Skoro już o badaniach mowa, to i ja zostawiłam dziś w labo parę stówek. Dałam sobie wymazac i posiać co tylko mozna było
Oprócz tego zrobiłam takie:
- homocysteina - jak już sama się domyśliłam, lepiej na mnie działaja syntetyki bo jest na poziomie 8,7 (po samych metylach 15,2)
- tsh 1,8 (biorę euthyrox 37,5 ale chyba póki co zwiększę sobie sama co drugi dzień na 75)
wit d3 - 34 więc ok
- kwas foliowy 32,6 (norma do 18,7) i tu lekki szok, bo łykam teraz tylko femibion 1 (0,4 syntetyk +0,2 folian) i nie wiem, czemu on taki wysoki
jak łykałam sam ovarin 2x1 (0,8 syntetyk) to miałam na poziomie 27...
jakies pomysły? bo chyba nie ma witamin dla kobiet w ciąży bez kwasu foliowego...?