reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

To sa emocje, to co sie przechodzi przy in vitro nie zrozumie nikt kto tego nie przeszedl. To nieustanne nadzieje, nie radości i smutki a na koncu upragniona rozowa pupcia❤ teraz placz a po transferze juz bedziesz tylko siw cieszyc,dozwolone lzy szczescia
Czasem się zastanawiam czy to wszystko ma sens tyle wylanych lez a co moj Szanowny M zapytal się tylko czemu ja becze a ja nic i co wziął poszedł na górę ***** dlaczego oni nie przeżywają tego jak my no dlaczego ja becze tak dla przyjemność
 
reklama
Czasem mam ochotę sie poddać mam już tego dość wczoraj mu powiedziałam ze nawet się mnie ***** nie zapyta jak ja sie czuje jak ja sobie z tym wszystkim radzę nic tak jak by go to zlewalo tak sie dziśiaj nawala ze głowa mala mam dosc wszystkiego niech i on zobaczy ze ja cierpie jadę na tabletkach od psychiatry bo bez nich bym rady nie dała a on sie jeszcze ***** zapyta czemu ja becze czy oni są ze stali ze nie pokazują emocji
 
Przepraszam że wam dupe zawracam Ale komu mam o tym powiedziec jak nie wam jak z M zaczynam temat to mówi że innym razem pogadamy Boże ja juz rady nie daje ja już jestem w takiej depresji ze już sama ze soba nie daje rady przerasta mnie to wszystko czasem sie zastanawiam czy ma to sensu skoro tak naprawdę jestem w tym sama a on tylko pojedzie ze mna na wizyty i tyle nawet sie nie zapytał jak ja sie czuje czy ja daje radę itp nic ***** a ja przecież nie jestem ze stali i mam emocje i uczucia i to tak boli nic tak nie pragnę jak tego dziecka a on mnie dziśiaj zlal i w dupie ma to ze ja siedzę i płacze na dole zero zainteresowania mna siedz to siedz kiedyś wróci czy tylko ja tak mam
 
Mam postanowienie koniec łez muszę wziąć się za siebie koniec plakania dziśiaj jest ostatni dzień kiedy płacze nigdy więcej chyba że szczęścia przysięgam ze że więcej nie będę płakała bo jest tylko gorzej jak płacze mam wielki żal do całego świata a najbardziej do M a tak naprawdę on mi nic nie zrobił a ja cała złość na nim wyladowuje przepraszam że wam dupe truje
 
Mam postanowienie koniec łez muszę wziąć się za siebie koniec plakania dziśiaj jest ostatni dzień kiedy płacze nigdy więcej chyba że szczęścia przysięgam ze że więcej nie będę płakała bo jest tylko gorzej jak płacze mam wielki żal do całego świata a najbardziej do M a tak naprawdę on mi nic nie zrobił a ja cała złość na nim wyladowuje przepraszam że wam dupe truje
Paulina, a nie myslalas nigdy nad terapia u psychologa? Ja chodzilam ponad rok. Akurat nie z powodu ivf tylko innych problemow osobistych. Fajnie mozna sobie poukladac w glowie rozne sprawy, nauczyc sie jak przepracowywac problemy. Wsparcie psychoterapeuty jest naprawde pomocne. Czasem rozmowa z kims zupelnie obcym i niezaangazowanym emocjonalnie w nasze zycie duzo daje [emoji4] pozwala spojrzec na rozne sytuacje z dystansem [emoji5]
Ja swoja terapie skonczylam w zeszlym tyg, gdy poczulam sie juz gotowa i uswiadomilam sobie (wlasnie po tym niepowodzeniu po pierwszym transferze), ze nadszedl czas gdy radze sobie juz sama z problemami [emoji5]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Paulina, a nie myslalas nigdy nad terapia u psychologa? Ja chodzilam ponad rok. Akurat nie z powodu ivf tylko innych problemow osobistych. Fajnie mozna sobie poukladac w glowie rozne sprawy, nauczyc sie jak przepracowywac problemy. Wsparcie psychoterapeuty jest naprawde pomocne. Czasem rozmowa z kims zupelnie obcym i niezaangazowanym emocjonalnie w nasze zycie duzo daje [emoji4] pozwala spojrzec na rozne sytuacje z dystansem [emoji5]
Ja swoja terapie skonczylam w zeszlym tyg, gdy poczulam sie juz gotowa i uswiadomilam sobie (wlasnie po tym niepowodzeniu po pierwszym transferze), ze nadszedl czas gdy radze sobie juz sama z problemami [emoji5]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Myślałam nad tym i w środę mam psychiatrę fajna babeczka i będę częściej do niej jeździła najgorzej jest jak mi zabraknie tab a teraz zabrakło to jestem tak wściekła ze głowa mała a jeszcze dziśiaj M wstał do pracy i nadal do mnie nic nie mówi nadal ze mną nie rozmawia no tak to mnie może wkurwiac ze znowu bym wybuchła ale się powstrzymalam i nic nie mówiłam wielce obrażony bo powiedziałam co mnie boli i ze nigdy nie będę idealna ile czasu i u Ciebie ta terapia trwała?
 
Jechalam zdecydpwanie za szybko jak na poczatkujaca (taki wariat jestem) i chyba za mocno przesunelam ciezar ciala do przodu, czubek lyzew zahaczyl o wyrwe i wygrzmocilam z duza predkoscia prosto na blache przodem do lodu, tak ze twarz zaslonilam rekami, ale wylozylam sie jaka dluga na lodzie, walnelam prawa strona ciala od pasa w gore (stad ta prawa piers) no i lewa strona u dolu (wprost na lewe kolano). Mam nadwrazliwe piersi, bo wciaz mnie bola i sa duze jak po progesteronie w ciazy, z trudem sie wcisnelam w najwiekszy stanik sportowy jaki mam i to pewnie stad taka bolesna reakcja [emoji4] ehh nic mi nie bedzie, ale az mi glupio, ze tu niby powazne sprawy, ivf, drogie procedury medyczne, zastrzyki, hormony itp rzeczy, ostatnie dwa miesiace uwazalam na siebie, tylko w domu na spokojnie, a tu tak sie puscilam pedem jak malolata zerwana z lancucha i od razu cos narozrabialam [emoji28]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

Wiosna tak działa na ssaki (a właśnie się zaczęła kalendarzowa), więc jesteś usprawiedliwiona :-D
 
Dziewczynki, dziś w kalendarzu jest @Olk@24 - wizyta przed transferem. Mam nadzieję, że wizyta dobrze wpisana bo dziś niedziela i rzadko wtedy mamy uzupełniony kalendarz.
Jeśli wizyta wpisana prawidłowo to samych dobrych wiadomości życzę. Niech ten czas do transferu minie szybko i bezstresowo :)
 
reklama
20 to bardzo duzo_Oby duzo bylo dojrzalych i trzymam kciuki żeby jak najwięcej się zapłodniło :-) Nie martw się na zapas,w końcu nam się uda.A niepowodzenia,cóż zdarzają się,ale przecież nie wszystkim.Głowa do góry!
 
Do góry