reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

@Dgd ja nie mam insulinooporności, a mam zaleconą metforminę. Od dobrego endokrynologa znającego się na niepłodności. Klinika zaakceptowała, nie pytali o szczegóły.
U mnie był problem z wahaniami poziomu insuliny, co z kolei może wpływać na produkcję progesteronu i utrzymanie ciąży. Ale odkąd biorę to cykl regularniejszy
 
reklama
@Dgd kur.wa nooo... przytulam najmocniej jak umiem. Niech ten ostatni zostanie bezimienny, po prostu Aniołek... Nie umiem nic sensownego napisać... Przykro mi strasznie.
Z tą metformina może dobrze dziewczyny piszą, IO diagnozujesz robiąc krzywą cukrową i insulinową. Mi też ginka mówiła, że metka znacznie wpływa na komórki, ale to też nie jest złoty środek. Może warto spróbować, przemyśl ale dopiero jak się pozbierasz do kupy. Na razie daj sobie czas :*
 
Już sama nie wiem. Do 3 stymulacji przygotowywaliśmy się książkowo. Było wszystko dieta, suplementy, nawet akupunktura i wyszła najgorzej. Od roku staramy się trzymać tzw. płodną dietę. A zmianę kliniki właśnie przerobiliśmy. Jak są złe komórki, to chyba szanse marne. Ale jak widać u Ciebie, cuda się zdarzają.
@Dgd wiem, że to nieodpowiedni moment ale czy w wolnej chwili możesz mi napisać kilka słów o diecie na płodność i suplementacji jaką stosowałaś? Przykro mi bardzo i wierzę, że jeszcze się pozbierasz i staniesz znowu do walki. My „ staraczki”będziemy Cię mocno wspierać ✊
 
@Dgd ja nie mam insulinooporności, a mam zaleconą metforminę. Od dobrego endokrynologa znającego się na niepłodności. Klinika zaakceptowała, nie pytali o szczegóły.
U mnie był problem z wahaniami poziomu insuliny, co z kolei może wpływać na produkcję progesteronu i utrzymanie ciąży. Ale odkąd biorę to cykl regularniejszy
Otóż to! Dużo na ten temat czytałam.
 
@Dgd kochana bardzo mi przykro wiem co czujesz przechodziłem to 3 razy ale za 4 razem beta pozytywna i rośnie mam 40 lat i od 8 miesięcy biorę metformine na insulinopornosć i nie wiem czy to cud czy to ona poprawiła moje jajeczka ale po tym leczeniu od razu zaskoczyło także spróbuj może a nuż też ci się uda trzymam mocno ✊✊✊ i pamiętaj nie poddawaj się walczymy do końca ❤❤❤ ściskam
 
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. I to bezinteresowne. Tym bardziej, że nikt nie wie z czym się zmagamy od lat.
Kochana dużo sily i miłości od męża Ci zycze,do przetrwania wszystkiego co teraz boli.
Niech to cierpienie stanie sie JAK NAJSZYBCIEJ tylko mglistym wspomnieniem,a serce niech wypelni radość i wiara w lepsze jutro:*
 
@Dgd wiem, że to nieodpowiedni moment ale czy w wolnej chwili możesz mi napisać kilka słów o diecie na płodność i suplementacji jaką stosowałaś? Przykro mi bardzo i wierzę, że jeszcze się pozbierasz i staniesz znowu do walki. My „ staraczki”będziemy Cię mocno wspierać ✊
Wg. Osteopatki, do której chodziliśmy swego czasu, należy wyeliminować z diety gluten, nabiał i cukier. Nie powinno się jeść żadnych przetworzonych rzeczy. Do tego mieliśmy mocną suplementację. Ja miałam selen, wit. A, D3, jod, wit. B i C z tego co pamiętam. Mąż miał swój zestaw, wit. C, cynk. Musiałabym odszukać jej zalecenia. To trwało ok. 3 mieś. bo nie dawaliśmy rady ze względu na to, że wyjeżdżamy z domu wcześnie rano i często wracamy wieczorem, a tu trzeba było w domu gotować. Później zostaliśmy na diecie niskoglutenowej i niskocukrowej. Nabiał jedliśmy normalnie, oprócz mleka - raczej tylko przetwory. Brak alkoholu, kawy, herbaty. Dużo gotowanych warzyw, sałatek, białego mięsa, owoców, orzechów, ryb, kasz. Z suplementów od miesięcy koenzym, wit. D, magnez, wit. B Complex, omega 3 i ostatnio Castagnus. Ale jak widać, u mnie to chyba nie miało jakiegoś wielkiego wpływu. Może na kogoś by lepiej zadziałało. Z tym, że jest to trochę zajmujące - sama piekłam chleb gryczany, robiłam wędliny itd.
 
Dziewczyny może wiecie, znacie lek prolutex? Mam go brać zamiast luteiny podjezykowej. No i ok, tylko wszędzie czytam że jeden zastrzyk to dzienna dawką progesteronu A ja mam brać 2x dziennie..
 
reklama
Dziewczyny chciałam Wam wszystkim bardzo mocno podziękować. Życzę każdej z osobna spełnia marzeń, tych naszych tu, forumowych, ale też tych pozostałych, które są w sercach. Ja obiecuję, że postaram się trochę ogarnąć. Narazie potrzebuję wyciszenia. To był ciężki dzień.
 
Do góry