reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochane, mam pytanie o dostinex. Dostałam go po punkcji, bo mi estradiol poszybował. Na moje pytanie, czy po transferze nadal go brać i jak długo, lekarka powiedziała, że to zależy jak się czuję. Jak dobrze, to mogę odstawić... A ja się bardzo dobrze czuję, więc może sobie darować?
 
reklama
Hej dziewczyny, wczoraj mialam szalony dzien i nie czytalam ale w koncu w nocy nadrobilam bo nie moglam wytrzymac! No coz, jakos za optymistyczny ten dzien wczoraj nie byl! Obawy sie zaczynaja, jutro 4 transfer!!! Nie ukrywam ze sie obawiam, dobrze Was mam :) Lece sama na transfer, dzisiaj wieczorem samolot i od jutra wielkie czekanie co bedzi dalej!

Co do przerwy po porazce, ja to chyba jestem rekordzistka. W sumie to moj 4 transfer ale po kazdym mega dlugo odpoczywam, wylaczam sie z forum na maxa i koncentruje na sobie, cwicze, jade gdzies sama (ostatnio praktykowalam obozy sportowe). W tym miesiacu mija rok od ostatniej proby, bardzo dlugo mi zajelo ale mysle ze w koncu jestem gotowa!
U mnie wiek robi swoje dlatego uplywajacy czas mnie stresuje ale uwazam ze lepiej powolutku bo psychicznie mozna wysiasc.
Dzisiaj wychodzac z domu, poszlam sie pozegnac z synkiem i lzy szczescia mi lecialy, zreszta piszac to i czekajac na pociag tez rycze! A w glowie mi siedzi ze od jutra juz nie bedziesz sam bo mama w sobote wroci z rodzenstwem i ten koszmar sie w koncu skonczy!! [emoji120]

a teraz rozkleilam sie na maxa, nie wiem jak ja do pracy dojade taka zaryczana [emoji33]
 
Hej dziewczyny, wczoraj mialam szalony dzien i nie czytalam ale w koncu w nocy nadrobilam bo nie moglam wytrzymac! No coz, jakos za optymistyczny ten dzien wczoraj nie byl! Obawy sie zaczynaja, jutro 4 transfer!!! Nie ukrywam ze sie obawiam, dobrze Was mam :) Lece sama na transfer, dzisiaj wieczorem samolot i od jutra wielkie czekanie co bedzi dalej!

Co do przerwy po porazce, ja to chyba jestem rekordzistka. W sumie to moj 4 transfer ale po kazdym mega dlugo odpoczywam, wylaczam sie z forum na maxa i koncentruje na sobie, cwicze, jade gdzies sama (ostatnio praktykowalam obozy sportowe). W tym miesiacu mija rok od ostatniej proby, bardzo dlugo mi zajelo ale mysle ze w koncu jestem gotowa!
U mnie wiek robi swoje dlatego uplywajacy czas mnie stresuje ale uwazam ze lepiej powolutku bo psychicznie mozna wysiasc.
Dzisiaj wychodzac z domu, poszlam sie pozegnac z synkiem i lzy szczescia mi lecialy, zreszta piszac to i czekajac na pociag tez rycze! A w glowie mi siedzi ze od jutra juz nie bedziesz sam bo mama w sobote wroci z rodzenstwem i ten koszmar sie w koncu skonczy!! [emoji120]

a teraz rozkleilam sie na maxa, nie wiem jak ja do pracy dojade taka zaryczana [emoji33]
Aśka weź się w garść :)
A tak na poważnie to każdy przeżywa inaczej. Na mnie najlepiej wpływa od razu nowe działanie i nowy plan, jakbym dała sobie czas na myślenie, to rzuciłabym to ivf w cholerę. I tak nie wiem co teraz zrobię, jak nie wyjdzie... to mój 5 transfer, nie licząc odwołanych.

Asieńko, życzę Ci z całego serca rodzeństwa dla synka! I dużo siły w tym wszystkim.
I szybkiego dnia w pracy. My dzis leniuchujemy ;)
 
Kochane, mam pytanie o dostinex. Dostałam go po punkcji, bo mi estradiol poszybował. Na moje pytanie, czy po transferze nadal go brać i jak długo, lekarka powiedziała, że to zależy jak się czuję. Jak dobrze, to mogę odstawić... A ja się bardzo dobrze czuję, więc może sobie darować?
Ja go zazwyczaj brałam okolo tygodnia z tego co pamiętam. Skoro tak powiedziała doktorka to odstawiaj :)
Jak tam ciążowe nastawienie?
 
