Oj coś o tym wiem... jestem w ciąży od stycznia i od stycznia do czerwca 0 coli... i 0 kawy nawet tej rozpuszczalnej..
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pewnego dnia po prostu nie wytrzymałam... przeczytałam kilkanaście postów o tym, że cola nie szkodzi, kawa również nie i poleciałam do biedry po litr coca coli... zniknął jednego dnia... wypiłam sama.... w życiu nie czułam się lepiej. Od tego dnia co 2 dzień robię sobie jedną słabą kawę rozpuszczalną.. Nie można popadać w paranoję
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a ciąąąąąąąągnącego sera na pizzy nie odmówię nigdy.
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Póki co u mnie 30tc i plus 11 kg... mój Małż mówi że się zaokrągliłam wszędzie i w końcu tyłek mam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Z myślą że idzie w tyłek JESZCZE mi dobrze. Byleby trochę w cyckach zostało