reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie przejmuj sie mezem, oni tak maja. Mojemu tez max zalezy, ale on w przeciwienstwie do mnie potrafi sie zdystansowac do tego. Co nie zmienia faktu, ze gdyby go ktos zapytal co to jest beta hcg to by zrobil wielkie oczy, on wie, ze ja jezdze na weryfikacje ale co z czym sie je to niebardzo. Ale on to od poczatku troche taki wylaczony z calej sytuacji, bo w klinice I tak nic nie zrozumie I dla niego to taka jedna wielka szopka, wszyscy chodza I mowia cos w smiesznym jezyku a on robi co mu powiem haha. Najlepsze byla nasza pierwsza wizyta w Ciechocinku, dr od razu po wizycie chcial krew I nasienie, Moj jest przyzwyczajony do brytyjskiego schematu, ze wszystko zajmuje miesiace I nic od razu wiec przez 15 minut musialam go przekonywac, ze to nie zart, ze dzis ma oddac nasienie do badania, a on, ze sie do tego psychicznie nie przygotowal.:-D
Wzięłaś go z zaskoczenia. Ja swojemu mówie idę na badanie i się okaże czy się powiodło. No ale wraca z pracy i w końcu pytam czy nie jest ciekawy, odpowiada ale czego ciekawy? Jeszcze się dziwił ze to tak szybko. Na punkcji też nie ogarnął ze nasienie musi oddać, myślał że później.
 
reklama
Kochana, dziekuje za pamiec :).
Nie pisalam, bo troche sie dzialo...
Jestem Mamą od soboty. Nie obyło sie bez małych komplikacji, ale obydwoje z Synkiem mamy sie dobrze i jestesmy juz w domu. Miał 58cm i wazyl 3700. Nie bede oryginalna jak napisze, ze jest najpiekniejszy na swiecie, zakochalismy sie w Nim bez pamieci, itp. :)

Kazdej z Was sie uda (kciuki zacisniete) i wtedy naprawde czlowiek zapomina o wszystkim co przeszedl :)
G R A T U L A C J E!
[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
Dbajcie o siebie na wzajem.
 
Sol nie denerwuj sie, ten brzuch to napewno stress, ja tez tak zawsze mam. U mnie byl transfer w 17 dniu, ale powiedzial dr, ze spokojnie mozna jeszcze czekac jesli bym chciala na mojego lekarza prowadzacego czekac jak wroci z urlopu. Jest dobrze, tylko stresik cie dopadl. Jak dlugo po transferze zostajesz w Polsce?
Wracam już jutro po poludniu i bardzo się cieszę.
Tak bardzo chce mi się do domku.
 
No wlasnie, takiego oparcia jak tutaj, nie znajde nigdzie [emoji173][emoji173] za co jestem Wam ogromnie wdzieczna [emoji173][emoji173]
Jeszcze tesciowa mi dowala caly czas, bo ona jest mocno przeciwna badaniom prenatalnym (nie ma o nich pojecia i twierdzi ze to moje wymysly), widze ze panicznie boi sie zeby cos nie wyszlo nie tak, bo ma wieksze parcie na wnuka niz my na dziecko..
Caly czas traktuje mnie jak inkubator, kazdym slowem, gestem daje do zrozumienia ze nie licze sie ja, tylko moja macica, okropne to jest. Jak tak dalej pojdzie to zaczniemy ograniczac, a z czasem unikac wizyt u tesciow

I ograniczaj kochana wszelkie kontakty, które źle na Ciebie działają do minimum! Ja tam zrobiłam i jestem o wiele szczęśliwsza. Mniej teścia, głupich koleżanek i toksycznych znajomych :-)
 
