reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Kochana to ja tak wtrącę apropos seksu w ciazy [emoji5] kurde moj gin nam pozwolil, bo z szyjka wsz ok, ale mam mega obawy co do mojego orgazmu i towarzyszacych temu skurczy macicy (o to juz wstydzilam sie zapytac lekarza[emoji6]).
A pamietam po pierwszym transferze, jak bylam w tej mojej krotkiej niby ciazy, jak raz doszlo do przytulanek, wlasnie w chwili mojego uniesienia dostalam tak mocnego skurczu ze sie udarlam, ale z bolu [emoji52]
Powiedzcie, kochalyscie sie z eMkami normalnie w ciazy i bylo ok?

Nie, nie, nie :-) w ciąży kochaliśmy się może 3 razy :p w ogromnym stresie z dwóch stron, wszystkie razy były już w trzecim trymestrze :-) oboje doszliśmy do wniosku, że tyle wytrzymaliśmy to do połogu już niewiele zostało :p
 
reklama
Nie, nie, nie :-) w ciąży kochaliśmy się może 3 razy :p w ogromnym stresie z dwóch stron, wszystkie razy były już w trzecim trymestrze :-) oboje doszliśmy do wniosku, że tyle wytrzymaliśmy to do połogu już niewiele zostało :p
Jak przeczytalam Twoje nie, nie, nie, to sobie wyobrazilam scene z pewnego filmu, w ktorej niski pan z wąsikiem krzyczal uderzajac reka w stol: "nein, nein, nein!" [emoji38][emoji38][emoji23][emoji23]
 
No dokladnie! Ja mam ten problem, że widze się z M raz na 3 tygodnie, bo do stycznia jest na kontrakcie za granicą. Wiec mam małe pole manerwu :D wiec zabierajcie sie za robotę! Ja juz powoli zaczynam mieć koszmary serio :/ Kocham te Bliźniaki z całego serca, ale jak widze teraz jakie to jest ogromnie logistycznie wyzwanie to zastanawiam się co nas pokusilo o te 2 mrozaczki na raz!
Powiem szczerze, że jak się dowiedziałam, że są dwa, to byłam przeszczęśliwa ale niedawno jak znajomi zaczęli sami się orientować, że jestem w ciąży i na informację o bliźniakach reagować słowami "gratuluję i współczuję", to miałam okres zwątpienia, że dam radę. Teraz powoli układam sobie w głowie, że będzie dobrze i damy sobie radę, że jest to do ogarnięcia, że to dzieci a nie misja na Marsa.
 
Jak przeczytalam Twoje nie, nie, nie, to sobie wyobrazilam scene z pewnego filmu, w ktorej niski pan z wąsikiem krzyczal uderzajac reka w stol: "nein, nein, nein!" [emoji38][emoji38][emoji23][emoji23]

Haha znając potrzeby mojego M pasowałoby, ale realia są inne :-D tak jak pisała @Justin87 szczytem erotyzmu i perwersji jest buziak w usta (głównie czoło, policzek) oraz przytulenie mnie od tyłu jak leżymy, dotknięcie brzucha, ale nie dłużej niż 5 sekund i zazwyczaj kończy się to tym, że za chwilę słyszę chrapanie hihi
Nie ma się co dziwić Naszym Panom. Oni się boją nie tylko o dziecko, ale też o Nas, mimo iż bardzo często wydaje się każdej z Nas, że tego nie przeżywają, są oschli itd
 
To zrezygnuj skoro tak cie ro wykancza zaadoptuj dziecko i miej to za soba. Kazda z nas to przechodzi i wierz mi ludzie przezywaja straszne dramaty wieksze od twoich. Zaczni sie cieszyc z twgo co masz ze wogole mialas szanse finanse podchodzic do procedury. Tak naprawde in vitro predzej czy pozniej sie udaje ale 3eba miec twarda dupe zeby przez to przejsc a nie uzalac sie nad soba. Powinnas popracowac troche z psychologiem on by ci naswietlil pewne sprawy i nakierowal na dobry tor. Jestem na tym forum pare lat bylo pelno lez zawodow strat i dramatow ale kazda walczy i wierz mi udaje sie. Negatywne myslenie nic ci nie da i uzalanie sie nad soba
@Felia słońce - @adansonia - dobrze pisze - Myśl pozytywnie - duzo przyszłaś kobieto - ale uwierz w swojego dzidziaka - bo jak nie Ty - to kto????? !!!! Przepraszam, bo może to głupio zabrzmi - ale chciała bym Twoje rozterki - bo wiesz co od ponad 7 lat słyszę od lekarzy , ze z Nami oki , ze my zdrowi itd. - qurwaa , a ciąży nie ma !!!! i nigdy nie było !!! No teraz mam 41 lat , ale 6 lat temu bylam mlodsza!!!! Gdybym raz zaskoczyła choć na chwilkę - toby człek wiedział, że może , a tak - aaaa... i mnie się udało. Jeśli ktoś poczuł się dotknięty - przepraszam nie to bylo mym zamiarem.
@Felia - My tu WSZYSTKIE wierzymy w Twojego dzidziaka !!!! Będzie dobrze - tyle ciotek na forum czeka na pierwsze fotki ze hohoooo - takze ten !!!!!
 
Ostatnia edycja:
Tak jak juz pisalam, adopcja niestety jest jeszcze ciezsza w naszym przypadku jak invitro. Troche mi przykro i uwazam to za nie fair sugerowac, ze uzalam sie nad soba, bo zadna z was nie zna ani naszej sytuacji finansowej, zdrowotnej ani przeszkod za lub przeciw adopcji. Psycholog nic nowego nie wniesie mi do sytuacji w ktorej tkwimy, chyba ze za idealne wyjscie uzna odpuscic sobie wszelkiego radzaju starania. Do tego jednak nie potrzebuje psychologa.
Ale ok, w posty ludzi mozna duzo interpretowac, duzo wnioskow wyciagac i czasami podsuwac dobre rady, ktore sa nie na miejscu. Mimo to, dziekuje za wszystkie mile slowa wszystkim.

Przykro mi, ale muszę walnąc prosto z mostu, szczególnie, ze stoje z boku. Nie jesteś tutaj jedyna, wszystkie mamy swoje problemy, żadna nie jest miliarderka i każda kolejne procedury obciążają zarówno psychicznie jak i fizycznie, jak i finansowo.
Co tutaj wchodzę, to widzę Twoje użalanie się i próbę wsparcia od Dziewczyn. A Dziewczynom trochę się obrywa za nic......
Pomysł ze może Dziewczyny są już zmęczone w kółko tym samym......
Masz piękna betę ciaza idzie do przodu, ciesz się tym.
 
Dziewczynki- piatek weekendu poczatek!!!
trzymam kciuki za Was wszystkieee!!!
Aska żeby było dużo na grzędzie!

Szczęście, Monia - krew zdana z rana, będzie pięknie beta hulala!!!!
[emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
[emoji274][emoji274][emoji274][emoji274][emoji274][emoji274][emoji274]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Krew zdana;) aby do 12 i puścić kciuki
No to teraz ciekawo czy brak objawów wróży mi ciaze ....
trzymam kciuki
emoji110.png
emoji110.png
emoji110.png
emoji110.png
 
Do góry