A pamiętasz czy dlugo to trwalo? U mnie zaczelo sie przed 13 i jeszcze trochę brudze. Luteiny juz nie aplikowalam dopochwowo tylko ssalam. Tak kazal lekarz. I duphastonu wzięłam 2 tabletki.Wiele z nas tu na forum miało krwawienia w początkowej fazie ciąży i w większości przypadków skończyły się one dobrze. Ja sama krwawilam (nie było to tylko brązowe plamienie, ale żywa krew), nie było krwiaka i przyczyna w sumie nieznana. A teraz leci już 30 tc.
reklama
Ejjj u mnie to samo , teść by wszystkich gonił do roboty a teściowa to jest taka japa , że czasem wychodzę z bólem głowy bo ona "ma zawsze rację" za wszystkich decyduje i odpowiada wiec wiem co czujesz i mam nadzieję, że ułoży się tak, ze nie bedziesz musiała się tak denerwowac :*Ogólnie tak średnio, teść goniłby wszystkich do pracy, teściowa za to jest bardzo głośna, "zawsze ma rację", ja jestem zupełnie inna, charaktery mamy całkiem inny, jak próbuje z nią rozmawiać to się denerwuję, bo ona najmądrzejsza. Mam nadzieję, że kiedyś się wyprowadzimy do jakiegoś mieszkania, albo zbudujemy mały domek. Jak na razie brak środków. Moglibyśmy mieszkać z moją mamą w moim domu rodzinnym, jest bardzo duży, tutaj za to mamy jeden pokój i kuchnię swoją. Jest góra ale my jej nie chcemy, bo trzeba by bylo włożyć w niż ogromne pieniądze. Niestety u mnie brak perspektyw na pracę. Mam nadzieję, że jakoś to się ułoży, boję się tylko co będzie po urodzeniu, przecież ona będzie mi cały czas truć głowę..;/.. Mąż trzyma moją stronę i to jest super
Super, że macie pomoc od rodziców. Moja teściowa ostatnio powiedziała: muszę zbierać na wózek, musi być ładny, najlepiej taki jak Sylwia miała (Sylwia to jej córeczka)...źle to odebrałam, bo ona chce nam wybrać wózek i w ogóle chciałaby rządzić wszystkim. Ja tyle czasu czekałam na dziecko i to ja chce zdecydować o tym jaki to będzie wózek..co o tym myślicie? czy to ja jakaś nienormalna jestem?
Niby darowanemu się nie zagląda, ale nie widzę przeszkód żeby w takiej sytuacji powiedzieć (oczywiście grzecznie i spokojnie), że Wam by się inny podobał (i najlepiej jakbyście już mieli wybrany konkretny model). Bo wózek nie musi być tylko ładny, ale przede wszystkim funkcjonalny i to co sprawdziło się u jednej mamy, niekoniecznie sprawdzi się u innej (nawierzchnia, sposób urzytkowania, a nawet wzrost rodziców). Chyba że teściowa chce sama codziennie chodzić na spacery
Co ja dzis przezylam Zaczelam krwawic i wyladowalam na ip. Pecherzyk jest,ale boje się,ze to krwawienie nic dobrego nie wrozy A moze to wszystko przez moja głupotę...wczoraj okna mylam...Lekarz mowi,ze moze naczynko jakies peklo albo krwiak...Przyczyny brak. A ja jestem przerazona. Palcem juz w domu nie kiwne byle by bylo dobrze. Tak bardzo sie boje
Spokojnie Kochana. Praktycznia każda z zaciążonych przechodziła to na początkowych etapach. Pęcherzyk jest więc zachowaj spokój, poodpoczywaj. Tam jest teraz wszystko mocno ukrwione, więc jakieś małe naczynka mogą pękać bez powodu.
Ogólnie tak średnio, teść goniłby wszystkich do pracy, teściowa za to jest bardzo głośna, "zawsze ma rację", ja jestem zupełnie inna, charaktery mamy całkiem inny, jak próbuje z nią rozmawiać to się denerwuję, bo ona najmądrzejsza. Mam nadzieję, że kiedyś się wyprowadzimy do jakiegoś mieszkania, albo zbudujemy mały domek. Jak na razie brak środków. Moglibyśmy mieszkać z moją mamą w moim domu rodzinnym, jest bardzo duży, tutaj za to mamy jeden pokój i kuchnię swoją. Jest góra ale my jej nie chcemy, bo trzeba by bylo włożyć w niż ogromne pieniądze. Niestety u mnie brak perspektyw na pracę. Mam nadzieję, że jakoś to się ułoży, boję się tylko co będzie po urodzeniu, przecież ona będzie mi cały czas truć głowę..;/.. Mąż trzyma moją stronę i to jest super
No...po urodzeniu to Ci wejdzie na głowę, dlatego już teraz twardo stawiaj granice i pokaż, że o Waszej rodzinie decydujecie Wy, nikt inny.
