reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzięki Dziewczyny za wsparcie i w ogóle za to, ze tu jesteście Niestety moja historia znów ma smutny finał... beta z 7.05 wyniosła 3851 a 9.05 4900 wiec już bez złudzeń :(
jeśli nie poronie sama, to we wtorek ostatnie usg i w środę idę do szpitala :( jestem załamana i wyć mi się chce, bo to będzie moje 3cie łyżeczkowanie ( w 12.2014, 10.2017 i teraz) :(
Kuuuurna :(
Ale czemu od razu łyżeczkowanie? Zwłaszcza ze trzecie... może wystarczy farmakologia, ja bym się upierała żeby najpierw tak spróbować żeby macice oszczędzić.
 
Jutro mam wizytę więc wszystko mu opowiem. Ja też Tantum Rosa się przemywam póki co, jakieś okłady z maslanki, clotrimazolum jeszcze smaruje. Parę razy nasiadowka w wodzie z octem, tak mi mój gin polecił jak byłam w ciąży. Ale teraz chyba za dużo tego octu dałam bo wyszczypalo mnie jak nie wiem :/
To może być uczulenie a nie infekcja. Albo infekcja bo uczulenie i pocieranie tym piachem z luteiny podrażniło. Na przyszłość jeśli będziesz mieć lutinus albo luteinę polecam dokładnie podczyszczających sobie resztki krzemionki z poprzedniej aplikacji. To co ma się wchłonąć dawno się wchłonęło a rozpuszczona wypływająca krzemionka jedyne co robi to mega ostry Peeling, spokojnie można to pousuwać. Można posmarować się jakimś łagodnym preparatem co daje trochę poślizg i pomaga goić, na pewno w aptece dostaniesz coś co można w ciazy. Znaczy mówię o stanie kiedy jeszcze infekcji nie ma tylko podrażnienie po tym cholerstwie
 
Tylko dlaczego nic nie drgnęło po blastocyście nd?
Tak sobie gdybam tylko.
Ale Justynko nie można tak porównywać. KAŻDY zarodek mógł być genetycznie skazany na brak rozwoju, ta blastka tez. Mieć nieprawidłowa liczbę chromosomow np. Tego nie zobaczą pod mikroskopem. U mnie z 5 badanych genetycznie zarodkow z trisomia był akurat ten zarodek najpiękniejszy co najszybciej stadium blastki osiągną. Pamiętaj ze do etapu narodzin są w stanie dotrwać te z trisomia 13,18, 21 i płci. A jest jeszcze 18 par pozostałych par chromosomow co tez bywają w nieprawidłowej liczbie - i to nie tylko ze bywają 3 sztuki zamiast 2, drugie tyle ma jeden chromosom zamiast 2. Nie mówiąc o innych mutacjach, translokacjach i takich tam. Nie da się powiedzieć patrząc na piękny zarodek ze w srodku wszystko miał w porządku. I w zależności co się poplątało rozwoj zatrzymuje się na określonym etapie.
 
Aha. Czyli coś jak acard, tylko mocniejsze.
Moja dr ma jakąś specjalizację z immunologii czy coś takiego. Już ją pytałam, czy nie powinnam zrobić jakichś badań. Ona stoi na stanowisku, że u mnie to nie jest kwestia immunologii, że wszystko jest ok, poza tym mam już dziecko. Mnie za to jednak męczy, czy jednak coś się nie dzieje. Chciałabym już zrobić badania jakieś ale nawet nie wiem jakie mogłabym w moim przypadku zrobić. Co może być nie tak?
Immunologia właśnie bardzo często zaczyna szwankować po pierwszej ciazy, jak ma specjalizacje z immuno nie wiem jak ci mogła powiedzieć ze dziecko znaczy ze u ciebie z immunologia kłopotu nie ma. Co do badan są kosztowne i jest ich od cholery. I trzeba zinterpretować. Ja jak uznałam ze chce ja ruszyć nie robiłam na własna rękę nic tylko umówiłam się do Pasniaka... bo on bierze tylko 150 zł i pozleca to, co uważa za potrzebne z twojego i partnera wywiadu. A można narobić badani niepotrzebnych akurat tobie od cholery (one są nie raz kosztowne) poza tym w tym laboratorium z Łodzi ceny przyzwoite.
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź. [emoji11]
Może i ta heparyna to niegłupi pomysł. Wpisuję na listę. :)
Moi wszyscy lekarze by ci ja dali. Ze względu na to ze beta pojawia się i znika. To już jest podstawa. Najlepiej zacząć ja przyjmować jeszcze przed transferem, od dnia zero/owulacji albo nawet wczesniej
 
Do góry