reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Wydaje mi sie ze nasi partnerzy czy mezowie zrobiliby znacznie więcej niż "tylko" oddanie nasienia. Nie bierz tego do siebie ale trochę niedojrzała postawę przedstawia Twoj partner. Każdy nasz facet widzi ile musimy nosić tzn ciagle rozkładanie nóg wieczne oddawanie krwi garści tabletek i zastrzyki z wiecznie sinym brzuchem i podziurawione jajniki po punkcji. Więc oddanie nasienia do pojemnika to jest nic w porównaniu do tego co my przechodzomy. A może partner nie do końca jest zdecydowany na in vitro? czasem moze trzeba szczerze porozmawiać czy obie strony tego chcą.
Niestety oni trochu inaczej to przechodzą i czasami trza ich obuchem. Pamietam jak po hiteroskopi - położna zawołała mojego emka do mnie jak to powiedziała " niech zobaczy cierpiącą żonę" mój z tych co umierają od igły , a tu u mnie kroplówka podłączona , wenflon w krwi bo zakrzepy sie porobiły , do toalety szłam , a po nogach świeża krew ... i to był obuch dla mojego ... jego mina i strach , ze coś mi zrobili - bezcenna. Choć mój z tych co wszystkie zalecenia respektuje.
 
Niestety oni trochu inaczej to przechodzą i czasami trza ich obuchem. Pamietam jak po hiteroskopi - położna zawołała mojego emka do mnie jak to powiedziała " niech zobaczy cierpiącą żonę" mój z tych co umierają od igły , a tu u mnie kroplówka podłączona , wenflon w krwi bo zakrzepy sie porobiły , do toalety szłam , a po nogach świeża krew ... i to był obuch dla mojego ... jego mina i strach , ze coś mi zrobili - bezcenna. Choć mój z tych co wszystkie zalecenia respektuje.
Mężczyźni, szczególnie w PL, generalnie mają problem z emocjami, my sobie popłaczemy na legalu a oni co- twardzi mają być, bo takie oczekiwanie społeczne,a stres się kumuluje. Wczoraj, jak z moim (jak już było wiadomo, ze nie wyszło) byliśmy na spacerze i para z małym dzieckiem przechodziła, to na dziecko spojrzał i od razu szybko głowę odwrócił, nic nie musiał mówić... ale jak pytam, jak on to znosi, to mówi,żebym na sobie się skupiła, zresztą wspiera i ciągle rozśmiesza, żebym w doły nie popadała a sam w milczeniu wszystko znosi (chodzi na długie spacery). Nikt ich nie nauczył, że emocje, te miękkie są ok i, mam wrażenie,jest im przez to trudniej o konstruktywne wyrazanie czy choćby zwerbalizowanie żalu, który na bank się pojawia.
 
Mężczyźni, szczególnie w PL, generalnie mają problem z emocjami, my sobie popłaczemy na legalu a oni co- twardzi mają być, bo takie oczekiwanie społeczne,a stres się kumuluje. Wczoraj, jak z moim (jak już było wiadomo, ze nie wyszło) byliśmy na spacerze i para z małym dzieckiem przechodziła, to na dziecko spojrzał i od razu szybko głowę odwrócił, nic nie musiał mówić... ale jak pytam, jak on to znosi, to mówi,żebym na sobie się skupiła, zresztą wspiera i ciągle rozśmiesza, żebym w doły nie popadała a sam w milczeniu wszystko znosi (chodzi na długie spacery). Nikt ich nie nauczył, że emocje, te miękkie są ok i, mam wrażenie,jest im przez to trudniej o konstruktywne wyrazanie czy choćby zwerbalizowanie żalu, który na bank się pojawia.
Masz rację - bo mają być maczo - sraczo , facet nie płacze , nie miągwi itd. Dobrze , że są wyjątki ;)
 
Ogólnie punkcja powinna odbyć się w środę ale przez te małe jajka prognozują czwartek a może piątek. W poniedziałek mam wizytę u doktora M. mój jest na urlopie i to M. dokończy procedurę. Chodzę do doktora P. i muszę napisać to jest cudowny człowiek-lekarz, potrafi mnie uspokoić i ogólnie dla niego tylko przyjechałam do Białegostoku. Zdecydowałam się na procedurę pomimo jego urlopu ponieważ przekonał mnie, że jest teraz dobry moment i nie warto odkładać.
Już doczytalam gdzie i u kogo się leczysz. Ja tez jestem u niego... :)
 
Niestety oni trochu inaczej to przechodzą i czasami trza ich obuchem. Pamietam jak po hiteroskopi - położna zawołała mojego emka do mnie jak to powiedziała " niech zobaczy cierpiącą żonę" mój z tych co umierają od igły , a tu u mnie kroplówka podłączona , wenflon w krwi bo zakrzepy sie porobiły , do toalety szłam , a po nogach świeża krew ... i to był obuch dla mojego ... jego mina i strach , ze coś mi zrobili - bezcenna. Choć mój z tych co wszystkie zalecenia respektuje.
Bo my troche traktujemy ich jak dzieci... chronimy od złego świata biorąc na siebie cierpienia. A czasem niestety trzeba ich drastycznie uświadomić. wtedy otwierają im się oczy ze nie są pepkami świata i to co oni przechodzą to jest nic :D
 
reklama
Czesc Wojowniczki:) to chyba wlasciwe okreslenie dla nas :p chcialam sie pochwalic ze wracam do "gry". Po nebatywnie zakonczonym podejsciu w kwietniu nabralam sil i zaczynamy na nowo. Ide dlugim protokolem i jestem juz przy menopurze. Mam zmniejszona dawke zeby uniknac hiperki. Poprzedniej ounkcji za dobrze nie wspominam. Za tydzien w piatek podgladanie pecherzykow:) jesli sa dziewczyny ktore beda mialy punkcje za ok 1.5 tyg to ujawaniajcie sie hehe bedzie mi razniej:)
Gratuluje wszystkim dziewczynom ktorym sie udalo w czasie kiedy sie nie odzywalam:) @Justin87 Ciebie kojarze wiec Tobie gratuluje " osobiscie" :) @dżoasia widze ze Ty juz po pobraniu takze kciuki trzymam zeby sie pieknie zaplodnily Twoje jajeczka:):):)
@NadziejaJest fajnie że wracasz do gry:)
Teraz 3mamy mocne ✊✊✊✊ za owocne jajeczka :)
 
Do góry