reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No oby było, już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty gdy usłyszę serduszko. Niestety jeszcze muszę pracować do końca miesiąca ale praca pozwala mi trochę zająć myśli czymś innym niż tylko czy się uda czy nie. Potem zwolnienie i dbanie o siebie i Kruszynkę. Ogólnie czuje się dobrze. Piersi bolą i rosną ale gdy przychodzi godz 18 to mam taki zjazd że tylko leżę i nie mam siły na nic . Powoli odstawiam leki i mam brać tylko luteine i duphaston no i oczywiście kwas :)
A za was kochane trzymam mocno kciuki
 
reklama
To nie jest źle, Koko na twoim miejscu zmieniłabym klinikę, trzeba spróbować gdzie indziej ale do wyboru masz novum warsz lub katowice. Reszta nie ma sensu, troche dużo tych stymulacji. Paśnik myślę że na tym etapie jest konieczny. Koko podsumowujac jesteś w czarnej dooopie ale masz duże szanse bo jestes młoda, zdrowa i na całe szczęście nie udaje ci sie w jednej co nie znaczy że w innej musi być tak samo np. inne leki, inne schematy, inne laboratorium. A na koniec- wymieniaj meble w sypialni i do dzieła, naturalne cudo w twoim przypadku byłoby najbardziej wskazane:)
Swiete słowa. Jesli poczytałabys sobie moje wpisy to bys wiedziala jak wazna jest dobra klinika z super labolatorium. Podcjodzilam 5 razy do in vitro w 3 roznych klinikach. 2 procedury w jednej i zarodki bardzo kiepskoe, 3 procedura w innej i znowu zle zarodki z duza fragmentacja. Podczas tych trzech procedur zawsze mialam po jednym transferze. Kolejna klinika, lekarz zastanawia sie czy jest sens sie stymulowwc czy.nie myslec o adopcji zarodka lub komorek.jajowych majac na uwadze wczesniejsze bardzo złe zarodli ale sie uparlam, zaryzykowalam. Lekarz przed stymulacja wyslal mnie jeszcze do immunologa bo moze w immunologi tkwil problem wczesniejszych niepowodzen. Faktycznie w immunologi trzeba bylo coś podreperowac. I tak 4 procedura, zarodki o jalich wczesniej moglam sobie pomarzyć i w tej procedurze mialam 3 transfery. Potem 5 procedura, znowu zarodki najwyzszej.klasy i.mam synka w brzuszku❤ i kilka zarodkow na zimowisku. Dlatego na prawde bardzo.wazna jest dobra klinika i dobry lekarz.
Co do immunologa to doc Pasnik byl moim 3 immunologiem ale jego zalecenia byly takie same jak dr Sydora ktory przyjmuje u nss w klinice. Ja musiałam sie szczepic i niestety na szczepienia wybralam Krakow, tu lekarz mial troche inne podejscie i niepozwolil mi robic wlewow z intralipidu. Gdybym go nir posluchala, a zrobila tak jsk zalecal.dr Sydor i potem doc. Pasnik to mysle ze 5 procedura by nie byla potrzebna no ale bylo, minelo.
Z tego co robilam innego przy 4 i 5 procedurze i co moze mialo wplyw na jakość moich komorek to byl zestaw z fertinea o ktorym teraz czesto pisza dziewczyny tj. Śluz ze ślimaka i herbata z siana:) nie wiem.czy to tez pomoglo czy wystarczylo swietne labolatorium.ale na prawde przezylam szok.po 4 procedurze jak.się dowiedzialam jakie piekne zarodki mam
 
No oby było, już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty gdy usłyszę serduszko. Niestety jeszcze muszę pracować do końca miesiąca ale praca pozwala mi trochę zająć myśli czymś innym niż tylko czy się uda czy nie. Potem zwolnienie i dbanie o siebie i Kruszynkę. Ogólnie czuje się dobrze. Piersi bolą i rosną ale gdy przychodzi godz 18 to mam taki zjazd że tylko leżę i nie mam siły na nic . Powoli odstawiam leki i mam brać tylko luteine i duphaston no i oczywiście kwas :)
A za was kochane trzymam mocno kciuki
Sennosc dopada wiele dziewczyn na poczatku ciazy i ciesz sie ze ja masz:) ja mialam.znów bezsennosc ale moze mialo na to wplyw moje stresy zwiazane z plamieniami a potem ospa wietrzba
 
Miałam iść dziś na betę. Idę jutro. Tak mi się kalendarz ułożył. A może podświadomie przekładam wizytę bo się boję. Transfer miałam 5.04. lekarz kazał mi zrobić test po 12 dniach, tj wtorek. Myślałam że nie wytrzymam z tym czekaniem, zdecydowałam się zrobić w weekend by myśli pozbierać. A teraz im jest bliżej tym bardziej nie chce robić tych badań. Boję się. Teraz mam jakąś nadzieję.. jaka psychika ludzka jest pokręcona. Może lepiej poczekać do tych 12 dot?? Tak jak lekarz kazał, czy lepiej zrobić badanie krwi w weekend?
Ja wczoraj też panikowalam i zaczelam wymyslac zeby dopiero w poniedzialek bete robic, ale moj M mnie do pionu postawił, zreszta na dzis mi moja lekarka bete wyznaczyla
 
nie zaproponowali Ci wlewu z intralipidu?[/QUOTE]
No właśnie nie, to wyszło przy okazji rutynowej wizyty u immunologa, bo mam trombofilię niedobor białka S
 
reklama
Do góry