To nie wiem po co mi go przepisał. Tym bardziej że nawet położna w klinice była była zdziwiona i nie znała tego leku.
W sobotę mam drugą weryfikację u innego lekarza więc zapytam. Ale do tej pory będę się oczywiście denerwowac
Bardzo dobrze ze ci go przepisala bo to jeden z lepszych progesteronow.Tez go biore i pierdylion innych rowniez. Sie ciesz ze masz dobrego lekarza:)
 
Aśka weź się w garść :)
A tak na poważnie to każdy przeżywa inaczej. Na mnie najlepiej wpływa od razu nowe działanie i nowy plan, jakbym dała sobie czas na myślenie, to rzuciłabym to ivf w cholerę. I tak nie wiem co teraz zrobię, jak nie wyjdzie... to mój 5 transfer, nie licząc odwołanych.

Asieńko, życzę Ci z całego serca rodzeństwa dla synka! I dużo siły w tym wszystkim.
I szybkiego dnia w pracy. My dzis leniuchujemy ;)

Dziekuje, staram sie ale chyba dosc duzo emocji zwiazanych z tym wyjazdem!
No ale od jutra juz tylko czekanie zostaje.
 
Hej dziewczyny, wczoraj mialam szalony dzien i nie czytalam ale w koncu w nocy nadrobilam bo nie moglam wytrzymac! No coz, jakos za optymistyczny ten dzien wczoraj nie byl! Obawy sie zaczynaja, jutro 4 transfer!!! Nie ukrywam ze sie obawiam, dobrze Was mam :) Lece sama na transfer, dzisiaj wieczorem samolot i od jutra wielkie czekanie co bedzi dalej!

Co do przerwy po porazce, ja to chyba jestem rekordzistka. W sumie to moj 4 transfer ale po kazdym mega dlugo odpoczywam, wylaczam sie z forum na maxa i koncentruje na sobie, cwicze, jade gdzies sama (ostatnio praktykowalam obozy sportowe). W tym miesiacu mija rok od ostatniej proby, bardzo dlugo mi zajelo ale mysle ze w koncu jestem gotowa!
U mnie wiek robi swoje dlatego uplywajacy czas mnie stresuje ale uwazam ze lepiej powolutku bo psychicznie mozna wysiasc.
Dzisiaj wychodzac z domu, poszlam sie pozegnac z synkiem i lzy szczescia mi lecialy, zreszta piszac to i czekajac na pociag tez rycze! A w glowie mi siedzi ze od jutra juz nie bedziesz sam bo mama w sobote wroci z rodzenstwem i ten koszmar sie w koncu skonczy!! [emoji120]

a teraz rozkleilam sie na maxa, nie wiem jak ja do pracy dojade taka zaryczana [emoji33]
Asiunia, cichaczem trzymam kciuki za kazdy twoj maly kroczek w wiadomym kierunku. Jestes bardzo emocjonalnym czlowiek z drugiej strony bardzo poukladanym zyciowo i potrafiacym sobie stawiac granice .Podziwiam za upor, za wyznaczenie sobie tempa i za te przystanki „ pomiedzy” . Mam nadzieje , ze jutro Ci to wszystko” Bozia w dzieciach wynagrodzi” ❤️❤️❤️❤️Zycze Ci z calego serca.
 
reklama
Hej dziewczyny, wczoraj mialam szalony dzien i nie czytalam ale w koncu w nocy nadrobilam bo nie moglam wytrzymac! No coz, jakos za optymistyczny ten dzien wczoraj nie byl! Obawy sie zaczynaja, jutro 4 transfer!!! Nie ukrywam ze sie obawiam, dobrze Was mam :) Lece sama na transfer, dzisiaj wieczorem samolot i od jutra wielkie czekanie co bedzi dalej!

Co do przerwy po porazce, ja to chyba jestem rekordzistka. W sumie to moj 4 transfer ale po kazdym mega dlugo odpoczywam, wylaczam sie z forum na maxa i koncentruje na sobie, cwicze, jade gdzies sama (ostatnio praktykowalam obozy sportowe). W tym miesiacu mija rok od ostatniej proby, bardzo dlugo mi zajelo ale mysle ze w koncu jestem gotowa!
U mnie wiek robi swoje dlatego uplywajacy czas mnie stresuje ale uwazam ze lepiej powolutku bo psychicznie mozna wysiasc.
Dzisiaj wychodzac z domu, poszlam sie pozegnac z synkiem i lzy szczescia mi lecialy, zreszta piszac to i czekajac na pociag tez rycze! A w glowie mi siedzi ze od jutra juz nie bedziesz sam bo mama w sobote wroci z rodzenstwem i ten koszmar sie w koncu skonczy!! [emoji120]

a teraz rozkleilam sie na maxa, nie wiem jak ja do pracy dojade taka zaryczana [emoji33]
@JoannaRak kochana to pobiłam cię na głowe bo moja przerwa od ostatniej porażki to 5 lat długich lat ,ale nie poddałam się ...;) tak więc trzymam za ciebie łapki będzie dobrze bety po niebiosa ściskam
 
Do góry