reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

To już nic z tego nie rozumiem. Zarodki miałaś doskonałe 5 na 5 więc laboratorium spisało się dobrze. Przy pięciu podanych w takim stadium powinnaś być w ciąży ....
Powinnam ale jak życie zweryfikowało, że nie jestem....;/
Ale cóż... walczyć trzeba a naturze trzeba pomóc... ;);)
U mnie chyba zbyt silny jest organizm i odrzuca wszystko co obce - zarodki, wirusy, choroby.
Ja mało kiedy jestem chora, przeziębiona, miewam tylko dość często wirusa opryszczki i to jedyne co mnie dopada...
Zobaczymy co dr Paśnik powie na mój przypadek.
 
reklama
Powinnam ale jak życie zweryfikowało, że nie jestem....;/
Ale cóż... walczyć trzeba a naturze trzeba pomóc... ;);)
U mnie chyba zbyt silny jest organizm i odrzuca wszystko co obce - zarodki, wirusy, choroby.
Ja mało kiedy jestem chora, przeziębiona, miewam tylko dość często wirusa opryszczki i to jedyne co mnie dopada...
Zobaczymy co dr Paśnik powie na mój przypadek.

Szukaj przyczyny bo to dziwnie wygląda, pytałam jaki mają wskaźnik sukcesu na jedną blastocystę to powiedzieli, że w moim wieku około 30%. Jesteś młodsza więc szanse były jeszcze większe, co na to dr P?

Co do odporności to ja raczej też nie chorowałam, do 18 r.ż nigdy nie miałam zapalenia gardła ani prawdziwego przeziębienia. Potem bardzo rzadko. Raczej to nie ma nic do rzeczy ale może ja sie nie znam.
 
Mam też lekarz odradza insyminacje ponieważ słabe nasienie. Ale to transferu nie miałaś od razu po punkcji tylko dopiero mrożone ci podali? Bo ja transfer miałam po punkcji nieudany teraz nadzieja w mrozaku.. A badali ci progesteron i estradiol przed transferem czy też tarczyce ?
Transfer po puncji mialan odroczony ze względu że hiperke ,i czekałam w sumie po punkcji około 4 miesiące bo w miedzyczasie zrobił mi sie polip jeszcze i gin kazala usunąć .Estriadol miałam mega duży progesteron nie ,tarczyce wyniki z krwi miałam robione jak przygotowalismy się z mężem do in vitro wszystko ok.I po 4 miesiącach podeszliśmy pierwszy raz do transferu podali nam mrozaczka,i pierwszy transfer od razu udany ,betę robiłam już w 8dpt ;)
 
Ostatnia edycja:
Dżoasia, tez myślę, że zbyt optymistycznie nie jest, ale cóż, pozostaje czekać do drugiej bety.
W głowie szykuję już plan ataku na Paśnika, ale terminy odległe...
Dziewczynki, może któraś z was ma do odstąpienia termin u niego?

Zadzwon juz dzis do APC zawsze mozesz odwolac wizyte jesli beda pozytywne wiadomosci bo te terminy jak cieple buleczki sie rozchodza.
 
Cieżko was nadrobic po niecalej jednodniowej przerwie :) byłam wczoraj na pogrzebie 300km od domu dojechałam bez problemów ale później zaczęły sie cyrki z bólem kręgosłupa czy tylko mnie on tak boli ? praktycznie kilka dni po transferze zaczal i teraz przy dłuższym siedzeniu jest masakra w drodze powrotnej myślałam ze oszaleje ,położę się w końcu na dachu i tak będę jechać :D dzisiaj leze w domu z nogami do góry i pracuje bo na szczescie mam taką możliwość tylko jescze przed południem intralipid mnie czeka
 
Dżoasia, tez myślę, że zbyt optymistycznie nie jest, ale cóż, pozostaje czekać do drugiej bety.
W głowie szykuję już plan ataku na Paśnika, ale terminy odległe...
Dziewczynki, może któraś z was ma do odstąpienia termin u niego?
Może ja będę miała na 15 wrzesnia do Warszawy ale dowiem się dopiero 21.08 co i jak :)
 
@Kurcia ty zostaw w cholerę te Fer.... coś tam [emoji14] to takie naciągane mocno. Jednym pomoże, bo może mają małe ubytki, ale u ciebie to trzeba z konkretna dawką uderzyć.
A co do q10, to czy wy jesteście dziewczyny pewne np. @gosia321 że dawka 1000 a nie 100, bo przyznam szczerze że nigdy nie słyszałam by któraś staraczka tyle go aż brała. Dawka 100-120 ubichinolu jest wytarczajaca, plus oczywiście potrzebne są Omega3, witamina E, etc.
Btw. Omega3 ładnie zbija NK
@Akatombo przykro mi kochana [emoji17] miałaś transfer 3 dniowca, wiec na pewno trzeba jeszcze powtórzyć badanie.

Co do klinik w Białym, a może Artemida? Wiem, że nie każdemu pasuje, bo trochę zacofani jeśli chodzi o leki po transferze i leczenie immuno (trzeba wtedy pilnować zaleceń od swojego immuno), ale lab maja bardzo dobry. Znam dziewczyny, co z Nov.um po wielu porażkach tam przeszły i się udało. Oczywiście nie za pierwszym razem, ale poszło w końcu.
 
reklama
@Kurcia ty zostaw w cholerę te Fer.... coś tam [emoji14] to takie naciągane mocno. Jednym pomoże, bo może mają małe ubytki, ale u ciebie to trzeba z konkretna dawką uderzyć.
A co do q10, to czy wy jesteście dziewczyny pewne np. @gosia321 że dawka 1000 a nie 100, bo przyznam szczerze że nigdy nie słyszałam by któraś staraczka tyle go aż brała. Dawka 100-120 ubichinolu jest wytarczajaca, plus oczywiście potrzebne są Omega3, witamina E, etc.
Btw. Omega3 ładnie zbija NK
@Akatombo przykro mi kochana [emoji17] miałaś transfer 3 dniowca, wiec na pewno trzeba jeszcze powtórzyć badanie.

Co do klinik w Białym, a może Artemida? Wiem, że nie każdemu pasuje, bo trochę zacofani jeśli chodzi o leki po transferze i leczenie immuno (trzeba wtedy pilnować zaleceń od swojego immuno), ale lab maja bardzo dobry. Znam dziewczyny, co z Nov.um po wielu porażkach tam przeszły i się udało. Oczywiście nie za pierwszym razem, ale poszło w końcu.

Jak spojrzałam na opakowanie to sobie przypomniałam L-karnityna 1000 j a koenzym Q 100. Dawno brałam i trochę zapomniałam, a że jestem wzrokowcem to szybciej skojarzyłam opakowanie:p:p:p:p:p:D:D:D:D
 
Do góry