reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Madzialenak - a w jakiej klinice podchodziłaś bo nie pamiętam czy pisałaś? mi się wydaje, że u mnie dlatego było mało komórek bo miałam za małe dawki leków. Ja miałam 15 ampułek gonapeptylu i przez 7 dni menopur po 150 - czy któraś tak miała?

Elcia - serdecznie Ci gratuluję!!!!

dziewczyny pochwalę Wam się bo po 1,5 miesiąca unikania ludzi i siedzenia w domu poszłam wczoraj pierwszy raz na zajęcia bo miałam zjazd, a tam, co? 2 dziewczyny w ciąży ( w tym 1 już w bardzo widocznej) no i 1 już po porodzie, która ciągle i głośno opowiada o swoich bliźniaczkach, a ja co na to? mimo, że dostałam @ i w pierwszej chwili chciałam wyć i stamtąd uciec to dałam radę i wytrzymałam cały wczorajszy dzień i kilka godzin dzisiaj!!! chyba zaczynam już wracać do żywych ;)
 
reklama
Madzialenak, ja boję się tylko jednej rzeczy, żeby mojej pęcherzyki nie były puste. Do tej pory miałam 3 stymulacje, za pierwszym razem też miałam hiperkę, bo wyprodukowałam 20 pęcherzyków, za drugim razem było ich 6, a za trzecim 5. Niby niedużo, ale nie mam wiedzy na temat ich jakości. Było to stymulacja zupełnie pod innym katem, bo do naturalnego poczęcia, ale jak pęcherzyki nie popękały, to nie było dalszego działania. I w sumie też nie dostałam gotowej odpowiedzi, czemu tak jest. Stymuluję się niby ok, ale pęcherzyki są oporne i mimo podawania leku nie pękają.
A masz podane przy klasie zarodków symbol litery, bo tez ważne.
 
lawendowy właśnie nie mam u nas nie stosują takich klas, jest napisane tylko klasa I-II, to mi nic nie daje, jak się zapytałam doktora to tez powiedział to samo co przeczytałam

matram ja podchodzę w INVIMEDZIE, a Ty w jakiej klinice?
Ja miałam podawane następujące leki: (niestety dawek nie pamiętam :-(
11 dni wyciszanie (kurcze nie pamiętam nazwy ... ganopeptyl chyba??)
później przez 5 dni bravelle 2 amp codziennie + ganopeptyl
później przez 6 dni bravelle 1 amp + menopur 1amp
na końcu choragon 2 amp na pęknięcie
 
Madzialenak ja miałam w poprzednim inv 14 ładnych pęcherzyków pobrali tylko 5 z czego uzyskali dwa marne zarodki i w zasadzie kiedy spytałam dlaczego tak mało do w skrócie dowiedziałam się że dlatego że jestem stara. w inv ostatnim doktor nie mówił mi na usg ile jest pęcherzyków , i choć młodsza przecież nie jestem to podczas punkcji pobrano 11 zapłodniło się osiem z czego jeden się jeszcze podzielił i mieliśmy 9 zarodków 7 klasy a1 jeden b1 i jeden c1. więc nie wiem od czego to zależy. może głównie od pracy lekarzy?
 
hola co to za tłumaczenie, że ktoś jest stary. To jest Twoja indywidualna sprawa w jakim wieku chcesz mieć dzieci. Co to za du.....e nas leczą, w głowie się nie mieści. Hola właśnie nie rozumiem tego , że ma się niby sporo jajeczek a oni tylko kilka pobierają, kurcze czemu tak jest? Może te co zostały byłyby lepszej jakości.
 
Nie wiem czemu tak robią. wiem że pecherzyki mogą być puste ale czy to widać w momencie punkcji tego nie wiem. mój obecny gin powiedział mi że najładniejsze pęcherzyki mogą być puste a te wyglądające gorzej wcale nie. więc już nie wiem czy podczas punkcji to loteria które pęcherzyki zostanę pobrane?! gdyby lekarzowi zależało na dobru pacjentki to pobrałby wszystko co się da żeby była większa szansa na dużo ilość dobrych zarodków. tak mi na chłopski rozum by to wyglądało. no ale ja nie jestem ani lekarzem ani embriologiem więc mogę się mylić
 
Dziewczyny ja tak łatwo się nie poddam.. znalazłąm forum i w nim obszerny opis nt. przeciwciał (immunologia) które często są przyczyną niepowodzeń kiedy właśnie powinno być ok... temat co prawda troszke starszawy (2004) więc szansa na to że badania posunęły się na przód.. Podobno w Gdańsku w AM można z NFZ zrobić tylko trzeba najpierw dostać skierowanie od odpowiedniego lekarza i czeka sie niestety ok 3 miechy .. ale może da się coś wymyślec?? przeczytajcie jeśli jesteście zainteresowane pierwszy opis jest ciekawy i daje do myślenia. Mnie zmotywował do dalszego działania. Nie odpuszcze jeśli nie skierują mnie na te badania bo tam moze byc jakas przyczyna.. A moze któraś ma za sobą takie badania?
Wyświetl temat - IMMUNOLOGIA - przyczyna niepowodzeń i poronień |
 
Kiedyś usłyszałam od lekarza, że najlepszym wiekiem na rodzenie dzieci to 14 lat. On sam odbierał poród u takiej kobiety, a raczej u dziecka i super sobie poradziła, bo była z nią siostra. Dla mnie to jest patologia, a nie dobry wiek na rodzenie dziecka.

Madzialenak, masz rację, że to jest indywidualna sprawa każdej z nas i wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Koleżanka mojego męża urodziła pierwsze dziecko w wieku 40 lat. Teraz ma ich już 3 dzieci. I nie słyszała od nikogo, że jest za stara.
 
reklama
Madzialenak - ja podchodziłam w Invikcie i wydaje mi się, że oni strasznie ostrożnie dopierają te leki i tak sobie myślę, że to przez to. (a na pęknięcie miałam Ovitrelle - 1 ampułkę) Z tego co tu czytam to chyba więcej jest opinii przeciwko Invikcie niż za.

Hola - ja mam wrażenie, że lekarze nie zastanawiają się nad tym dlaczego coś poszło nie tak i różnie nam to próbują wytłumaczyć (wciskać kit), a to, że komórki są uszkodzone, a to, że jesteśmy za stare, tylko zauważ, że według nich winne jesteśmy zawsze my - bo oni przecież wszystko zrobili idealnie, a my później wracamy do domów i wbijamy to sobie dalej do głowy, że jesteśmy beznadziejne i że całe zło tego świata to nasza wina.
 
Do góry