reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

:):biggrin2:
ja ma badanie krwi w piątek to mam nadzieję że się też podzielę dobra nowina tylko muszę pamiętać żeby zapytać o wynik betę, ja jestem w UK i tu tylko mówią czy jest ciaza czy nie w ogóle nie robią badań na progresteron.
Kochana, a gdzie jestes w UK? Ja znam bardzo Dobre PL lab w londynie, gdzie wszystko robia ekspresowo :)
 
reklama
Hej dziewczyny moje kochane ,mam ważna sprawę czy którąś z was jest może radca prawny bardzo potrzebuje pomocy ! Bardzo ważna sprawa
 
Dzieki wielkie :) to juz nie panikuje, a wiadomo dlaczego u ciebie te straty?
Hmmmmmmm niech pomyślę ;)
Może być, że immunologia mi szwankuje, Paśnik stwierdził, że mój organizm "słabo zareagował na ciążę" i macica je wyeksmitowała. Ale z jednej strony to dziwne, bo miałam też wlewy z immunoglobulin, które powinny natychmiast uśpić mój układ immuno i powinno być gitara, a tymczasem ja ronię ciąże tuż po tych wlewach. Więc teraz zmieniłam klinikę z jednej z krakowskich na ciechocinek, poszczepiłam się limfocytami i w zaleceniach do procedury mam dodatkowo intralipidy. Na immonoglobuliny mnie już nie stać, tym bardziej, że nie zadziałały. Drugim winowajcą poronień mogą być moje komórki jajowe, które przy takim zaawansowanym pcos mogą zwyczajnie byc do dupy. Nie wiem. Genetyki nie ruszałam jeszcze za bardzo, bo w sumie co mi to da...
 
Hmmmmmmm niech pomyślę ;)
Może być, że immunologia mi szwankuje, Paśnik stwierdził, że mój organizm "słabo zareagował na ciążę" i macica je wyeksmitowała. Ale z jednej strony to dziwne, bo miałam też wlewy z immunoglobulin, które powinny natychmiast uśpić mój układ immuno i powinno być gitara, a tymczasem ja ronię ciąże tuż po tych wlewach. Więc teraz zmieniłam klinikę z jednej z krakowskich na ciechocinek, poszczepiłam się limfocytami i w zaleceniach do procedury mam dodatkowo intralipidy. Na immonoglobuliny mnie już nie stać, tym bardziej, że nie zadziałały. Drugim winowajcą poronień mogą być moje komórki jajowe, które przy takim zaawansowanym pcos mogą zwyczajnie byc do dupy. Nie wiem. Genetyki nie ruszałam jeszcze za bardzo, bo w sumie co mi to da...
Moim zdaniem z komorkami nie jest tak źle skoro zarodki dotrwaly do blastek.
 
reklama
Ogłoszenie parafialne.
Dziewczyna z innego wątku ma termin do Paśnika na 6 lipca. Chętnie zamieni się z kimś na tydzień lub 2 później. Jak jest ktoś chętny to ręka do góry :)
 
Do góry