reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

U mnie nie było oglądania zarodku na monitorku pod mikroskopem :( Pierdziele jak się nie uda (tfu tfu tfu) to zmieniam klinikę.
Nie nakrecaj sie. Nerwy sa teraz dla Ciebie niewskazane Kochana. Napewno zrobili wszystko zgodnie z procedura. Moze czekali na widoku z rozpakowanym tym twardszym cewnikiem, ktory lekarz instaluje w drogach rodnych pacjentki. A pozniej nawet nie zauwazylas gdy embriolog przyszla z tym elastycznym cewnikiem z zaeodkami, ktory sie wprowadza w ten twardszy [emoji4]
 
reklama
Asiu, a to nie przeszkadzalo w transferze?
Oczywiscie dzis wypytam go co i jak, ale juz dla spokoju czytam sobie czemu, co to, itd.
Noc byla "sucha", ale kurcze dzis rano znow ciut zabarwiony sluz. Ty mialas zwykle plamienia? Duzo?
Ja mialam tak jak ty pisalas - taki czerwony sluz, wcale tego alo nie bylo. Doktorek sie tym nie przejal. Jak wlaczylam progesteron to minelo i do transferu bylo czysciutko. Ciaza byla.
 
embriolue był przykładem :) ja leczę się w invimed i u mnie tak nie jest :)
ale zamiast embrioglue można np. ah czy umorzenie połowy kosztów. Ja bym wytoczyła duże argumenty żeby zyskać jak najwięcej. Być może @Margit2018 nauczy ich myślenia.
Dokladnie niech nieysla ze moga byc bezkarni i ze to wiecznie my w ich mniemaniu jestesmy od nich zalezni
 
Marghi88 jestem w szoku ze takie coś moglo mieć miejsce... Ja też jestem w trakcie in vitro choć dopiero na poczatku, przesyłam Ci uściski.. Ja sama się wszystkiego boję, czym dobre leki mam, dawke, czy wszystko jest tak jakby fasolka chciała. Bardzo Ci współczuję, myślę o Tobie ciepło. Czy jest szansa że jednak odmroza zarodeczki i zrobią późniejszy transfer, czytałam że do 7dni robią?
Kochana dzięki za te słowa.
Teraz już mam tak namieszane że nie wiem co mam o tym myśleć.
Pytałam się dr czy nie można jakoś zakombinować żeby jednak zrobić transfer, przecież to cykl sztuczny. Ale jak mi powiedziała że trzeba odwołać to nic co dalej mówiła do mnie nie docierało.
 
Tak jestem na sztucznym, dr się zakręciła i mi wypisała progesteron dzień wcześniej niż powinnam wziąć. Jeśli transfer miałby być jutro to zarodki powinny być rozmrażanie wczoraj a nie dziś. A jak do mnie dzwoniła dziś około 12 to nie były jeszcze rozmrożone

Kurcze jescze raz mi przykro, ze Cie to spotkalo. Dbaj o siebie przez ten miesiac, moze akurat tak mialo byc i ten nastepny cykl bedzie szczesliwy. Ale od kliniki zadalabym jakiegos zadoscuczynienia bo to tez o zdrowie chodzi!
 
Byłam dzisiaj u swojego gina i oglądaliśmy z mężem nasze brzdące.
Są już bardzo duże, dzisiaj mam 12t5d a one są wielkością jeden 14t4d a drugi 14t1d. Ten większy wygląda panu doktorkowi na dziewczynkę a mniejszy na chłopca (tak jak obstawiałam. ;) ) Serduszka pięknie biją, widać kości nosowe, przezierność też w porządku. Tak więc odetchnęłam z ulgą. W środę usg genetyczne. Oby wszystko było dobrze.
 
reklama
Do góry