reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Zrobimy sobie nowe piękne :D przy kosztach i bólu związanym z IVF to pikuś
Kiedys bylam przekonana ze sobie zrobie cycuchy po dzieciach. Ale jak juz urodze tyle co bede chxiala [emoji41] i skoncze z tymi wszystkimi zastrzykami, tabsami, globulami, pozniej porody, pologi, karmienia itp rzeczy. To obawiam sie ze juz mnie wolami nie zaciagna na kolejny (niepotrzebny w sumie) zabieg medyczny [emoji86][emoji23]
 
reklama
Kiedys bylam przekonana ze sobie zrobie cycuchy po dzieciach. Ale jak juz urodze tyle co bede chxiala [emoji41] i skoncze z tymi wszystkimi zastrzykami, tabsami, globulami, pozniej porody, pologi, karmienia itp rzeczy. To obawiam sie ze juz mnie wolami nie zaciagna na kolejny (niepotrzebny w sumie) zabieg medyczny [emoji86][emoji23]

Jak nam się invitro kiedyś uda, to następny szpital na poród a potem to już tylko bypassy po 60, wczesniej się nie wybieram ;)
 
Powiem szczerze, że jak się dowiedziałam, że są dwa, to byłam przeszczęśliwa ale niedawno jak znajomi zaczęli sami się orientować, że jestem w ciąży i na informację o bliźniakach reagować słowami "gratuluję i współczuję", to miałam okres zwątpienia, że dam radę. Teraz powoli układam sobie w głowie, że będzie dobrze i damy sobie radę, że jest to do ogarnięcia, że to dzieci a nie misja na Marsa.
Na poczatku bedzie ciezko, ale przy niemowlakach zawsze tak jest. A pozniej zobaczysz jak fajnie beda sie razem wychowywac i rozwijac [emoji4] kolega z pracy ma blizniaki, chyba juz 4 albo 5 letni chlopcy, to mowi ze od dawna w ogole nie maja z nimi klopotu. Bo chlopaku ciagle razem, zajeci soba, nie zawracaja gitary rodzicom [emoji4]
 
Jak nam się invitro kiedyś uda, to następny szpital na poród a potem to już tylko bypassy po 60, wczesniej się nie wybieram ;)
Haha.

Jak już wspomniałam nie raz, przytyłam w pierwszej ciąży niemiłosiernie, z małej miseczki B w ciąży zrobiło się D albo i E a po porodzie zabrakło skali. Później cycuchy szybko wróciły do wcześniejszej formy i pomimo rozstępów na brzucholu, to cycki się uchowały w miarę (trochę rozstępów wyszło) ale nic nie zwisa i nie powiewa. Tak więc bądźcie dobrej myśli, że piersi po ciąży nie będą się obijać o kolana. ;) i nie będzie konieczności inwestycji w implanty. [emoji16]
 
Haha.

Jak już wspomniałam nie raz, przytyłam w pierwszej ciąży niemiłosiernie, z małej miseczki B w ciąży zrobiło się D albo i E a po porodzie zabrakło skali. Później cycuchy szybko wróciły do wcześniejszej formy i pomimo rozstępów na brzucholu, to cycki się uchowały w miarę (trochę rozstępów wyszło) ale nic nie zwisa i nie powiewa. Tak więc bądźcie dobrej myśli, że piersi po ciąży nie będą się obijać o kolana. ;) i nie będzie konieczności inwestycji w implanty. [emoji16]
Jak to bylo? Wary po cyce, cyce po wary, wary po kolana [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
Na poczatku bedzie ciezko, ale przy niemowlakach zawsze tak jest. A pozniej zobaczysz jak fajnie beda sie razem wychowywac i rozwijac [emoji4] kolega z pracy ma blizniaki, chyba juz 4 albo 5 letni chlopcy, to mowi ze od dawna w ogole nie maja z nimi klopotu. Bo chlopaku ciagle razem, zajeci soba, nie zawracaja gitary rodzicom [emoji4]
Od początku byłam pozytywnie nastawiona ale jak ludzie zaczęli mi tak pitolić, to wpadłam w popłoch, że może jestem zbyt optymistyczna a rzeczywistość zwali mnie z nóg. Zdawałam sobie sprawę z tego, że skoro są podane dwa, to mogą być dwa bejbiki, chociaż nie wierzyłam w to zbytnio po wcześniejszych doświadczeniach. Jednak chciałam, żeby obydwa zostały z nami.
Teraz jestem na etapie takim, że nie będę się przejmować, co inni bredzą i dam radę. Bo czemu niby nie? ;)
 
Na poczatku bedzie ciezko, ale przy niemowlakach zawsze tak jest. A pozniej zobaczysz jak fajnie beda sie razem wychowywac i rozwijac [emoji4] kolega z pracy ma blizniaki, chyba juz 4 albo 5 letni chlopcy, to mowi ze od dawna w ogole nie maja z nimi klopotu. Bo chlopaku ciagle razem, zajeci soba, nie zawracaja gitary rodzicom [emoji4]

Moja mama mówila mi, ze najgorsze były pierwsze 3-4 miesiące zanim sobie ułozyla schemat działania z dwójka dzieci i zanim zsynchronizowały nam się pory spania (u mojej koleżanki trwalo to 1 miesiac) a potem czas od 1-1,5 roku jak nauczylysmy sie z siostra chodzic i kazda chciala isc w swoja strone. Potem nauczylysmy sie chodzic razem ;-)
Jesli chodzi o zabawe to same sie ze sobą bawilysmy, oczywiscie byla wojna o zabawki i rozdzielanie ale tylko wtedy byla potrzebna interwencja rodziców. A z perspektywy osoby dorosłej to jest najlepsza opcja bo ma sie przyjaciela na cale zycie :)
 
reklama
Do góry