Dzięki Kochana
Nie odchodzę Kochana, wrócę na pewno, ale dla mnie to za trudne w tym tkwić, więc po prostu muszę się odciąć. Na pewno to pora na zmianę pracy, od której nie mogłam się uwolnić, bo przeciż zaraz będę w ciąży...
No jestem w lekkim szoku wiesz... ale to fakt że są i dobre strony, przecież jakby mi transfer się udał to bym tego nie usunęła... poszłam bo byłam na zwolnieniu po transferze i miałam akurat czas, co za ironia losu
Dzięki Kochana, ten mój doktorek z naszego trójmiejskiego najlepszego szpitala jest, więc narazie mu zaufam, u mnie ryzyko przerzutów jest stosunkowo małe. Ale jak coś jednak wylezie, to wezmę pod uwagę...