reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Może coś w tym jest ale z drugiej strony teraz dużo kobiet bierze nospę.
W pierwszej ciąży też brałam a moja Alka zaczęła szybko nawijać jak katarynka i tak jej zostało. ;)
Nie twierdzę, że nie ma w tym słuszności, co piszesz ale szeroki dostęp do nospy zwykłej i max oraz częste wypisywanie recept na jej wersję forte przez ginów powoduje, że ja osobiście nie znam kobiety, która w ciąży nie brała nospy. Tutaj dowiedziałam się o zamiennikach takich jak spasmolina.
Na pewno nospa nie pozostaje bez wpływu i zapewne w końcu ktoś przeprowadzi miarodajne badania.
Ja do tej pory wzięłam tylko jedna tabletke
 
reklama
Ja do tej pory wzięłam tylko jedna tabletke
To bardzo dobrze, im mniej tym lepiej. To jest oczywiste. Ja wzięłam więcej niż jedną, dostałam ją na okres okołotransferowy a później brałam doraźnie. To są nasze osobiste doświadczenia z braniem nospy a nie badania naukowe. Nie twierdzę, że każda kobieta bierze ale że dużo.
Duphaston też rzekomo nie jest najlepszym lekiem pod słońcem ale dobro ciąży przewyższa ewentualne zagrożenia związane z przyjmowaniem duphastonu.

@adansonia a dlaczego odchodzi się teraz od nospy? Coś więcej się dowiedziałaś?
 
Cześć,
jakie ja mam spanie. Masakra. ;)
Nie wiem, jak u Was ale u mnie lało i jest chłodnawo, jeszcze nigdy mnie to tak nie cieszyło jak teraz. :D
Dzisiaj trzymamy kciuki za wysoką betę @Niezapominajka2018. ✊✊✊ Niech szybuje wysoko do nieba! ❤️

Miłego, chłodnego dnia. :*
Tez tak mamy... o 21 padam nieprzytomna jakbym była po całym dniu ciężkiej pracy a wstaje sobie o 9 i to juz bo trzeba :D oczywiście pomijając siku ze 3 razy w nocy :p
 
Wzięłam sobie cały tydz wolny na leniuchowanie, w czwartek usg jak wiadomo schizy są, objawy raz są raz ich nie ma jescze dwa dni, przed samą wizyta będzie dopiero masakra delirki pewnie dostanę pod gabinetem z czterech transferów w tym doszliśmy do tego levelu
Łatwo się mówi ale postaraj się wyluzować. Masz wolne, to śpij, spaceruj, wyciszaj się. Objawy takie są, że jednego dnia są a kolejnego ich nie ma. [emoji8]
 
No właśnie! Tez się nad tym zastanawiam. Moja siostra w czerwcu urodziła synka i tez mi mowila ze lekarz zakazała nospy w ciazy a ja w zaleceniach po transferze mam wpisane 3x1 w razie potrzeby. I pytałam swojego lekarza jak to jest z ta nospa to odpowiedział troche niemiło: jak to jak? Przecież jest w zaleceniach to brać! Dziś ide do lekarza którego darze największym zaufaniem i dopytam jak to jest i dam znac co powiedział.
Ja właśnie często w tym pierwszym trymestrze brałam nospe I teraz zaczynam się zastanawiać...
 
To bardzo dobrze, im mniej tym lepiej. To jest oczywiste. Ja wzięłam więcej niż jedną, dostałam ją na okres okołotransferowy a później brałam doraźnie. To są nasze osobiste doświadczenia z braniem nospy a nie badania naukowe. Nie twierdzę, że każda kobieta bierze ale że dużo.
Duphaston też rzekomo nie jest najlepszym lekiem pod słońcem ale dobro ciąży przewyższa ewentualne zagrożenia związane z przyjmowaniem duphastonu.

@adansonia a dlaczego odchodzi się teraz od nospy? Coś więcej się dowiedziałaś?
Właśnie nie... A ja nospe lykam jak cukierki albo spasmoline jak mnie coś kuje .... lekarz mówił że mogę brać ile chce...
 
Dziewczyny poradzcie cos madre glowy bo wlasnie rozmawialam z koordynatorka i troche mi zabili klina, oprocz tego jestem troche wkurzona ich podejsciem. Odnosnie mojego progesteronu, aktualnie biore crinone x 2 i duphaston 3 x 2. Koordynatorka powiedziala, ze 'zlapala lekarza na korytarzu' i tak w pospiechu powiedzial, zebym od jutra zamienila crinone x 2 na lutinus 3 x 2. Dr nie odniosl sie w ogole do mojego pytania czy lek wychodzi w krwi bo krotka rozmowa z lekarzem odbywala sie jak to sama koordynatorka okreslila 'w biegu'. Wiec teraz mam taka sytuacje, przyjmuje crinone przy ktorym nie mam plamien i beta rosnie ladnie. Mam w zapasie 4 opakowania lutniusa z poprzedniego transferu, ale mam schize bo ostatnio mialam plamienia w trakcie przyjmowania lutinusa, no i transfer byl nieudany, wtedy jak sprawdzalam progesteron 12 dpt byl 7.93 wiec wyzszy ale tez szalu nie bylo. Wiec teraz pytanie zastosowac sie do tej konsultacji 'w biegu' czy dalej brac crinone, czy moze do lekarza dyzurujacego zadzwonic jeszcze i osobiscie zapytac, @misis czy dr Cz jest zawsze lekarzem dyzurujacym? Co myslicie zeby z z tym fantem zrobic? Boje sie zmieniac zeby czegos nie spieprzyc, bo beta przyrasta i nie plamie.
 
reklama
Do góry