reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Kurcze to mnie podłamałaś teraz :( Już przy stymulacji mój lekarz nie wcelował się, mam w sumie wysokie AMH bo prawie 6,96 a tak mnie stymulował tymi lekami że miałam hiperkę i musieliśmy przełożyć transfer o dwa miesiące żeby hormony wróciły do normy :(
Nie masz sie co lamac, mi endometrium rosnie jak szalone i na szczescie moja pani doktor od razu zaskoczyla, ze trzeba mi transfery „ szybko” robic pomijajac fakt ze za kazdym razem wprowadza moje jajniki w stan sztucznej menopauzy , tym samym hamujac dziada:)popros o zmierzenie przed transferem:)dla spokoju
 
reklama
Kurcze no to nie źle. Może rzeczywiście jak jest za późno to jest za dużo?
Ja już wymiekam całkiem jak mi jeszcze przyjdzie się denerwować o kolejną sprawę...
Ja będę mieć transfer 6 dni po owulacji bo blastka jest 6 dniowa a 2 dni przed miałam już 12mm... Może już będzie za grube i przerosniete to endo?
A kiedy masz miec transfer?
 
Takie już jest niestety zycie czasem z górki czasem pod górkę , jestem pewna że kiedyś życie mi to wszystko wynagrodzi ;) a jeśli chodzi o koszty to byłam pewna że zapłacę jak za zwykła wizytę nie byłam świadoma tego że muszę płacić dodatkowo za USG ponieważ wszędzie gdzie chodziłam do tej pory USG było w cenie wizyty i tak powinno to wyglądać. Natomiast owszem jeśli chodzi o to droższe USG to zostałam uprzedzona i sama się na nie zgodzilam ale nikt mnie nie uprzedził że w skład tego USG nie wchodzą również konsultacje co to USG oznacza ...
No strasznie dziwna sprawa i nie byłam przygotowana na takie koszty , góra na 400 zł...
Najważniejsze że już wiem że nie mam wady i o to mi chodziło , z drugiej strony ta wiedza była warta tych pieniędzy z tym że jak bym widziała wczesniej ile to będzie kosztowało to mogła bym się na to jakoś przygotować to jednak 800 zł to bardzo dużo... A to nie wszystkie wydatki... Z resztą co będę pisać same też to przechodzicie
Mysle, ze podczas lyzeczkowania ktore mialas nie tak dawno mozna bylo wykonac tez histeriskopie i wykluczyc ta wade o ktorej mowa. Tak nie zrobili. Nie wiem czy za zabieg placilas, czy mialas na nfz, ale jesli pan Ludwin bardzo by chcial zarobic to by ci to zaproponowal. Oni sa tak oblegani, ze te ceny moga byc rowniez tym spowodowane. Tak jak np pan dr Lewandowski z novum zyczy sobie dodatkowe 400zl za przybycie na transfer...
Olka ja u Ludwinow nawet lyzeczkowanie macicy w zwiazku z poronieniem robilam prywatnie. Troche dlatego, ze bylam zla na te cholerne krakowskie szpitale, ale w wiekszej mierze dlatego, zeby miec pewnosc ze nie spierd..la sprawy.
Te pieniazki byly jednymi z lepiej wydanych w zwiazku z twoim problemem...
 
reklama
Hej, była tu mowa o krzywej glukozy i insuliny. Ja dzisiaj miałam robiony test i jestem zaniepokojona wynikami. Glukoza na czczo mi wyszła 101 (norma do 100), po obciążeniu po 1 godz. 168,3 (norma do 160) i po 2 godz. 124,2 (norma do 140). Insulina na czczo wyszła 6,13 (norma do 24,9), po obciążeniu po 1 godz. 54,12, a po 2 godz. 34,87. Dziwi mnie, że normy dla insuliny mam w każdym przypadku takie same - zawsze do 24,9. Też tak miałyście? Skonsultuję te wyniki z lekarzem w przyszłym tygodniu. Widzę, że niektóre z Was mają już doświadczenie w tym temacie. Dodam tylko, że 14 godz. wcześniej piłam czekoladę gęstą i słodką - pycha, ale może przez to wyszły złe wyniki?Będę wdzięczna za opinię. Może jednak to jest jakiś problem, który powoduje u nas słabiutkie wyniki - 3 stymulacje dające 2 zarodki i 2 ciążę biochemiczne. Ciekawi mnie też czy problem z glukozą i insuliną u M może dawać też np. fragmentację plemników? Dodatkowo, dostałam też dzisiaj wyniki hormonu wzrostu - wyszło w normie, a myślałam, że może w tym kierunku podziałać. No i wynik prolaktyny, jak zwykle podwyższony, tylko tym razem dwukrotnie . U mnie w klinice jakoś tak to pomijają. A jak u Was z prolaktyną? Czytałam gdzieś, że jednak może mieć wpływ na ivf.
Ja wczoraj zarlam lody, wypilam jedno piwo i jednego drinka, oprocz tego zjadlam kolacje przed tuz 22. Krzywa robilam tez dzisiaj (zaczelam od 8 rano). Glukoza na czczo 5.51 (norma do 5,5 a w badanie glukometrem tuz przed normalnym pobraniem wskazalo wartosc 5.0), po 1h 6,07, po 2h 4,07 - czyli git. Insulina na czczo 13,7, po 1h 164, po 2h 38,4.
U mnie wyszla spora (chyba) IO, bo homa IR ponad 3.
Ale ku mojemu zdziwieniu glukoza po obciazeniu ladnie spadla, a insulina przed obciazeniem byla na poziomie 13,7 a czesto mialam prawie 30... dziwne.
 
Ostatnia edycja:
Do góry