reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Trafiłaś na dobrego lekarza. Lepiej przygotować Cię odpowiednio do stymulacji, to od niej zależy ile i jakich wyprodukujesz "jajeczek". Dzięki temu będą mogli stworzyć zarodek :-)
Także życzę Ci duuuużo cierpliwości i zdrowia !
 
Hej :-) :) Czytam forum od jakiegoś czasu. Jestem 12 dpt. Udało się uzyskać jeden zarodeczek. Nie dawałam mu szans a tu niespodzianka... Ostatnio było tu dużo o wolno przyrastającej BHCG. Nie znam sie na przyrostach. Mozece mi pomoc? Podano mi 3 dniowy zarodek i wynki mam następujące: 10 dpt 97,5 ; 12 dpt 249,8. Czy to znaczy że się ślimaczy...? :eek: zrobilam też progesteron, wynik 34,4 ng/ml. Jest jakas szansa? Nie chcę się za wcześnie cieszyć... Pozdrawiam;-) ;)
 
Witam Was wszystkie kochane forumowiczki!
Zdecydowałam się napisać pierwszy post ze względu na to, że nie mam komu się wygadać. O tym, że podchodzimy do in vitro wiedzą tylko "teście", którzy nas wspierają finansowo.
A więc tak w skrócie...
Podchodzimy do in vitro w NOVUM w Warszawie pierwszy raz. Mąż ma słabe parametry nasienia.
Zanim tam trafiliśmy rok leczyłam się u zwykłego ginekologa (pomijam fakt, że rok staraliśmy się bez zabezpieczenia) . Moje badania wszystkie w porządku, przez rok brałam duphaston na podtrzymanie ciąży. Absurd.. Teraz z perspektywy czasu nie mogę sobie darować , że straciłam rok czasu, żeby brać leki na podtrzymanie ciąży, najpierw musi dojść do zapłodnienia aby móc podtrzymać ewentualną ciąże. Efektów nie było , co miesiąc rozczarowanie, znowu jedna kreska na teście. W końcu wyszłam z inicjatywą, aby zbadać nasienie męża. Mój lekarza zakpił, że mąż na pewno się nie zgodzi. Zbadaliśmy nasienie męża. Przeżyliśmy wtedy szok, parametry wszystkie mocno zaniżone. Trafiliśmy do androloga w NOVUM, stwierdził żylaki podwrózka nasiennego. Mąż przeszedł zabieg usunięcia żylaków. W styczniu 2019r. minie rok od zabiegu, parametry nasienia poprawiają się z miesiąca na miesiąc.Jedynie morfologii nasienia nie da się poprawić, a więc stąd decyzja na in vitro metodą ICSI.
Leczymy się u dr. L. w Novum.
Dziś jest 10 dzień cyklu, czyli 9 dzień stymulacji hormonalnej.
Od drugiego dnia cyklu codziennie rano robię sobie zastrzyki podskórne w brzuch między 6.00 a 10.00 , w związku z tym, że ja jestem zdrowa dostałam minimalne "dzidziusiowate dawki" :-)
Zastrzyki GONAL 50j. od 2 dnia cyklu do 9 dnia cyklu.
Zastrzyki Menopur 75j. od 2 dnia cyklu do dziś czyli 10 dnia cyklu.
Zastrzyk Cetrotide (bloker, aby jajeczka nie pękły za szybko) 1 ampułka od 7 dnia cyklu do dziś czyli 10 dnia cyklu.
Zastrzyk Ovitrelle dziś czyli 10 dzień cyklu o godz.21.00
KONIEC STYMULACJI, punkcja zaplanowana na wtorek.
W związku z tym, że endometrium jest za grube możliwe , że transfer zarodka będzie wykonany w przyszłym miesiącu. Ryzyko , że na "tym" endometrium zarodek się nie utrzyma.
O decyzji będę poinformowana już po punkcji, ile komórek udało się zapłodnić i ile przetrwało zarodków. Mam nadzieję, że jak najwięcej. Chcemy max. podnieść nasze szanse na ciąże. Resztę zarodków chciałabym zamrozić i zostawić na przyszłość, na kolejną ciąże.
Jestem przygotowana na wszystko. Wiem, że za pierwszym razem może się nie udać...ale liczę na to, że się uda :-) Jeśli jednak po punkcji uznają, że endometrium się nadaje transfer mogę mieć już 29 listopada, jeśli nie zostanie to przełożone na kolejny miesiąc. Czasami warto poczekać dłużej , aby podnieść szanse na powodzenie jeszcze bardziej. Najważniejsze, aby się nie załamywać. Być dobrej myśli. Po pierwszej wizycie u dr. L. ryczałam bez przerwy, nie mogłam zrozumieć dlaczego akurat nas to spotkało. Teraz już się pogodziłam z tym faktem, naładowałam się energią i czekam na kolejne etapy. Trzeba zaufać klinice, robią wszystko co w ich mocy aby zakończyć leczenie ciąża.
O kolejnych etapach będę informować Was na bieżąco.
Opisałam to wszystko po to, aby przestrzec inne starające się pary. Szkoda czasu na leczenie u "zwykłych ginekologów", jeśli po roku współżycia kobieta nie zachodzi w ciąże to trzeba biec szybko do specjalistów, którzy są specami od tego. Szkoda czasu na czekanie na "cud" , tylko trzeba podjąć odpowiednie leczenie. Życzę wszystkim miłego dnia :-)
Ja też się leczę w Novum, klinika ma dobre opinie, a ja jak na razie jestem zadowolona. U nas też problem z nasieniem.
To jest po prostu oburzające, że ginekolog, u którego się leczyłaś, tak skomentował twój pomysł zbadania nasienia męża. Uważam, że powinien stracić prawo wykonywania zawodu, powinno się zgłaszać takie przypadki do jakichś izb dyscyplinarnych, nosz wkurzyłam się.
 
