reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kasia, @Biedroneczka83 napisala w punkt, ze zadna z nas nie sypie kasa z rekawa, mnostwo nas tu przezywa koszmary itp itd, ale pisanie @Felia, ze ludzie przezywaja wieksze dramaty to troche nie fair, bo tu chodzi o zycie jej dziecka. Czy jest jakas gorsza tragedia? Moze jeszcze nie czuje ruchow, nie widziala go jeszcze na usg ale mimo wszystko to jej dziecko/dzieci.
Musi dziewczyna tylko zluzowac gacie i nie tylko gacie, bo faktycznie jak sie czyta, ze bulgotanie w brzuchu to na pewno poczatek konca to szlag trafia i zyc sie odechciewa, a przynajmniej jesli nie zyc to walczyc dalej.
@Felia ja i kazda z nas tez w siebie pakujemy tyle samo o ile nie wiecej tego gow.na ale poza gorszym monentem jest tez duzo tych lepszych. Piszesz ze czytanie, zakupy, spacery nie spowoduja odciecia sie od ivf bo i tak wracasz do domu i trzeba lykac leki, robic zastrzyki. A ja mysle, ze kazde 5min kiedy o tym nie musisz myslec jest dobre. Niewazne co wtedy robisz. Ja nawet budziki w tel nastawiam na pory lekow, zeby nie musiec o tym myslec i pamietac. Poza narzekaniem tu na forum i pisaniem o spbie mozna podopingowac innym, uwierzyc, ze jak komus po tylu latach walki sie udalo to czemu tobie teraz ma sie nie udac? No i przede wszystkim trzeba to wszystko traktowac z duzym dystansem a nie angazowac sie w to na maxa. Bedzie co ma byc. Nie obrazaj sie i nie idz nigdzie. Dzisiaj tobie jeszcze nie trzeba mam nadzieje pocieszenia, oby plamienie czy krwawienie ustalo. Na razie nadal trzymam kciuki. Daj znac czy bylas ww klinice i czego sie dowiedzialas :*

Ilonka, sluze rekawem. Trzeba poplakac i przezyc. Qrwa to jest bardzo nie fair. Ile mozna to znosic??! Aleee, moze lekow nie odstawiaj jeszcze, jak nie masz mozliwosci zrobic bety to moze chociaz jakiegos czulego sikacza w poniedzialek? Nie z nadziei ale dla spokoju sumienia? A mezowi jesli go kochasz i nie myslisz o rozstawaniu powiedz zeby nie swirowal. Niech nie bedzie tchorzem, to nie jego wina, ze macie problem z nasieniem. Ale to nie powod, zeby ciebie sama z tym zostawiac. Rownie dobrze mozesz trafic na kogos innego kto tez bedzie mial taki problem i co wtedy? Przeciez nie powiesz komus na pierwszej randce zeby poszedl na seminogram. Mi moja Inga na pierwszej u niej wizycie (na ktorej bylam bez meza) powiedziala: Nieplodnosc nigdy nie dotyczy jednej osoby. To jest problem PARY. Prosze przekazac mezowi.
Siedzicie w tym razem i ja wierze, ze wam sie uda.

Iskierko mialam pytac czy maly Jonny sie nie wybral juz na druga strone brzusia ale widze, ze nic sie nienie zmienilo. Czekamy nadal na dobre wiesci :)

Czyli co? Jakie teraz dawki? Kiedy kontrol? A estradiol jaki masz? Kurde to, ze rozno zaczelysmy to. Nie znaczy ze masz na mnie czekac:p
Asiu bardzo madra kobieta z ciebie naprawde !!!
 
Dziewczyny mam pytanie, czy któraś z Was tak miała. Lekarz zadecydował że będę miała podany zarodek 3 dniowy, no i wczoraj dostałam taki. Wczoraj dowiedziałam się że na razie tylko jeden zamrozili, a na resztę jeszcze czekają bo nie mają jeszcze odpowiedniego stadium. Wiem, że niektóre się dzielą, bo mi lekarz pokazywał w systemie. Dzisiaj dodzwoniłem się do embriolog, aby zapytać się o rezultaty. Dostalam odpowiedź, że jeszcze obserwują i zadzwonia jutro lub w poniedziałek. O co może chodzić?
 
O kurcze, jesteś mega wytrwała.
Maz mnie bardzo wspieral gdzyby pewnie nie on i dobrzy ludzie ktorzy nam leki sprzedawali po udanych stymulacjach to by nam sir nie udalo. Do tego byly tez szczepienia Pasnika i wiele wiele innych rzeczy ktore mogly zauważyć. Twn udany transfer hm mialo sie nie udac... okazalao sie ze mama ma zlosliwdgo nowotwora, szczepienia zamiast polepszyc wyniki to je pogorszyly. A ile ludzi sie za nas modlilo to jeden Pan Bog raczy wiedziec. Ja wierze ze kazdej z was sie uda, nawet w to nie wierze ja to wiem
 
Dziewczyny kiedyś którąś z Was wyrzuciła dzień po dniu co dzieje się z blastocysta po transferze. Nie mogę tego znaleźć.
Mogę prosić o wrzucenie?:-)
Prosze:

Jezeli tansferowany 5 dniowa blastocyste :

1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Blastocyst wychodzi z otoczki
2dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium
3dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna "zakopywac" sie w endometrium
4dpt. Proces implantacji jest kontynuawny gdy and zarodek wnika glebiej w endometrium
5dpt. Zarodek jest juz zaimplantowany
6dpt...Zaczyna byc produkowane HCG
9dpt...HCG jest na tyle duzo, ze mozna spokojnie zrobic sikacza
 
Może ruszyć, w końcu to 5 też nie wzięło się znikąd, tylko raczej na pewno coś chce się ruszyć, ale nie do końca wiadomo w którą stronę pójdzie. Dla spokoju sumienia brałabym wszystkie leki normalnie do poniedziałku. A w ogóle dlaczego w klinice nie zbadają bety drugi raz? Przecież to dla nich nie majątek takie badanie, co za durna polityka. Nie masz tam gdzies u siebie jakiegoś prywatnego lub polskiego labu?
Właśnie o to chodzi ze nie mam gdzie .... zrobiłam sikacza i jest jedna krecha
 
Dziewczyny mam pytanie, czy któraś z Was tak miała. Lekarz zadecydował że będę miała podany zarodek 3 dniowy, no i wczoraj dostałam taki. Wczoraj dowiedziałam się że na razie tylko jeden zamrozili, a na resztę jeszcze czekają bo nie mają jeszcze odpowiedniego stadium. Wiem, że niektóre się dzielą, bo mi lekarz pokazywał w systemie. Dzisiaj dodzwoniłem się do embriolog, aby zapytać się o rezultaty. Dostalam odpowiedź, że jeszcze obserwują i zadzwonia jutro lub w poniedziałek. O co może chodzić?
Może chcą czekać do blastocysty?
 
reklama
Do góry