ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Cześć dziewczyny. Czytam Was od dłuższego czasu i postanowiłam się w końcu przywitać i coś napisać. Staramy się z mężem o dziecko od ponad 3 lat, przeszłam już stymulacje CLO, letrozolem. Miałam robioną drożność jajowodów, histeroskopię, 3 nieudane iui i teraz stoimy przed decyzja o in vitro. Osobiście nie mamy nic do in vitro, ale boję się jak zareaguje na to moja mama z która pracuję więc muszę jej powiedzieć co planuję bo będą mi potrzebne dni wolne więc raczej tego nie ukryję. Jak to załatwić? Wasi bliscy wiedzą o in vitro czy zachowaliście to dla siebie?
Życzę każdej z Was i sobie pięknych ciąż i przede wszystkim nudnych.
Pozdrawiam
Hej,
ja nie informowalam nikogo, tylko ja i moj mąż, po czasie poinformowalam moją siostrę. Moj mąz jest introwertykiem i nie lubi dzielic sie tym, co dotyczy tylko nas. Poza tym nie wiedzialam jaka bedzie reakcja bo nieraz jest tak, ze cos ogolnie jest akceptowalne ale nie w rodzinie ale najwiekszy argument byl taki, ze nie chcielismy miec zadnej presji nad sobą. Nie wyobrazam sobie aby jeszcze po nieudanym transferze wszystkich informowac albo ze ktos jeszcze oprocz nas czeka na wyniki bety.
Sama musisz ocenic co najlepsze dla was i czy chcesz sie tym dzielic z innymi. Nawet jesli pracujesz z mama to mozesz wziac dzien wolnego bo musisz cos w urzedzie zalatwic, odwiedzic kogos albo isc do innego lekarza.
Oczywiscie witamy u nas