Hej :-) :) Czytam forum od jakiegoś czasu. Jestem 12 dpt. Udało się uzyskać jeden zarodeczek. Nie dawałam mu szans a tu niespodzianka... Ostatnio było tu dużo o wolno przyrastającej BHCG. Nie znam sie na przyrostach. Mozece mi pomoc? Podano mi 3 dniowy zarodek i wynki mam następujące: 10 dpt 97,5 ; 12 dpt 249,8. Czy to znaczy że się ślimaczy...? :eek: zrobilam też progesteron, wynik 34,4 ng/ml. Jest jakas szansa? Nie chcę się za wcześnie cieszyć... Pozdrawiam;-) ;)
Moj 3dniowy zarodek w 13dpt mial bete 147, a dzis ma troche ponad poltora roku wiec wg mnie sie nie slimaczy [emoji16]
 
reklama
Hej :-) :) Czytam forum od jakiegoś czasu. Jestem 12 dpt. Udało się uzyskać jeden zarodeczek. Nie dawałam mu szans a tu niespodzianka... Ostatnio było tu dużo o wolno przyrastającej BHCG. Nie znam sie na przyrostach. Mozece mi pomoc? Podano mi 3 dniowy zarodek i wynki mam następujące: 10 dpt 97,5 ; 12 dpt 249,8. Czy to znaczy że się ślimaczy...? :eek: zrobilam też progesteron, wynik 34,4 ng/ml. Jest jakas szansa? Nie chcę się za wcześnie cieszyć... Pozdrawiam;-) ;)
Gratulacje :) Przyrost jest jak najbardziej ok, a czy się cieszyć... jak pewnie wiesz, czytając nasze forum, różnie może być, na tak wczesnym etapie wszystko może się zdarzyć. Trzeba myśleć pozytywnie, nie tracić wiary, że się uda, ale też gdzieś z tyłu głowy mieć świadomość także czarnego scenariusza. Trzymam kciuki, żeby w twoim przypadku się on nie zrealizował. Betę masz całkiem wysoką, przyrost dobry, więc wszystko idzie w dobrym kierunku.
 
Do góry