reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochana my robilismy ze swiezych komorek, ale nie synchronizowalismy cykli, tylko zarodki zamrozilismy i czekalismy az bylam gotowa na transfer. Jak tak patrze na forum kd to z mrozonych srednio z 12 komorek oczywiscie nie wsyzstkie sie rozmroza, z tego 3/4 zarodki powstaja. Moim zdaniem warto ze swiezych bo jednak te komorki sa glownie zbudowane z wody, co sprawia, ze nie mroza sie tak dobrze jak zarodki wiec kto wie czy te zaplodnione mrozone tez moga slabsze zarodki produkowac, nie zawsze ale moim zdaniem statystycznie jednak lepsze sa swieze. Mowie tylko z dobrego serca zebys wziela wszystkie za i przeciw pod uwage [emoji173]️

Chyba mi gdzieś umknęło to ze skorzystaliście z kd . Podejrzewam ze jak już do tego dojdzie, to będę tak zniecierpliwiona ,ze nie będę chciała ich mrozić tylko jak najszybciej mieć w brzuchu [emoji846]. Ciekawa jestem tego przygotowania do transferu bo moja gin mówiła ze wyglądało to na batdzo proste i szybkie .
 
reklama
Chyba mi gdzieś umknęło to ze skorzystaliście z kd . Podejrzewam ze jak już do tego dojdzie, to będę tak zniecierpliwiona ,ze nie będę chciała ich mrozić tylko jak najszybciej mieć w brzuchu [emoji846]. Ciekawa jestem tego przygotowania do transferu bo moja gin mówiła ze wyglądało to na batdzo proste i szybkie .

U nas nie chcieli synchronizowac cykli wiec na pare dni zamrozilismy zarodki bo moja klinika mowila, ze maja taki sam sukces z crio co ze swiezycj transferow, ale to kazda klinila ma swoje poglady. Przygotowanie jak do normalnego crio od 2dc estrofem i encorton i pozniej wlaczylismy progesteron i heparyne na pare dni przed transferem po kontroli endo. Po drodze mialam jescze pare specyfikow od Pasnika. Jesli chodzi o synchronizacje to chyba @annemarie opisywala wczoraj.
 
U mnie też była taka sytuacja, że przy pierwszej stymulacji nie było rewelacyjnie, pobrano 7 komórek, z czego 4 były dojrzałe, a zapłodniły się też tylko trzy. Zarodki zamrożono w drugiej dobie. Mieliśmy dwa transfery, oba nieudane. Za drugim razem pani doktor zmieniła leki, dawki, dłużej mnie stymulowała i wyszło o wiele lepiej - mamy cztery blastki, w tym jedna w brzuchu, która mam nadzieję, że już tam zostanie do szczęśliwego porodu.
Każdy organizm jest inny i jak robisz pierwszy raz stymulację, to lekarz nie jest w stanie przewidzieć, jak zareagujesz. Przy drugim razie jest szansa coś skorygować. Ale mam nadzieję, że u ciebie nie będzie potrzeby drugiej stymulacji i uda się za pierwszym razem :)
Bardzo Ci życzę tego żeby został dzidziuś u mamusi przez cale 8 miesiecy. I oczywiscie nudnej ciąży bez zmartwien [emoji4]

No i tez mam nadzieje ze uda sie jednak transfer z moich mrozaczkow i juz trzeciej stymulacji nie bede musiala przechodzic.

Ja wiem ze kazdy inaczej sie stymuluje i lekarz nie przewidzi wszystkiego. Doktor chciala dobrze bo endometrium mialam slabe chciala zeby podroslo jeszcze do świeżego transferu i dodala mi jeszcze dwa dni stymulacji. No i wyszlo ze transferu i tak nie bedzie bo estradiol ponad 12tys i endometrium jeszcze zmalalo i pecherzyki za duze i popekaly przed punkcja.
Żałuje troche bo tak naprawdę to nie zależało mi bardzo na świeżym transferze tylko na dobrych zarodkach. Ale co ma byc to bedzie i nie ma co gdybac.
Nie wiem tylko co z tym moim endometrium sie stalo i dlaczego?! Czytam Was tu tyle czasu i nie przypominam sobie zeby ktoras tak miala.
 
To pewnie u mnie warto zronic tsh bo ja mialam tobione przed in vitro, pozniej juz raczej nie, co prawda robili mi tu jakies badania ale tsh raczej nie bylo objete.
Najgorsze jest to, że oni nic nie mówią. Dopiero jak coś jest nie tak to dają leki i tyle. Nawet nie wiesz co się z Tobą dzieje... Ja wiem, że mam niskie żelazo ale na jakim poziomie to się tylko mogę domyślać... Idę dziś do polskiego labu na morfologie i co tam jeszcze będzie potrzebne.
 
Dzieki :)U mnie ciocia miala cukrzyce, moze powiem, ze siostra miala problemy z cukrem w ciazy ;). Ja na szczescie nie mialam problemu z krwia, zawsze bardzo duzo pije, zalezy pewnie na kogo padnie bo tu tylu ‘specjalistow’. Jak po tym plamieniu u Ciebie? Uspokoilo sie ? Sprawdzaja jeszcze cos na nhs?
Cały czas plamie. Codziennie jednorazowo czerwona krwią. Jestem trochę tym podlamana. Lezalam 2 dni myślałam, że pomoże ale nic tam.
Z nhs nic na razie ale idę dziś (zamiast jutro) do mojej polskiej lekarki i zobaczymy co ona powie...
A Ty pewnie powiedz im o objawach, że masz cały czas ochotę na słodkie i jeszcze o siostrę... Może się zlituja :)

Ja miałam już kilka razy takie jazdy z pobraniem krwi tutaj, że masakra. Długo by opowiadać haha
 
reklama
Tak ja mialam we czw transfer. Czuje sie dobrze:)obchodze się ze z soba jak z jajkiem,wstaje,klade sie powolutku bo lekarz twierdzi ze moj wysoki wzrost mi nie sprzyja,wiec mam zwolnić tempo
Nie moge sie doczekac Twojej bety:)drugasnie Ci kaze doktorek czekac na weryfikację, ją pierwsza zrobie 17lub19 zalezy jak sie z labem uda:)
A miałaś 5dniowy? U mnie 3dniowy więc może dlatego później. Ja to się bardzo boję tej bety
 
Do góry