Malinka1989
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2017
- Postów
- 146
Dziękuję Kochana :* czyli świetnie mnie rozumiesz ...a już myślałam, że tylko ja mam tak strasznieEjjj u mnie to samo , teść by wszystkich gonił do roboty a teściowa to jest taka japa , że czasem wychodzę z bólem głowy bo ona "ma zawsze rację" za wszystkich decyduje i odpowiada wiec wiem co czujesz i mam nadzieję, że ułoży się tak, ze nie bedziesz musiała się tak denerwowac :*
No także już pokazuj , że nie dasz sobie wejść na głowę i jak coś to Mąż musi Cię wspierać bo u Nas mi też czasem ręce opadaly i małżowi się obrywało i musiał mi pomóc z teściówką i pomaga do tej poryDziękuję Kochana :* czyli świetnie mnie rozumiesz ...a już myślałam, że tylko ja mam tak strasznie
No widzisz @Malinka1989 nie jesteśmy same@zylwia @Malinka1989 dziewczyny czytam wasze posty i troche jakbym o swojej teściowej czytała... u mnie sytuacja wyglądała tak, ze jakiś czas temu okazyjnie taniej kupiliśmy używany wozek. Oczywiście wcześniej nasłuchałam sie ze dostaniemy 1500 zł bo małża brat tez tyle na wozek dostał... zakończyło sie na słowach i jak mój małż wysłał rodzicom zdjęcie moi byli zachwyceni... ze ładny, ze dobrze ze pomyśleliśmy ekonomicznie bo co tez może dziecko zniszczyć ale jak wysłał moim teściom to tylko przez telefon slyszlalam: taki? Taki tani? Przecież wozek mieliśmy kupic my... moi rodzice obiecali nam jakieś pieniądze jak troche odłożą ale nie precyzują dzięki Bogu celu dla tych środków a od teściów słyszałam ze dostaniemy „1500 na wozek.” Jak sie pewnie domyślacie wozek stoi wyprany u moich rodziców i moja mama go wyprała i jest nim zachwycona ze faktycznie nie zniszczony ze ma sprawne wszystko, a tych „1500 na wozek” oczywiście nie zobaczyłam. Na pewno nie zobaczę, nawet nie chce. Honor mam.
Ehh.. a mój np super się dogaduje z moimi rodzicami a ja z tesciami nooo tak jak czytałyście i moi rodzice też, że super wózek i że ładny super a tam ani słowa
Justin87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2017
- Postów
- 3 181
Jakbym czytała o swojej teściowej.Kochana nie jesteś nienormalna.. moja teściowa jest nie do zniesienia..ok dała na łóżeczko i w ogóle ale co z tego jak charakter jest naprawdę czasami masakryczny . Moja teściowa uwielbia być ponad wszystkimi wiedziała już od początku, ze moi rodzice płacą za wózek a jak wybralismy i mąż jej się pochwalił, wysłał zdjęcie (ja nie czułam takiej potrzeby) to zamiast powiedzieć, że ladny czy coś to z tekstem do niego (przez tel) no i ? A ja mowie no i gowno nie wkem czy słyszała nie interesuje mnie to.. bo potem a ile daliscie a kto za to bedzie płacił masakra ! A potem a co tak drogo nie bylo tanszych?? A to dlatego , ze ona na noego nie daje :/ następnym razem mąż pochwalił się jakie pierwsze ubranka wybrał i zamoast oglądać i coś skomentować to ona szukała metek ile co kosztuje... tragedia... także lepiej jest tesciowe szkolić czasem sie nie da ale niech nie myślą, że mogą AZ tak ingerować w życie naszych pociech i powiedz wprost, że doceniasz pomoc ale chcielibyście sami wybrać wózek
reklama
Mój też taki był.. sporo czasu mi zajęło żeby odciąć mu pępowine i jeszcze tam musiala jakaś niteczka od pępowiny zostać ale nie jest tragicznie i wierzę, że przerwie się sama jak Nasza Lenka przyjdzie na świat ❤To mogę pozazdrościć bo czasem mam wrażenie nie do końca odciętej pępowiny u małża. Jak tylko jesteśmy w rodzinnym mieście to teściowa myśli ze na taksówkę... i nagle tyyyyle spraw a mój małż w te pędy leci...
Podziel się: