reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Są po dwie na dwóch rurkach. Sądzą, że u mnie jednak lepiej spróbować z blastocystami. Rozmrażają wszystkie, żeby nie stracić tego cyklu i podać, co zostanie...
Liczę się z tym, że mogę stracić wszystkie, ale jest to opcja tak przerażająca, że na razie jej do siebie nie dopuszczam. Myślisz, że to zły ruch?
Nie wiem jak bylo u Ciebie wczesniej, ale jesli dobrze mysle nie sa super jakosc i lekarze licza sie z tym ze nie wszystkie to przetrwaja. Bo hodowac je do blastek , znowu zamrazac i rozmrazac to troche niebezpieczna zabawa.
Sobie tylko gdybam bo nie znam sytuacji;)
 
reklama
Nie wiem jak bylo u Ciebie wczesniej, ale jesli dobrze mysle nie sa super jakosc i lekarze licza sie z tym ze nie wszystkie to przetrwaja. Bo hodowac je do blastek , znowu zamrazac i rozmrazac to troche niebezpieczna zabawa.
Sobie tylko gdybam bo nie znam sytuacji;)
Oni twierdza, że jeśli dotrwają do blastocysty to ryzyko przy ponownym zamrożeniu i rozmrożeniu jest znikome. Chcą uniknąć "fałszywych" transferów - jeśli nie dotrwają do blastki to w macicy pewnie też by nie dotrwały. Wstępnie się zgodziłam, kolejną wizytę mam jutro, sama nie wiem co o tym myśleć - z jednej strony dobrze wiedzieć na czym sie stoi, z drugiej - boję się tego odarcia ze złudzeń.
Z pierwszej stymulacji miałam 2 zarodki - 1 gorszy drugi lepszy. Tranfer lepszego beta ujemna, gorszy obumarł przy rozmrozeniu.
Z 2 stymulki 7 zarodków - ciąża poroniona w 6 tyg (przed serduszkiem), ciąża pozamaciczna i przy ostatnim beta ujemna. Zostały 4. Pierwsze 3 były super jakości. Te co zostały nie są złe, średniaki. Taka sytuacja...
 
Ostatnia edycja:
Cześć ciocie! Przyszłyśmy z Martyną doładować Was pozytywnymi fluidami! :-)

Dokładnie 4 tygodnie temu przyszłam na świat i zawładnęłam sercami całej rodziny, a najbardziej mamusi i tatusia! :-)

Trzymamy dalej kciuki za każdą z Was i ślemy moc buziaków oraz siły :-*Zobacz załącznik 909101
@RedHotChiliPepper28 kochana cudo ❤❤❤ dużo zdrôwka dla wszystkich a dla côrci od internetowej ciotki wielki buziaczek
 
@dżoasia , czyli jeśli coś jest namieszane w implantacji to w kariotypach powinno już wyjść ? Bo mam już wyniki do odebrania które musze wysłać Paśnikowi i tak się zastanawiam czy ewentualnie na tej podstawie można określić jakieś leczenie immunopresyjne... Bo trochę daleko mam do Krakowa a na maila nie chcą przysłać...
W kariotypach mogą ci wyjść nieprawidłowości genetyczne - twoje lub męża. To raczej nie ma związku z implantacją (chociaż też może na nią poniekąd wpływać), bardziej jeśli chodzi o rozwój zarodków i płodu - jeśli wady które wyszły u rodziców sa przekazywane dziecku, to możesz np poronić lub urodzić chore dziecko, w zależności od tego co to za wada. Aleeee jak dla mnie to tez jest niewiadoma, bo skoro np u ciebie by wyszła by jakaś wada chromosomu a mimo to jestes zdrowa, to u dziecka tez nie ma pewności, że będzie coś nie tak. Jeśli w kariotypach wychodza wady to wtedy można zrobic diagnostykę preimplantacyjną, czyli zbadać kariotypy zarodków. No i tu tez jest taka niewiadoma, bo zarodki mają budowę mozaikową (możesz sobie wyobrazić teraz piłkę go gry w nogę - to czarne pole to chora komórka, te białe to zdrowe), co oznacza, że zarodek chory ma szansę się "naprawić" i niekoniecznie urodzisz chore dziecko lub poronisz, lub jest możliwość, że przy biopsji nie pobierze się akurat tej chorej komórki i zarodek na pozór zdrowy może się okazać jednak chory. Czyli to całe pgd/pgs te nie daje 100% pewności ani w jedną ani w drugą stronę.
Moje stanowisko w tym temacie jest takie, że na razie nie badamy kariotypów. Jeśli wyjdzie coś nie tak, to nie chcę mieć świadomości, że te chore zarodki zostały zniszczone, a może jednak miałyby szanse przeżyć i urodzić się z nich zdrowe dzieci... I daj Boże żebym nie musiała nigdy stać przed decyzją co w przypadku chorego płodu...
 
Oni twierdza, że jeśli dotrwają do blastocysty to ryzyko przy ponownym zamrożeniu i rozmrożeniu jest znikome. Chcą uniknąć "fałszywych" transferów - jeśli nie dotrwają do blastki to w macicy pewnie też by nie dotrwały. Wstępnie się zgodziłam, kolejną wizytę mam jutro, sama nie wiem co o tym myśleć - z jednej strony dobrze wiedzieć na czym sie stoi, z drugiej - boję się tego odarcia ze złudzeń.
Z pierwszej stymulacji miałam 2 zarodki - 1 gorszy drugi lepszy. Tranfer lepszego beta ujemna, gorszy obumarł przy rozmrozeniu.
Z 2 stymulki 7 zarodków - ciąża poroniona w 6 tyg (przed serduszkiem), ciąża pozamaciczna i przy ostatnim beta ujemna. Zostały 4. Taka sytuacja...
Czyli chca slabe wyeliminowac , nie wiem co o tym myslec. Bo mogli by te druga rurke rozmrozic przy kokejnym transferze, gdyby ten sie nie udal i juz ich nie zamrazac. Mam nadzieje ze wiedza co robia
 
reklama
Cześć ciocie! Przyszłyśmy z Martyną doładować Was pozytywnymi fluidami! :-)

Dokładnie 4 tygodnie temu przyszłam na świat i zawładnęłam sercami całej rodziny, a najbardziej mamusi i tatusia! :-)

Trzymamy dalej kciuki za każdą z Was i ślemy moc buziaków oraz siły :-*Zobacz załącznik 909101
Piękne, szczęśliwe dziecko [emoji173] [emoji173]
 
Do góry