Ale po co taka armata od razu w diagnostyce. W pierwszej kolejności nasienie, owulacja czy jest, histeroskopia, laparoskopia i w zasadzie większość będzie miała odpowiedź co jest grane. Ja wybrałam lekarza ze szpitala uniwersyteckiego, czyli takiego który po studiach jeszcze coś czyta i pisze publikacje naukowe. Naprawdę nie żałuje. W klinice na samo to wydałabym ze 4 tys. Co do badań hormonalnych to badałam wszystko na samym początku starań to też pod nadzorem ginekologa. Oczywiście w skomplikowanych przypadkach czasami jest to konieczne jeżeli podstawowe badania nie daja odpowiedzi. W klinice Bocian lekarz nawet zasugerował nam badanie kritypów czy jak to się nazywa ale już po mojej minie widział że nie zgodzę się na badania. Zresztą też trzeba być ostrożnym przy opcjach invitrowych, ja pierwszy raz wzięłam bez dodatków tylko uznałam że przyda się lepsze podłoże a wszystkie dodatki kosztują 2.5 tys. Kliniki zarabiają na nas spore pieniądze i wcale się nie dziwie że uznają badania za niezbędne. Zresztą ceny u siebie mają często wyższe niż gdzie indziej np. DNA chlamydii mąż zapłacił 90 zł a w klinice 180 czy 190 zł. No ale każdy sam musi decyzję podejmować.
Ja nie zdecydowałabym się na in vitro bez zrobienia kariotypów i mutacji. Lata staran i kupa kasy i chore dziecko w zamian to opcja której ryzyko wolę zmniejszyć do minimum. Każdy ma swoje preferencje.
 
Wzięłaś go z zaskoczenia. Ja swojemu mówie idę na badanie i się okaże czy się powiodło. No ale wraca z pracy i w końcu pytam czy nie jest ciekawy, odpowiada ale czego ciekawy? Jeszcze się dziwił ze to tak szybko. Na punkcji też nie ogarnął ze nasienie musi oddać, myślał że później.
No to podobny schemat jak u nas :)
 
Nie przejmuj sie mezem, oni tak maja. Mojemu tez max zalezy, ale on w przeciwienstwie do mnie potrafi sie zdystansowac do tego. Co nie zmienia faktu, ze gdyby go ktos zapytal co to jest beta hcg to by zrobil wielkie oczy, on wie, ze ja jezdze na weryfikacje ale co z czym sie je to niebardzo. Ale on to od poczatku troche taki wylaczony z calej sytuacji, bo w klinice I tak nic nie zrozumie I dla niego to taka jedna wielka szopka, wszyscy chodza I mowia cos w smiesznym jezyku a on robi co mu powiem haha. Najlepsze byla nasza pierwsza wizyta w Ciechocinku, dr od razu po wizycie chcial krew I nasienie, Moj jest przyzwyczajony do brytyjskiego schematu, ze wszystko zajmuje miesiace I nic od razu wiec przez 15 minut musialam go przekonywac, ze to nie zart, ze dzis ma oddac nasienie do badania, a on, ze sie do tego psychicznie nie przygotowal.:-D
Mój na początku nic nie kumał a teraz dobrze ogarnia, co to beta, przyrost, jakie leki i o której, nawet coś udaje mu się skumać ze zdjęć usg. ;)
 
Ja mialam taka sytuacje z jajkami. Dwie stymulacja w macierzyństwie i kijowe zarodki, jedna stymulacja w provicie i kijowe zarodki. Przeszlam do gyncentrum, tak lekarz proponowal ak lub az, chciałam jednal spróbować i sie oplacalo bo byly piękne zarodki. A w tych dwoch wczesniejszych klinikach wina obarczali wlasnie moje złe komorki. To po pierwsze. Po drugie proponuje Ci abys z kompletem badan pojechala do doc Pasnika. Ja tez pierwsze szczepienia mialam u Sachy i naopowiadal mi glupot. Mialam za wysokie komorki NK a ten zabronil mi brac wlewu z intralipidu a byl pn konieczny. Uwazam ze gdybym od razu udala sie do Łodzi to nie musislabym przecjodzic 5 stymulacji

Misis188 do kogo chodziłaś do Macierzyństwa?
Postanowiłam,że przeczytam kilka tysięcy stron z forum ale nie wiem czy przejdę dokładnie każdą historie dlatego chciałam jak u Ciebie AMH i pozostałe badania?Dlaczego twierdzili,ze masz słabe zarodki?
Miałaś robiony wlew z intralipidu?
Przybycień mówi,że to nie ma sensu.
Do kogo chodzisz do Gymcentrum?
Jak u Ciebie obecnie sytuacja?Czy dobrze zrozumiałam,że będzie lada dzień rozwiązanie?!:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry