Niunia, przy ivf z reguły lekarze każą usuwać wodniaki, bo mogą nieźle nabruździć. Jeśli są duże i "niewygodne" to nawet z całymi jajowodami. Może to przemyślisz... Jeśli bardzo chcesz to podejdź teraz do stymulacji i możesz zaryzykowac transfer świeżego zarodka (a nóz się uda), lub jesli się zdecydujesz to możesz wszystkie zarodki zamrozić, zrobić za jakiś czas porządek z tymi jajowodami i dopiero podejść do transferu.
Ta pani doktor ma takie doświadczenie, ze ja jej ufam. Jeżeli uważa, że to nie jest problem, to chyba tak jest. Ten wodniak pokazuje się rzadko. Jeżeli pojawi się znowu, to wtedy zapytam co z nim dalej.
Mi powiedziała dr, żeby brać nospę forte i magnez od dnia przed transferem i po transferze. Dzień przed transferem wzięłam 2x1 magnezu i nospy. Trochę zrobiłam to na czuja, bo dr nie dała mi konkretnych wytycznych. W dniu transferu wzięłam 3x1 nospy i magnezu. Później magnez brałam do bety (7 dpt blastek) 3x1 i nospę 2x1. Później magnez raz dziennie i nospę doraźnie.
Myślę, ze inne dziewczyny mogą lepiej doradzić z magnezem i nospą. Część też brała spasmolinę, która jest lepsza od nospy.
Czyli nospe z magnezem zacząć dzien przed tranferem i brać do wyniku bety? Ogarnę tę spasmolinę jeszcze.