
A powiedz mi , jak dzieci dorosną powiesz im , że komórki były z banku? Ja bym nie mówiła.

Wydaje mi się, że nie powiem. I tak naprawdę zastanawiałam się nad tym tematem tylko przed procedurami. Teraz o tym nie myślę, ledwo o tym pamiętam. Czuję tylko ogromną wdzięczności do kobiet, które oddały swoje komórki.
 
Jestem po wizycie mała waży już ponad 1kg i ma 37 cm. Niestety obrócona pleckami i nic nie było widać. Chlopkers a jak u ciebie po wizycie? Kurciu jak to w życiu raz pod górkę raz z górki.. ważne że implantacja była a teraz jak to Lewy mówi trzeba trafić na ten zarodek.
 
Trzymajcie jutro za mnie kciuki. Mam rano kolejny podglad pęcherzyków. Muszę wstać po 4 rano. Dojechać na dworzec i pociąg mam o 5.49 do Poznania. Odezwę się po południu co i jak.
Za wszystkie dziewczyny również trzymam kciuki i przykro mi jeśli którejś się teraz nie udało, ale pamiętajcie na każdą z nas przyjdzie czas tylko czasem trzeba dłużej poczekać...
Gdzie się leżysz w Poznaniu? Ja też w Poznaniu stąd moja ciekawość :)
 
reklama
Dziewczyny zaczęłam za Bardzo dumac dzień .
Wczoraj oddałam 5 komorek do "adopcji " ale przerazil mnie pkt. Gdzie jest napisane, że dziecko po ukończeniu pelnoletnosci może uzyskać ddostęp do mojego roku urodzenia i miejsca urodzenia. W nagłych chorobach u dziecka , gdzie będzie potrzebna moja pomoc lekarze mogą się że mną skontaktować bo będą mieli moje dane w swojej bazie. Boję się teraz, że w przyszłości może to być dla mnie zbyt mocne obciążenie. Doradzcie drogie kobietki czy za Bardzo nie wariuje ? Chce pomoc innym kobietom A z drugiej strony obawiam się tej odpowiedzialności prawnej, że będzie się to za mną ciągnąć przez całe życie. Myślałam, że anonimowe dawstwo jest anonimowe A tu taki psiukus.
Nie znam twojej sytuacji ale uważam że to bardzo szlachetna inicjatywa z twojej strony. Miejmy nadzieję że z przyszłymi dzidziusiami będzie wszystko w porządku i nie będzie konieczności kontaktu skoro się tego obawiasz. Ja jak miałabym taka możliwość wzięcia komórki z adopcji to chyba bym z czasem mojemu dziecku opowiedziała skąd się wzięło. Ale mama jest ta która urodziła i wychowuje. Bardzo bym je kochała i miała bym nadzieję że zrozumie.
 
Do góry