reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A ile miałaś mrożonych? Bo ja się boje że z tych 4 nic nie zostanie po rozmrożeniu :(

Ale super! Gratulacje :)
Dziękuję. Mrożonych miałam 5, wszystkie się zapłodniły z czego zostały dwa zarodki. Tyle, że po pobraniu świeżych oocytów i zapłodenieniu 6 również miałam dwa zarodki, także ja bym się na Twoim miejscu nie martwiła, że źle się odmrożą czy zapłodnią. Trzymam kciuki
 
Moje Drogie,
Czy któraś z Was miała mrozone komórki jajowe po punkcji? Jeśli tak to w jakiej ilości? Ja miałam pobranych 17, 11okazało się że jedt dojrzałych, ale 10przetrwało. 6 zapłodnili i czekamy na ich rozwój a 4 zamrozili. I jestem trochę zła bo to kosztuje kupę kasy, a kosztów nie ma końca. A podobno te komórki jajowe mają słabą "przeżywalność" po rozmrożeniu.

Ja też 4 zamroziłam i wszystkie się ładnie rozmroziły, te które się zapłodniły się też ładnie rozwijały.
 
No właśnie prawie nic i tak jest od początku, w okolicy pierwszej pozytywnej bety w poniedziałek miałam jakieś małe kłujki a później cisza, dzisiaj jakoś takie miałam uczucie jakby kolki w macicy. Dopiero zaczynają mnie piersi pobolewać. Dlatego byłam pewna, że się nie udało i eksperymentowałam z sikaczami od chyba 4 dpt.
No widzisz A mnie zaczyna tak ciągnąć w pachwinach. To nie jest ból żebym musiała coś zażywać Ale i tak lukaj od 1 dnia spasmoline 3 razy dziennie i na noc realnium. No nic co ma być to będzie...
 
Moje Drogie,
Czy któraś z Was miała mrozone komórki jajowe po punkcji? Jeśli tak to w jakiej ilości? Ja miałam pobranych 17, 11okazało się że jedt dojrzałych, ale 10przetrwało. 6 zapłodnili i czekamy na ich rozwój a 4 zamrozili. I jestem trochę zła bo to kosztuje kupę kasy, a kosztów nie ma końca. A podobno te komórki jajowe mają słabą "przeżywalność" po rozmrożeniu.

W programie ministerialnym z racji wieku mogli zapłodnić tylko 6 komorek, a 8 poszło do mrożenia. Z tej procedury nie mieliśmy żadnego zarodka z racji słabych komórek, więc resztę wycofaliśmy z depozytu. Teraz trochę żałuje, ponieważ mogliśmy spróbować zapłodnić je ICSI, ale czasu już nie cofniemy :(
 
W programie ministerialnym z racji wieku mogli zapłodnić tylko 6 komorek, a 8 poszło do mrożenia. Z tej procedury nie mieliśmy żadnego zarodka z racji słabych komórek, więc resztę wycofaliśmy z depozytu. Teraz trochę żałuje, ponieważ mogliśmy spróbować zapłodnić je ICSI, ale czasu już nie cofniemy :(
Kochana nie zalujcie jeszcze jak mialas slabe komorki. Zaplacilabys z 5 tys jak nie lepiej i nikt by Ci gwarancji nie dal ze choc jeden zarodek bylby z tego. Ja miałam 12 bardzo dobrych oocytow i 2 zarodki-szalu nie ma
 
reklama
Do góry